Dąbrowa Górnicza: Pogoria III ma już 50 lat
Była kopalnia piasku, potem wielka niecka wypełniła się wodą
Wszystko zaczęło się od kopalni piasku "Gołonóg III", która swoją działalność rozpoczęła w 1962 r. Jednak 10 lat później wydobycie już się kończy. Eksploatacja i zapotrzebowanie na piasek podsadzkowy musiało być w tamtym okresie ogromne, skoro w około 10 lat udało się stąd wydobyć i przetransportować do kopalń węgla 29 milionów metrów sześciennych piachu.
Chiny: mroczne odkrycie w największej jaskini w Azji. 52 skamieliny pandy wielkiej
W 1974 roku Przedsiębiorstwo Materiałów Podsadzkowych Przemysłu Węglowego oficjalnie zakończyło rekultywację wyrobiska. W 1975 r. ostatecznie dawna odkrywka wypełniła się wodą, tworząc największy wówczas akwen w mieście o powierzchni 204 ha i głębokości maksymalnej 15,5 metra. Latem nowy zbiornik służył już do plażowania i kąpieli.
Pogoria III przyciąga mieszkańców całego regionu
Pogoria III w Dąbrowie Górniczej to miejsce, które odwiedziły i odwiedzają regularnie tysiące, dziesiątki tysięcy osób z kilku województw. Nie tylko śląskiego czy małopolskiego, ale przyjeżdżają też ze znacznie dalszych zakątków naszego pięknego kraju. Po co? No właśnie.
W czym tak naprawdę tkwi fenomen tego najpopularniejszego zbiornika wodnego wśród wszystkich zaliczanych do tak zwanego Pojezierza Dąbrowskiego? Bo takie Pogorie przeróżne, większe i mniejsze, są tutaj aż cztery.
"Trójka" znana jest, lubiana, szczęście daje, o zdrowie zadbać pomoże, wypoczynek zapewni, widoki niezgorsze też. Powodów, by ją zobaczyć, zauroczyć się, może nawet trochę pokochać wiele jest. Nie brakuje też takich, którzy śmiało - bez kozery - rzekną, że jest też tysiąc powodów, by to miejsce znienawidzić. Ale o tym może innym razem.
Kiedy na termometrze zobaczycie w wakacje około 33 stopni Celsjusza, na niebie chmurki tylko małe dwie, słoneczko przygrzewa całkiem mocno wówczas plaża nad Pogorią III zapełnia się w ekspresowym tempie. Starsi, młodsi. Z lodówkami turystycznymi i bez, z materacami, flamingami i bez, wszyscy lokują się na piasku. Po obu stronach mola. Wówczas ścisk i tłok jest niesamowity, a w wodzie ciżba ogromna. Warto to zobaczyć. To wręcz niewiarygodne, ile ludzi może się wtedy zmieścić na metrze kwadratowym plaży nad Pogorią III.
Profesjonalna opieka WOPR i bezpieczeństwo, a woda czysta
A kiedy już plażowe stanowisko zajmiemy, bo nie zawsze jest przecież taki tłok, więc czasem i dla nas miejsca wystarczy, to nad Pogorią III mamy gwarancję, że na wyznaczonym kąpielisku zawsze możemy liczyć na profesjonalną pomoc. W razie czego, oczywiście. Ratownicy WOPR-u to profesjonaliści, od wielu lat dbają o to, by nic złego w wodzie się tu nikomu nie stało. Dysponują odpowiednim sprzętem i doświadczeniem. Mają wsparcie ratowników medycznych, a do tego działają szybko i skutecznie.
Woda jest tu zazwyczaj czysta i przejrzysta. Do tego ciepła, a wejście do sztucznego jeziora łagodne. Czasem tylko coś tam słychać o enterokokach i innych bakteriach coli, ale to bardziej incydentalne przypadki, kończące się kilkudniowym zamknięciem kąpieliska. Generalnie, do wody wskakiwać, pływać, pluskać się, na materacach pływać można od rana do wieczora.
Nie tylko wodne kąpiele
Pogoria III zapewnia nie tylko plażę i nielimitowany (modne dziś takie jakieś słowo) dostęp do wody. Możemy śmiało popływać na wszelkich materacach, flamingach, jednorożcach, ale także kajakach czy wodnych rowerkach. Coraz częściej widać też chętnych do spędzania wolnego czasu na deskach SUP.
Wybierając się nad Pogorię III nie musimy koniecznie leżeć plackiem na plaży od strony ul. Malinowe Górki. Możemy też zaplanować sobie piknik i grilla w plenerze, bez obaw o nagłą zmianę warunków atmosferycznych i opady deszczu. Ostatnio zakończyła się bowiem gruntowna modernizacja wiaty grillowej, która znajduje się nad Pogorią III, po drodze do cypla. By tam dotrzeć, trzeba drogą pieszo-rowerową skierować się od plaży w prawo, a następnie na wysokości mostku, łączącego drogę z dzielnicą Łęknice, zejść z głównego szlaku w las.
A jeśli pikniku robić nam się nie chce i reklamówek z wałówką taszczyć nad wodę też - nic straconego! Przy deptaku czeka na łasuchów gastronomia wszelaka, w odmianach przeróżnych. Od obiadów tradycyjnych, przez hot-dogi, hamburgery, słodkie przekąski aż po napoje (te z procentami także) oraz czekoladę czy kawkę. Ta z Cafemobil - wyborna.
