Dokonał niemożliwego. Człowiek, który "przeniósł" górę

Zwykły człowiek, który dokonał niemożliwego. Po śmierci żony przysiągł, że nikt więcej nie umrze przez brak dostępu do pomocy. Przez 22 lata, używając jedynie młotka i dłuta, wyrzeźbił w skale drogę, która skróciła dystans do szpitala z 70 do 1 kilometra!

Dashrath Manjhi Dashrath Manjhi
Źródło zdjęć: © India Today
Przez Wieki
SKOMENTUJ

Tragedia, która zmieniła wszystko

Dashrath Manjhi urodził się 14 stycznia 1934 roku w wiosce Gehlaur w stanie Bihar, jednej z najbiedniejszych części Indii. Pochodził z kasty Musaharów, nazywanych "zjadaczami szczurów", co przez wieki oznaczało życie w skrajnym ubóstwie i społecznym wykluczeniu.

Jako młody chłopak uciekł z domu, by pracować w kopalniach węgla w Dhanbad, ale po kilku latach wrócił do rodzinnej wioski i ożenił się z Falguni Devi.

Przełomowym momentem w jego życiu była tragedia z 1959 roku. Jego ciężarna żona Falguni poślizgnęła się i spadła ze stromej ścieżki prowadzącej przez góry. Potrzebowała natychmiastowej pomocy medycznej, jednak najbliższy szpital znajdował się aż 70 kilometrów od Gehlaur.

Brak drogi sprawił, że kobieta nie przeżyła. Ta strata na zawsze odmieniła życie Manjhi. Przysiągł, że nikt więcej nie umrze przez brak opieki medycznej.

Walka z górą

W 1960 roku Dashrath Manjhi rozpoczął swoją samotną walkę z górą. Nie miał wsparcia, pieniędzy ani narzędzi. By kupić młotek i dłuto, sprzedał trzy rodzinne kozy. Przez 22 lata, dzień w dzień, najpierw pracował na polach innych ludzi, by utrzymać rodzinę, a potem, od zmierzchu do świtu, rozbijał skały własnymi rękami.

Lokalna społeczność początkowo traktowała go jak szaleńca. Wielu sądziło, że umrze, zanim ukończy swoje dzieło. "Ludzie mówili, że nie dam rady, że jestem biedakiem, który powinien tylko zarabiać na chleb" – wspominał jego siostrzeniec, Dahu Manjhi.

Jednak Dashrath był nieugięty. Rozwinął własną technikę: rozgrzewał skały ogniem, a następnie polewał wodą, by łatwiej je kruszyć.

Monumentalna droga

Efekt jego pracy był zdumiewający. Udało mu się bowiem własnoręcznie wyrzeźbić w skale przejście o długości 110 metrów, szerokości 9 metrów i głębokości do 7,7 metra. Dzięki powstałej drodze dystans z Gehlaur do najbliższego szpitala skrócił się z 70 kilometrów do zaledwie 1 kilometra.

Droga umożliwiła mieszkańcom dostęp nie tylko do szpitala, ale także do szkół i rynku pracy. Po raz pierwszy w historii tej wioski dzieci mogły uczęszczać do szkoły, a dorośli szukać pracy poza wioską.

Społeczność i uznanie po latach

Dopiero po ukończeniu drogi zaczęto doceniać jego wysiłek. W 2006 roku rząd stanu Bihar zgłosił jego kandydaturę do prestiżowej nagrody Padma Shri w kategorii służby społecznej. Po śmierci Manjhi w 2007 roku (zmarł na raka woreczka żółciowego) otrzymał państwowy pogrzeb, a w 2016 roku indyjska poczta wydała znaczek z jego wizerunkiem.

Dziś Dashrath Manjhi jest bohaterem narodowym, a jego historia inspiruje kolejne pokolenia. Jego imieniem nazwano fundację wspierającą edukację i rozwój lokalnej społeczności. Powstały o nim filmy, m.in. "Manjhi – The Mountain Man" z 2015 roku oraz dokument "The Man Who Moved the Mountain" z 2011 roku.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Lato rusza w Warszawie pełną parą. Pierwszy weekend wakacji wypełniony imprezami. Darmowe festiwale, garażówki i seanse filmowe
Lato rusza w Warszawie pełną parą. Pierwszy weekend wakacji wypełniony imprezami. Darmowe festiwale, garażówki i seanse filmowe
Akt oskarżenia przeciwko podejrzanym o usiłowanie sprowadzenia pożaru w Stargardzie
Akt oskarżenia przeciwko podejrzanym o usiłowanie sprowadzenia pożaru w Stargardzie
Grzyby już rosną! Gdzie szukać kurek i borowików? Sprawdź te miejsca
Grzyby już rosną! Gdzie szukać kurek i borowików? Sprawdź te miejsca
Obchody rocznicy Poznańskiego Czerwca '56. Uroczystości z samego rana. Sprawdź program wydarzeń
Obchody rocznicy Poznańskiego Czerwca '56. Uroczystości z samego rana. Sprawdź program wydarzeń
Kolejny atak nożownika w Warszawie. Tym razem poszkodowana kobieta. Napastnikiem był jej partner
Kolejny atak nożownika w Warszawie. Tym razem poszkodowana kobieta. Napastnikiem był jej partner
Wpadli z promilami na elektrycznych hulajnogach. Zatrzymani będą odpowiadać przed sądami
Wpadli z promilami na elektrycznych hulajnogach. Zatrzymani będą odpowiadać przed sądami
3 miliony złotych dla Kół Gospodyń Wiejskich z Wielkopolski
3 miliony złotych dla Kół Gospodyń Wiejskich z Wielkopolski
Auto z młodymi osobami roztrzaskało się na ogrodzeniu. Kierowca zginął na miejscu
Auto z młodymi osobami roztrzaskało się na ogrodzeniu. Kierowca zginął na miejscu
Tragiczne potrącenie pieszego na DK62. Mężczyzna zginął na miejscu
Tragiczne potrącenie pieszego na DK62. Mężczyzna zginął na miejscu
Auto z młodymi osobami uderzyło w ogrodzenie. Kierowca zginął na miejscu, trzy osoby ranne
Auto z młodymi osobami uderzyło w ogrodzenie. Kierowca zginął na miejscu, trzy osoby ranne
Ostatnie dni przed wakacjami: sanepid sprawdził miejsca wypoczynku dla dzieci i młodzieży w Wielkopolsce
Ostatnie dni przed wakacjami: sanepid sprawdził miejsca wypoczynku dla dzieci i młodzieży w Wielkopolsce
Wejherowo: Ukradł rower i próbował uciec. Złapali go dzięki czujności pokrzywdzonej
Wejherowo: Ukradł rower i próbował uciec. Złapali go dzięki czujności pokrzywdzonej