Dobrzyniewo Duże: Wójt chce usunąć OSP z KSRG. Strażacy są przeciw
Kilka dni temu druhowie z OSP w Dobrzyniewie Dużym poinformowali na Facebooku, że na wniosek wójta gminy toczy się postępowanie o usunięcie jednostki z tego systemu.
Wniosek ograniczy funkcjonowanie OSP
„(…) Wyłączenie nas ze struktur KSRG będzie skutkowało obniżeniem poziomu bezpieczeństwa mieszkańców całej gminy Dobrzyniewo Duże. Jako OSP będziemy mieli mniejszą możliwość szkoleń, doposażenia jednostki, a co za tym idzie nasze funkcjonowanie zostanie w znacznej mierze ograniczone” – napisali strażacy i dołączyli kilka dokumentów.
W tym zestawie jest np. pismo komendanta wojewódzkiego PSP (z maja br.), który informuje komendanta głównego PSP, że wyłączenie OSP Dobrzyniewo Duże z KSRG „nie obniży zabezpieczenia operacyjnego gminy Dobrzyniewo Duże”, bo w okolicy funkcjonują (należące do systemu) jednostki w Pogorzałkach i Letnikach, a OSP Kozińce niedługo do KSRG dołączy. Wreszcie, po sąsiedzku działa JRG PSP nr 3 KM PSP Białystok, która stanowi istotne zabezpieczenie operacyjne gminy.
Cykliczne zgłoszenia wycofania jednostki
Komendant wskazuje też, że OSP w Dobrzyniewie Dużym ma problemy z utrzymaniem gotowości operacyjnej, bowiem miejskie stanowisko kierowania PSP od lat notuje „liczne zgłoszenia wycofania jednostki z podziału bojowego, m.in. ze względu na brak kierowcy” (nawet kilkudniowy). I przypomina, że w 2024 r. wycofań było 177, w 2023 r. – 167, a rok wcześniej 141. Zaznacza jednak, że kilkukrotne rozmowy z wójtem Dobrzyniewa Dużego, by zrezygnował z wycofania druhów z KSRG nic nie dały.
Bywało też, że OSP jechała na akcje bez dowódcy lub niekompletna. Z oceną gotowości (24 godz./7 dni) do akcji ratowniczych było różnie. W 2022 roku – bardzo dobra, w 2023 roku niedostateczna (brak dowódcy) poprawiona na dobrą i przed rokiem - dobrą.
Druhowie pokazali też pismo (z lipca br.) szefa podlaskich strażaków do wójta, w którym ten prosi włodarza, by przemyślał wniosek o wyłączenie. Tym razem komendant zauważa, że dobrzyniewska OSP „to jednostka realnie funkcjonująca, wyposażona i przeszkolona, której wyłączenie z KSRG może doprowadzić do rzeczywistego obniżenia poziomu lokalnego systemu ratowniczego, co za tym idzie obniżenia poziomu bezpieczeństwa gminy”.
Wójt: Ja nie chcę krzywdzić strażaków
- Odpowiedziałem na to pismo informując, że zdania nie zmienię. Nasza OSP nie spełnia warunków z trójstronnego porozumienia. Nie jest np. dyspozycyjna, o czym świadczą liczby. Poza tym był duży problem z zatrudnieniem kierowcy, a np. w grudniu był wyjazd i przyszły dwie osoby, więc stanowisko kierowania nie wypuściło ich na akcję. Potem komendant pisał, że mam coś z tym zrobić. Dopiero, gdy w styczniu br. wysłałem wniosek o wyłączenie z KSRG znalazł się kierowca, ale mleko już się rozlało. Mam nadzieję, że druhowie zmobilizują się i będą dobrze działać. Jeśli się odbudują, wrócą do systemu, co poprawi ich wizerunek. Trwanie w systemie, żeby trwać, nie ma sensu - tłumaczy wójt Dobrzyniewa Dużego Wojciech Cebulski i zapewnia, że strażaków krzywdzić nie chce.
Rozumie, że druhowie z OSP normalnie pracują i trudno, żeby przez cały dzień czekali na wezwanie. Ale gdy ono się pojawia, to ludzie muszą być i to z dowódcą. – Gdyby w niepełnym składzie coś się wydarzyło, to odpowiada gmina, czyli trzecia strona porozumienia (pozostałe to OSP i PSP), która finansuje jednostkę i ją wspiera – wyjaśnia wójt Cebulski.
