Czy senator Komarnicki odbierze tytuł? PiS skarży uchwałę w sprawie honorowego obywatelstwa Gorzowa
Nie cichnie sprawa nadania tytułu honorowego obywatela Gorzowa senatorowi Władysławowi Komarnickiemu. To prestiżowe w mieście wyróżnienie przyznawane jest od 1998. Do tej pory otrzymało je dwadzieścia osób, m.in. Jan Paweł II, byli opozycjoniści Bronisław Żurawiecki i Stanisław Żytkowski czy Alfreda Markowska, która w czasie wojny ratowała dzieci.
W tym roku do przewodniczącego gorzowskiej rady miasta wpłynęły wnioski dotyczące dwóch kandydatur. Środowisko związane z widzami gorzowskiego teatru złożyło wniosek dotyczący Władysława Komarnickiego, od dziesięciu lat senatora PO. Środowisko związane z gorzowskim żużlem chciało natomiast, by tytułem został uhonorowany Stanisław Pieńkowski, były sędzia żużlowy.
Dodajmy, że wniosek w sprawie senatora został podpisany przez Radosława Wróblewskiego, polityka Platformy, który jest prezesem Stowarzyszenia Widzów Gorzowskiego Teatru.
Wnioski w sprawie tytułu należało złożyć do końca kwietnia. O tym, jakie kandydatury zgłoszono, dowiedzieliśmy się pod koiec maja, gdy radni PiS głośno domagali się ujawnienia nazwisk podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej.
Głosowanie niemal na ostatnią chwilę
Choć zwyczajowo tytuł honorowego obywatela miasta nadawany jest 2 lipca w rocznicę lokacji miasta, kapituła ds. nadania tytułu udzieliła rekomendacji dla Komarnickiego dopiero 12 czerwca. Tuż po tej dacie pojawiły się sprzeciwy przeciwko wyróżnieniu dla senatora.
Najgłośniejszy był list otwarty Gorzowskiego Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w Stanie Wojennym, które zwracało uwagę na życiorys Komarnickiego. W okresie PRL dzisiejsy senator był m.in. sekretarzem komitetu zakładowego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Gorzowskim Przedsiębiorstwie Budownictwa Przemysłowego.
„Był aktywnym utrwalaczem władzy komunistycznej” – pisał w liście otwartym Jerzy Klincewicz, prezes stowarzyszenia.
Głosowanie radnych nad wyróżnieniem odbyło się we wtorek 24 czerwca. Dla porównania: rok temu uchwała związana z tytułem była przyjmowana 18 czerwca, dwa lata temu – 24 maja, a trzy lata temu – 25 maja.
Po burzliwych obradach na początku sesji - radni PiS chcieli wycofania głosowania z porządku obrad - za honorowym obywatelstwem opowiedziała się większość radnych PO oraz „prezydenckiego” Gorzów Plus.
Jak można przeczytać w uchwale, weszła ona w życie z chwilą jej podjęcia. Czy jednak w środę 2 lipca dojdzie do uhonorowania senatora?
PiS chce unieważnienia uchwały
Przeciwko wyróżnieniu dla Komarnickiego na sesji zagłosowali radni PiS. W czwartek 26 czerwca Roman Sondej, jeden z nich, w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim złożył natomiast wniosek o stwierdzenie nieważności przyjętej dwa dni wcześniej uchwały.
Zdaniem radnych PiS uchwała ws. tytułu dla Władysława Komarnickiego:
- ma naruszać zasady demokratycznego państwa prawa,
- ma naruszać artykuł Konstytucji RP, który zakazuje propagowania ustrojów totalitarnych,
- ma naruszać zapisy ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy jednostek organizacyjnych, budowle, obiekty i urządzenia użyteczności publicznej,
- ma być sprzeczna z obowiązującym orzecznictwem sądów administracyjnych i Trybunału Konstytucyjnego dotyczącym upamiętniania osób związanych z totalitarnym systemem komunistycznym,
- ma naruszać zasady jawności działania organów gminy i prawa obywateli do udziału w życiu publicznym,
Zdaniem radnych PiS wpływ na procedowanie uchwały ws. tytułu honorowego obywatela miasta mogło też mieć to, iż stanowiska sprzeciwiające się uhonorowaniu Władysława Komarnickiego miały nie zostać przedstawione wszystkim radnym.
„Wręczenie zaszczytnego tytułu dla Władysława Komarnickiego zaplanowane jest na uroczystą sesję w dniu 2 lipca 2025 r. Ponieważ kwestia rozstrzygnięcia w trybie nadzoru wojewody będzie trochę trwała, zasadne jest pilne zawieszenie wykonania uchwały przez Wojewodę Lubuskiego” – czytamy w skardze złożonej przez radnych PiS.
Uroczysta sesja „urodzinowa” ma się odbyć w środę w Teatrze Osterwy. W jej trakcie mają zostać także wręczone honorowe odznaki miasta Gorzowa. Zaplanowano też odsłonięcie muralu Krystyny Prońko, która tytułem honorowego obywatela miasta została wyróżniona sześć lat temu. Mural powstaje na ścianie kamienicy, która jest naprzeciwko wejścia do teatru.
Gdy kilka dni temu zapytaliśmy senatora Komarnickiego o ocenę tego, co dzieje się wokół jego osoby, usłyszeliśmy: - Nie śledzę tego.
Senator nie chciał też komentować całej sprawy. W rozmowie z nami kilka razy powtórzył też "Nikogo nie skrzywdziłem".
Dodajmy, że Władysław Komarnicki od lat zajmuje się m.in. mniej kub bardziej nagłaśnianą działalnością charytatywną. Organizował imprezy, z których dochód przeznaczany był dla gorzowskiego hospicjum czy stowarzyszenia osób z autyzmem.