Dolnośląski gangster usłyszał zarzut zabójstwa. "Kojot" trafi przed sąd po 22 latach bezkarności
Informację, o postawieniu zarzutów Kojotowi, przekazała Ewa Węglarowicz-Makowska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze. Okazuje się, że mężczyzna został zatrzymany kilka lat temu na terenie Hiszpani. Lokalnym funkcjonariuszom próbował wmówić, że jest Rumunem.
20 maja Rafał Z. został czasowo wydany stronie Polskiej. Jak tłumaczy rzeczniczka, dzięki temu Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze mogła wykonać czynności procesowe z udziałem Kojota.
- Prokurator przedstawił mu zarzut udziału w zabójstwie. Miał działać we współpracy i w porozumieniu z innymi prawomocnie skazanymi osobami. Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanej mu zbrodni. Odmówił złożenia wyjaśnień - informuje Ewa Węglarowicz-Makowska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
Przestępstwo, które śledczy zarzucają Rafałowi Z., miało miejsce 5 sierpnia 2003 roku na terenie hurtowni budowlanej przy ul. Wolności w Jeleniej Górze. Tam zastrzelono lichwiarza, Mariusza K. W jego ciele znaleziono 8 kul. Strzały oddało czterech ludzi. Trzech z nich złapano. Śledczy uważają, że czwartym był właśnie Kojot. Jego życiorys jest pełen działań przestępczych.
- Rafał „Kojot” Z. na swoim koncie ma poważne przestępstwa, w tym zabójstwo, sutenerstwo, handel narkotykami i materiałami wybuchowymi. Jego działalność stała się inspiracją dla scenarzystów seriali kryminalnych - mogli przeczytać czytelnicy portalu gazetawroclawska.pl .
Sąd zastosował wobec Rafała Z. środek zapobiegawczy. Mężczyzna spędzi najbliższe miesiące w areszcie. Grozi mu od 8 lat do dożywotniego pozbawienia wolności.