W systemie czy nie – pełnowartościowa jednostka
OSP z Dobrzyniewa Dużego to około 30 druhów. Usłyszeliśmy, że jeśli zostaną wycofani z systemu, nadal będą pełnowartościową jednostką OSP, a jeśli do jakiegoś zdarzenia nie wyjadą, pretensji nie będzie.
- Spełniamy warunki dla jednostki z KSRG, np. gotowość do wyjazdu, kierowca na etacie już jest. Długo go nie było, ale nie z naszej winy. To wójt nie chciał dać etatu. Jeśli chodzi o wycofania, to albo brakowało pełnej załogi, albo kierowcy. Ludzie pracują, bo jesteśmy OSP, a nie straż państwowa. Jako jednostka z systemu mamy 15 min. na dojazd i akcję. Gdy będziemy poza systemem, taki termin nie obowiązuje i właśnie na tym mieszkańcy stracą, na czasie reakcji. Jako zwykli strażacy możemy nawet nie wyjechać - tłumaczy prezes dobrzyniewskiej OSP Hubert Cylwik i dodaje, że powrót do KSRG na nowych warunkach jest trudny, bo trzeba mieć lepszą bazę i sprzęt, a oni mają tylko jeden wóz i starą remizę.
Na stronie OSP jest wiele postów. Autorzy jednych trzymają stronę druhów, ale część wpisów nie jest im przychylna. Zdaniem prezesa, urzędnicy gminy z fejkowych kont to piszą.
- Jeśli dojdzie do wyłączenia jednostka w Dobrzyniewie Dużym będzie funkcjonowała, ale już poza KSRG. Nam, jako straży państwowej zależy, by jednostki w systemie były. Co prawda w sąsiedztwie są dwie OSP z KSRG, ale jednostka w miejscowości, która jest siedzibą gminy powinna być w tej strukturze. Rozmawialiśmy z obydwiema stronami lecz wójt nie zmienił zdania i procedura trwa. Ostateczną decyzję podejmie komenda główna – wyjaśnia komendant miejski PSP w Białymstoku st. bryg. Dariusz Koc: - Może się to stać w ciągu dwóch tygodni.
Już nie dożywotnio, ale na pięć lat
Dodajmy, że OSP w Dobrzyniewie Dużym trafiła do KSRG w 1997 roku na mocy trójporozumienia (KM PSP-OSP-gmina). Wtedy udział w systemie był „dożywotnia”, choć każda ze stron umowy może je wypowiedzieć. Jakiś czas temu przepisy się zmieniły i co 5 lat jednostki z KSRG są kontrolowane (chodzi o wymogi formalne, w tym m.in. o odpowiednią liczbę kierowców i dyspozycyjność, poziom wyszkolenia, odpowiednie wyposażenie). Gdy wypadną źle są usuwane z systemu – z urzędu nie przedłuża się z nimi porozumienia na kolejne 5-lecie.
Co prawda, będąc poza systemem jednostka OSP nie skorzysta ze wsparcia i środków, którymi dysponuje KSRG, ale w państwowej straży usłyszeliśmy, że „są inne możliwości, a ostatnie lata pokazały, że jednostki spoza KSRG też mogą pozyskiwać znaczące środki”. No i komendant główny nie będzie mógł wysłać druhów z Dobrzyniewa Dużego do akcji na drugi koniec Polski.
- Ewentualne usunięcie OSP w Dobrzyniewie Dużym z systemu nie oznacza, że za rok, dwa czy pięć nie może do niego wrócić. Wystarczy, że wójt i OSP wykażą dobrą wolę do porozumienia. Gdy jednostka ma jeden samochód to dwóch, trzech kierowców (z uprawnieniami do kierowania pojazdami uprzywilejowanymi) powinno być i powinni być dyspozycyjni. W przypadku Dobrzyniewa były z tym problemy między 7 a 15.30, bo ludzie pracują poza gminą. Formy zatrudnienia kierowców są różne – dodaje st. bryg. Dariusz Koc.