Chrzanów: Pies, który jeździł rowerem. Uprowadził czworonoga spod supermarketu. Policjanci szybko wytropili porywacza
Uprowadził psa spod supermarketu. Policjanci szybko wytropili psiego porywacza
Cała historia zaczęła się tego samego dnia (26 lipca) około godziny 16. Przed jednym z supermarketów w Chrzanowie klientka zostawiła na krótką chwilę swojego pupila przypiętego na smyczy. Gdy wróciła z zakupami - pies zniknął. Zniknął również pewien nieznany mężczyzna, który jak później pokazały kamery, zabrał go ze sobą.
Dzielnicowi szybko zidentyfikowali podejrzanego. Niestety, jego trop (póki co) się urwał. Ale - jak się okazało - nie na długo. Tego samego wieczoru, w miejscowości Płaza, na jednym z przystanków autobusowych siedział sobie pewien pan z psem. Obok stał rower. I gdy dla większości osób nie wyglądało to podejrzanie, czujny dzielnicowy - tym razem już po służbie - rozpoznał w mężczyźnie bohatera nagrań z monitoringu.
Dzielnicowy zatrzymał się, podszedł do mężczyzny i skutecznie go ujął. Równocześnie powiadomił dyżurnego, który wysłał patrol na miejsce.
Jak się okazało, 51-latek przyznał się do "porwania psa". Zwierzak jeszcze tego samego dnia wrócił do swojej właścicielki cały i zdrowy (choć zapewne z własną opowieścią do oszczekania sąsiadom). Ale to nie koniec historii - informuje chrzanowska policja.
Rower, na którym siedział zatrzymany, również miał ciekawą przeszłość - skradziono go na początku czerwca spod jednej z chrzanowskich restauracji. Wartość jednośladu to ok. 6000 złotych. I choć pies miał cztery łapy, a rower dwa koła, wygląda na to, że mężczyzna miał słabość do cudzych "środków transportu".
Delikwent został zatrzymany i osadzony w policyjnej celi. Usłyszał już zarzuty za kradzież roweru (art. 278 §1 kodeksu karnego), za co grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Dodatkowo odpowie za wykroczenie związane z zabraniem psa.