Po łapaniu opalenizny i skosztowaniu specjałów warto się nieco poruszać
Sprzyja temu droga pieszo-rowerowa wokół zbiornika wodnego. Liczy sobie niecałe 6 kilometrów. Zapewnia ciekawe widoki, szczególnie w porze jesiennej. Można ją pokonać pieszo, ale znacznie częściej robimy to na rowerach, rolkach a nawet hulajnogach elektrycznych. Co ciekawe specjalny tunel pod torowiskiem kolejowym wyprowadzi nas bezpośrednio nad Pogorię IV. Bez wysiłku i wspinania się z rowerami na nasyp, jak to kiedyś bywało.
Co ważne, droga wokół Pogorii III od niedawna zyskała nowe, ekologiczne oświetlenie. Wykonane zostało w ramach projektu, który zwyciężył w głosowaniu mieszkańców na propozycje zgłoszone do Budżetu Obywatelskiego. A jakby tego było mało w ostatniej edycji Budżetu Obywatelskiego wybrany został też projekt, dzięki któremu takie ekologiczne oświetlenie zyska także 1,5-kilometrowa droga, łącząca Pogorię III z pobliskim Parkiem Zielona.
Nad wodę dotrzeć można na różne sposoby
Autobus dowodzi plażowiczów prawie na samą plażę. Miejsc parkingowych bezpłatnych jest całkiem sporo, a w ostatnich latach nawet ich jeszcze przybyło. Jeśli jednak dla nas takowego braknie lepiej wybrać miejsce na jednym z kilku parkingów prywatnych i zapłacić tych kilka złotych. Nie warto szukać jakiegoś wolnego "kawałka" ziemi na własną rękę. Prawie pewne jest, że takie niepotrzebne ryzyko przełoży się bezpośrednio po powrocie z wodnych szaleństw na mandat karny, bo nad Pogorią III swój posterunek letni mają strażnicy miejscy.
Nad Pogorią III mamy prawdziwe molo
Co prawda miało być proste, ale nie wszystko poszło zgodnie z planem. Jest więc nieco zakrzywione, ale może to i lepiej. Jest takie nasze, dąbrowskie, wyjątkowe. W każdej chwili można więc wyskoczyć na molo na "selfiaczka".
Nad Pogorią III można też zanocować. Co prawda zorganizowanego pola biwakowego nie ma, ale odważnych nie brakuje. Rozkładają namioty na plaży, nieco dalej od mola i spędzają tutaj całe dnie i noce.
Zima przynosi wyjątkowe obrazy. Zdrowo też zanurzyć się w wodzie
Zimą Pogoria III też wygląda unikatowo. Kiedy wszystko pokryte jest białym puchem widok jest niesamowity. Często cała tafla wody także zamarza. Każdej zimy na coś dobrego czekają tutaj zimą kaczki, gołębie, łabędzie oraz łyski. To takie grafitowoczarne ptaki wielkości kaczki, o krępym tułowiu i małej głowie. Są ich setki. Wygląda to też niesamowicie.
Pogoria III to także samo zdrowie. To właśnie tutaj działa jedna z najbardziej aktywnych w Polsce grup, zrzeszająca liczne grono amatorów zimowych kąpieli. Pogoria Morsuje zachęca do morsowania, ale wcześniej odpowiednio przygotowuje i sprawdza, czy zanurzenie ciała w lodowatej często wodzie będzie nam służyło, a nie zaszkodzi. Dąbrowskie morsy spotykają się regularnie, co niedzielę, więc w każdą kolejną dołączyć do tego grona można.
Koncertowo i muzycznie nad wodą
Nad Pogorią III organizowane są często muzyczne koncerty. Od lirycznych, spokojnych prezentacji, po muzykę żywszą, swojsko brzmiącą często. Ale prawdziwą wisienką na torcie są megakoncerty z cyklu Rock Pogoria. Na scenie nad wodą zagrali tu m.in. Transgresja, Illusion, IRA, Kruk i Wojtek Cugowski oraz Kult. Warto byłoby wrócić do tej formuły. Tak piszą internety, a fani dobrego brzmienia czekają na reaktywację Rock Pogorii.
Biegi łatwe i wymagające. I plenery ślubne...
Dąbrowskie jezioro to także wdzięczna sceneria dla różnego rodzaju aktywności. Można więc tutaj wziąć udział - jeśli oczywiście was to kręci - w biegach na różnych dystansach, rowerowych wyścigach, kiedyś to jeszcze było ściganie na rolkach. A dla tych, którzy bardziej ekstremalnych doświadczeń potrzebują organizowane są takie imprezy jak Barbarian Race.
Plenery wokół Pogorii III sprzyjają także organizacji innego rodzaju pokazów. Czasem można więc tutaj spotkać... siedem panien młodych, ubranych w suknie ślubne, z wyjątkową ślubną fryzurą oraz perfekcyjnym makijażem, bukietami i innymi kwiatowymi ozdobami. Nie wierzycie? Zajrzyjcie do galerii zdjęciowej...