"Dagen H". Dzień, w którym Szwecja przeszła na ruch prawostronny
3 września 1967 roku ulice Szwecji wyglądały inaczej niż kiedykolwiek wcześniej. Punktualnie o godzinie 5.00 rano cały kraj przeszedł z ruchu lewostronnego na prawostronny. To wydarzenie przeszło do historii jako "Dagen H" – "Dzień H" od szwedzkiego słowa högertrafik, czyli "ruch prawostronny".
Logistyczne wyzwanie na skalę państwa
Przez dziesięciolecia Szwedzi jeździli po lewej stronie, choć aż 90 proc. samochodów miało kierownicę po lewej. Było to niebezpieczne, szczególnie podczas wyprzedzania. Dodatkowo wszystkie sąsiednie państwa korzystały z ruchu prawostronnego. Po latach debat parlament zdecydował o zmianie – choć w referendum z 1955 roku aż 82,9 proc. obywateli było temu przeciw.
Do operacji przygotowywano się cztery lata. Zmieniano oznakowanie, malowano pasy, przebudowywano skrzyżowania i przystanki autobusowe. Tysiące autobusów musiało zostać dostosowanych do drzwi po prawej stronie, a sieci tramwajowe w kilku miastach ograniczono lub całkiem zlikwidowano.
Pytała Polki, czy inwestują. Oto co wyszło z badań
10 minut, które zatrzymały kraj
W niedzielny poranek wprowadzono zakaz ruchu między 1.00 a 6.00. O 4.50 kierowcy mieli obowiązek się zatrzymać i w ciągu 10 minut przejechać na przeciwległy pas. O 5.00 cały ruch ruszył już zgodnie z nowymi zasadami.
Choć obawiano się chaosu, efekt zaskoczył wszystkich – w pierwszym dniu odnotowano mniej wypadków niż zwykle. Nie doszło też do żadnego śmiertelnego zdarzenia.
Dzień, który przeszedł do historii
"Dagen H" był jedną z największych operacji logistycznych w dziejach europejskiego transportu. Do dziś pozostaje symbolem dyscypliny i zdolności organizacyjnych Szwedów, którzy w zaledwie kilka godzin dostosowali całe państwo do nowego systemu ruchu.
Ciekawostka na koniec
Nie wszyscy uczestnicy ruchu poradzili sobie z "Dniem H". Największym przegranym okazały się… tramwaje. W Helsingborgu sieć tramwajowa została całkowicie zlikwidowana, a w Malmö i Sztokholmie mocno ograniczona. Uznano, że przebudowa torowisk i przystanków byłaby zbyt kosztowna.