Cztery lata piekła w przydomowej komórce. Ruszył proces Mateusza J. z Gaików, który miał bić i gwałcić uwięzioną kobietę
Ruszył proces Mateusza J. z Gaików
Przed Sądem Okręgowym w Legnicy stanął wczoraj (25.06) Mateusz J. z Gaików. 33-latek jest oskarżony o to, że przez 4 lata więził w przydomowej komórce 31-letnią kobietę i zgotował jej gehennę.
Pokrzywdzona Małgorzata nie była na rozprawie i nie musi brać udziału w procesie. Jest reprezentowana przez adwokata. Wcześniej, zarówno przed prokuratorem jak i sądem złożyła obszerne zeznania.
Na pierwszej rozprawie, po odczytaniu aktu oskarżenia, sąd zdecydował o utajnieniu przebiegu rozprawy.
Proces może może potrwać nawet kilka miesięcy, bo w spawie ma być przesłuchanych ponad 30 świadków. Nie wykluczone, że będą też potrzebne dodatkowe opinie biegłych.
Jedna z opinii, którą zleciła prokuratura mówi, że Mateusza J. ma cechy osobowości psychopatycznej, polegającej na postawie skrajnie egocentrycznej i egoistycznej. Traktuje ludzi instrumentalnie z całkowitym nieliczeniem się z ich uczuciami.
Akt oskarżenia pełen drastycznych opisów
Przedstawiony w akcie oskarżenia opis tego, co działo się w kamiennej komórce przy jednym z domów w centrum wsi jest drastyczny. Do czynów, o które Mateusz J. jest oskarżony miało dochodzić od lipca 2020 roku do 27 sierpnia 2024 r.
Mateusz J. mówi, że nic nie działo się bez zgody kobiety
Koszmar uwięzionej Małgorzaty miał też polegać na zaspokajaniu coraz bardziej wyrafinowanych i brutalnych zachcianek. Zmuszał ją do tego używając przemocy fizycznej.
- Co najmniej dwukrotnie utrwalił to przy użyciu telefonu komórkowego – informowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Liliana Łukasiewicz.
Dramat 31-latki zakończył się w sierpniu ubiegłego roku, gdy trafiła do głogowskiego szpitala i zdecydowała się opowiedzieć o wszystkim pielęgniarkom.
Mateusz J. został zatrzymamy i aresztowany. Przesłuchiwany w sprawie w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzuconej mu zbrodni, twierdząc, że nic nie działo bez zgody samej pokrzywdzonej.
Mężczyźnie grozi do 30 lat więzienia.