Częstochowa: Poznajcie historię pawilonów "Cepelii" i BWA. To tu kręcili "Rojsta"
Modernistyczna wizytówka Częstochowy
Gdy w latach 60. XX wieku częstochowianie rozmawiali o przyszłości reprezentacyjnego śródmieścia, mało kto przypuszczał, że ich społeczna inicjatywa stworzy jedną z ikon powojennego modernizmu. Na miejscu dawnych terenów wystawowych - jeszcze przed wojną tętniących życiem podczas Wystawy Przemysłu i Rolnictwa z 1909 roku - narodził się pomysł wzniesienia nowoczesnego pawilonu kultury i rzemiosła. Pomysł zainicjowało Towarzystwo Upiększania Miasta, a mieszkańcy dołożyli do budowy swoją cegiełkę, i to dosłownie. Ostateczny kształt inwestycji zapewniła "Cepelia", czyli Centralny Związek Spółdzielni Rzemiosła Ludowego i Artystycznego, która przejęła ją jako właściciel i współinwestor.
Projekt nowego obiektu powierzono Włodzimierzowi Ściegiennemu - częstochowianinowi z wyboru, architektowi, malarzowi i rzeźbiarzowi, jednemu z najważniejszych twórców regionalnego modernizmu. Miał wizję znacznie większą niż tylko jeden budynek: marzył o całym zespole pawilonów, kawiarni, teatrze letnim, kinie i przestrzeni otwartej na sztukę. Ze względów finansowych zrealizowano jedynie część planu - ale wystarczyła, by pozostawić trwały ślad w miejskiej tkance.
W latach 1968-1974 przy III Alei Najświętszej Maryi Panny powstał kompleks trzech połączonych brył - wspólnie nazywanych pawilonami wystaw "Cepelia". W uproszczeniu jeden segment przeznaczono dla sklepu Cepelii, drugi dla Biura Wystaw Artystycznych (dzisiejszej Miejskiej Galerii Sztuki), a trzeci - na kino, późniejszy Ośrodek Kultury Filmowej "Iluzja". Całość łączono tarasami i łącznikami, otwierając obiekt na zieleń i przestrzeń ulicy.
Architektura budynku była na swoje czasy śmiała: kubiczne formy, płaskie dachy udostępnione użytkownikom, przeszklone fasady, stalowo-żelbetowa konstrukcja i otwarta przestrzeń wewnętrzna bez masywnych podziałów. Ściegienny stworzył budynek, w którym funkcja dyktowała formę, a światło, powietrze i przejrzystość były równie ważne jak użytkowość.
Szklana mozaika
Najbardziej rozpoznawalnym detalem stała się mozaika na elewacji - pionowe pasy z kolorowych odpadów szkła z pobliskich hut, ułożone niczym nowoczesna interpretacja ludowego pasiaka. Dla mieszkańców to był znak firmowy pawilonów - barwny, radosny i widoczny z daleka. Niestety obecnie mozaika, jak i reszta elewacji obiektu, niszczeje - kolejne szklane elementy odpadają od ścian. Jednak w czasach swojej świetności była to śmiała i oryginalna wizja.
Gdy 16 października 1974 roku dokonano oficjalnego otwarcia, obiekt nosił nazwę Centrum Handlowo-Wystawiennicze. Częstochowianie nie dali się jednak zwieść formalnościom - dla wszystkich to była po prostu "Cepelia". Na dwóch kondygnacjach można było kupić ludową ceramikę, meble, kilimy, stroje, zabawki czy pamiątki, a w kawiarni "Cepelianka" wypić kawę i spotkać znajomych. Jednocześnie organizowano tu wystawy, targi rzemiosła, festyny letnie i słynny Jarmark Jurajski.
W tym otwartym, przeszklonym wnętrzu działały cztery sale ekspozycyjne, trzy handlowe, tarasy wystawowe i pasaże łączące poszczególne funkcje. Wnętrza projektowała warszawska spółdzielnia "Ład", co nadawało im dodatkowo charakteru modernistycznego wzornictwa "z klasą".
Nowy obiekt szybko stał się ważnym punktem na mapie miejskiej kultury. Tu zaczynało Biuro Wystaw Artystycznych - poprzednik dzisiejszej Miejskiej Galerii Sztuki. Tu mieścił się filmowy ośrodek "Iluzja". Tu toczyło się życie codzienne i towarzyskie. Dla starszych mieszkańców sam gmach to "Cepelia", dla średniego pokolenia - "BWA", dla młodszych - "galeria". Każde pokolenie ma własną pamięć, ale wspólne miejsce.
W latach 80. Ściegienny wrócił do swojej dawnej koncepcji rozbudowy całego terenu - nawet z myślą o stworzeniu częstochowskiego Centrum Pompidou: żywego ośrodka kultury, targów i wydarzeń na skalę międzynarodową. Plany przerwały zmiany ustrojowe i śmierć architekta w 1990 roku.
W cieniu "Rojsta"
Choć sklep "Cepelii" zamknięto ostatecznie w 2017 roku, budynek nadal żyje - choć nierówno. Miejska Galeria Sztuki i OKF działają do dziś, ale wiele elementów architektury wymaga pilnej interwencji. Miłośnicy modernizmu biją na alarm - bo to jeden z ostatnich tak dobrze zachowanych przykładów późnego modernizmu w regionie.
Zainteresowanie pawilonami jest, ale nie takie, jakiego by się spodziewali częstochowianie. Kilka lat temu budynek odegrał rolę w serialu "Rojst. Milenium", nie był jednak przykładem pięknej architektury tamtych czasów, a został sportretowany jako klub muzyczny. Paradoksalnie od lat w "Cepelii" działa prawdziwa dyskoteka "Don Kichot". Starsi częstochowianie wspominają także inne funkcje jakie pełnił budynek - knajpki "44", czy sklepu z klockami Lego. Jednak od samych sentymentów budynek nie przestanie istnieć. Choć kilka lat temu pojawił się pomysł na budowę w tym miejscu zupełnie nowych obiektów skierowanych na turystykę, to wizje te zarzucono. Okolicznym terenem była zainteresowana Firma BB Capital Group, która na rogu III Alei i ul. Popiełuszki między hotelem Mercure a Cepelią chciała postawić hotel pod jedną z marek sieci Hilton. Ten pomysł także się nie ziścił.
Postmodernistyczny budynek Włodzimierza Ściegiennego, za który projektant otrzymał nagrodę Ministra Kultury, stanowi istotną część architektonicznej tożsamości Częstochowy. Czy jednak to wystarczy, by go ocalić?
Źródła: Encyklopedia Częstochowy; Emilia Malec-Zięba, Pawilony wystaw "Cepelia" i BWA na terenach wystawowych w Częstochowie - autorska wizja Włodzimierza Ściegiennego.