Dolny Śląsk: Paczka z kamieniem za 200 zł. Nowa metoda oszustów
Zapłacił, bo pomyślał, że paczkę zamówił ktoś z rodziny
Do zdarzenia doszło w powiecie ząbkowickim. Pod dom mężczyzny przyjechał kurier z paczką, za którą trzeba było zapłacić niespełna 200 złotych. Choć sam niczego nie zamawiał, uznał, że przesyłka mogła być przeznaczona dla któregoś z domowników. I przekazał kurierowi gotówkę. Dopiero po otwarciu paczki okazało się, że w środku znajduje się jedynie kamień.
54-latek zgłosił sprawę na policję. Funkcjonariuszom udało się zablokować wypłatę pieniędzy, dzięki czemu gotówka nie trafiła do oszustów. Teraz trwają czynności mające na celu ustalenie sprawców.
Jak podkreślają policjanci, był to prawdziwy kurier i prawdziwa paczka za pobraniem. To sprawiło, że oszustwo wyglądało wiarygodnie i łatwo było dać się nabrać.
- Ta historia jest jednak nie tylko przykładem przestępczej kreatywności, ale także przypomnieniem o tym, jak istotna jest komunikacja między domownikami. Może wystarczyłby jeden telefon do bliskiej osoby z pytaniem: "Czy zamawiałeś paczkę?", by oszustwo nie doszło do skutku - mówi podkom. Katarzyna Mazurek z Komendy Powiatowej Policji w Ząbkowicach Śląskich.
Policja apeluje o ostrożność i rozwagę. Jeśli przyjeżdża kurier z przesyłką, której nikt w domu nie zamawiał, warto wstrzymać się z płatnością i sprawdzić u bliskich, czy paczka rzeczywiście jest do nich adresowana. W razie wątpliwości zawsze można odmówić przyjęcia przesyłki.