Czworonożni strażnicy graniczni mają dziś swoje święto
Kilkadziesiąt psów służy w Bieszczadzkim Oddziale Straży Granicznej. Ich praca jest bezcenna: biorą udział w poszukiwaniu broni, amunicji, osób oraz narkotyków. Dzisiaj jest ich święto.
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Norbert Ziętal
Niezawodne psie nosy wspierają funkcjonariuszy Bieszczadzkiego Oddziału SG w służbie na przejściach granicznych i na tzw. granicy zielonej.
- Większość z nich to owczarki niemieckie i belgijskie. Psy Straży Granicznej to specjaliści w tropieniu osób oraz poszukiwaniu materiałów wybuchowych, broni, amunicji i narkotyków. Wiele z nich pełni dodatkowo funkcję obronną - informuje por. SG Piotr Zakielarz, rzecznik BiOSG.
Psy często uczestniczą w akcjach ratujących życie i zdrowie osób zaginionych.
Na co dzień w służbie sprawdzają przestrzenie pojazdów, bagaże i rejon przejść granicznych w poszukiwaniu przedmiotów zabronionych. Na granicy poza przejściami granicznymi tropią osoby, które usiłują przekroczyć ją nielegalnie.
- Z przewodnikami łączy ich szczególna więź. To nie tylko zależność służbowa, ale przede wszystkim wielka przyjaźń. Psy pracują u boku funkcjonariuszy, a po służbie mieszkają pod dachem swoich przewodników - dodaje por. Zakielarz.
Obowiązujące przepisy zapewniają psom utrzymanie, także po przejściu na emeryturę. Wtedy czworonogi najczęściej trafiają do domów funkcjonariuszy, z którymi pełniły służbę graniczną.