Dostali zgodę na poszukiwanie złotego pociągu w Wałbrzychu, ale kopać ciężkim sprzętem nie mogą. Nadleśnictwo pozwoliło na łopaty i szpadle

Nadszedł moment, na który wszyscy fascynaci legendy o Złotym Pociągu czekali. Jest zgoda na szukanie składu i badanie miejsca, w którym miałby się znajdować, ale tylko na prace nieinwazyjne. W praktyce oznacza to, że można użyć szpadla, saperki i łopaty, a nie ciężkiego sprzętu.
Achim Banck minikoparka koparka 
ACHIM BANCK
baumaschine,minibagger,ausgrabung,gewerblich,graben,bagger,verlegen,kabel,glasfaser,maschinen,branche,last kraft wagen,schwer,automobile,arbeit,road,ackerbau,lader,rad,stelle,gelb,bauwerk,bauernhof,arbeiten,isoliertDostali zgodę na poszukiwanie złotego pociągu w Wałbrzychu, ale kopać ciężkim sprzętem nie mogą
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | ACHIM BANCK
Adrianna Szurman

Setki, o ile nie tysiące osób trzyma kciuki i kibicuje Zespołowi Złoty Pociąg 2025

Pod tą nazwą kryją się osoby, które twierdzą, że odkryły dokładną lokalizację Złotego Pociągu, a konkretnie trzech wagonów towarowych (a nie składu pancernego, o którym dotąd była mowa w kontekście legendarnego pociągu).

Miałby on się znajdować w ukrytym, zamaskowanym, podziemnym tunelu prowadzącym w kierunku Zamku Książ. "Zgłoszenie znaleziska" wpłynęło do Biura Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta w Wałbrzychu 25 kwietnia 2025 roku, a 12 maja wniosek o wydanie zgody na poszukiwania do Nadleśnictwa Świdnica.

- Warto zaznaczyć, że teren Nadleśnictwa Świdnica częściowo obejmuje administracyjnie granice miasta znajdującego się w nazwie. Opiekujemy się i zarządzamy terenami leśnymi znajdującym się w 24 gminach i sześciu powiatach - zaznacza Jerzy Zemlik, Nadleśniczy ze Świdnicy.

I dodaje, że po konsultacji z dyrekcją regionalną Lasów Państwowych i analizą dokumentów zapadła decyzja o udzieleniu zgody na poszukiwania, ale z wieloma warunkami i ograniczeniami. Nazywa to "częściową zgodą".

- Wysłaliśmy odpowiedź w ramach naszych kompetencji. Udzieliliśmy zgody na badanie terenu wskazanego przez wnioskodawców, ale zgoda obejmuje tylko badania przy pomocy ręcznych urządzeń, a więc wykrywaczy metali, łopat, szpadli i saperek, przy pomocy ręcznych urządzeń, a więc wykrywaczy metali, inwazyjne dotyczące gruntu za pomocą łopat, szpadli i saperek, można będzie wykonać punktowo o bokach 30 na 30 cm do głębokości 50 cm. Poszukiwania nie mogą uszkodzić ani roślinności, ani korzeni. My musimy chronić interes lasu, jako żywego organizmu, a to teren wyjątkowo cenny wskazywany jako las ochronny, glebochronny i wodochronny, położony w granicach administracyjnych miasta. Naszym zadaniem jest przede wszystkim dbanie o las o zespół wszystkich organizmów żywych - wyjaśnia nadleśniczy Zemlik.

Jak dodaje, jeżeli poszukiwacze podczas tych badań uznają, że chcą je poszerzyć, to nie jest wykluczone, że otrzymają zgodę na odwierty, ale znowu pod pewnymi warunkami.

- Przede wszystkim muszą uzupełnić wniosek o odpowiedzi na nasze pytania. Teren jest dość duży, obejmuje kilkadziesiąt arów, muszą więc precyzyjnie wskazać gdzie te prace miałyby być prowadzone.

Jerzy Zemlik wyjaśnia, że w planach poszukiwaczy było częściowe usuwanie roślinności z wykorzystaniem ciężkiego sprzętu. Jak przyznaje nasz rozmówca, tunel, jeśli istnieje, jak wskazują poszukiwacze, nie jest posadowiony płytko, a w głębszych warstwach ziemi. Saperką i łopatą raczej trudno będzie się tam dokopać.

Nadleśnictwo jest obwiązane stosować przepisy, które chronią grunty leśne przed ingerencją i zniszczeniem

- Jeśli wnioskodawcy będą nadal chcieli poszukiwać pociągu przy pomocy ciężkiego sprzętu, usuwając roślinność leśną i ingerując głębiej w grunt, to wcześniej będą musieli przejść skomplikowaną, wieloinstancyjną, być może nawet wieloletnią procedurę w zgodzie z ustawą o lasach i ochronienie gruntów rolnych i leśnych, aby otrzymać zgodę na zmianę planu zagospodarowania przestrzennego i wyłączenia gruntu leśnego z produkcji – co leży w kompetencji właściwego ministra ds. środowiska.

Jakie kroki poczyni teraz Zespół Złoty Pociąg 2025?

Czekamy na odpowiedzi na pytania, które zadaliśmy Zespołowi.

5 czerwca, jeszcze przed "częściową zgodą" Nadleśnictwa Świdnica, Zespół opublikował oświadczenie, w którym poinformował, że zespół nie ma nic wspólnego z osobami zgłaszającymi - ukryty "Pociąg pancerny z okresu II wojny światowej" sprzed 10 lat. (A osoby związane z tym zespołem także otrzymały teraz zgodę na poszukiwanie pociągu "po sąsiedzku" - red.).

"Nie znamy Panów, - Kopra i Richtera. Nasze zgłoszenie jest diametralnie inne. W naszym piśmie mówimy o odnalezieniu trzech wagonów towarowych, odpiętych ze składu kolejowego i wtoczonych nieistniejącą dziś bocznicą do tunelu kolejowego, który do dnia dzisiejszego pozostaje zamaskowany. Nie ma więc mowy o "pociągu pancernym z działami". Kolejnym elementem różniącym nasze zgłoszenie od zgłoszenia sprzed 10 lat, jest rzeczywista, precyzyjna lokalizacja tunelu, oraz wagonów w nim się znajdujących. Zamaskowany tunel opisany jest dziesięcioma punktami lokalizacyjnymi GPS. Nie ma więc mowy o poszukiwaniu obiektu na rozległym terenie, gdyż jest on dokładnie zlokalizowany, w zw. z czym nie będzie przesuwania obszaru badań, kilka, kilkanaście, czy kilkadziesiąt metrów w żadną stronę. Nie będzie stosowanej 10 lat temu praktyki dopasowywania teorii do danych otrzymywanych w trakcie prac badawczych. Poprzez precyzyjne zlokalizowanie i opisanie tunelu punktami GPS, otrzymaliśmy realny obraz przebiegu tunelu kolejowego, jego krzywiznę, oraz kierunek jaki obiera i jest to kierunek w stronę Zamku Książ. Wewnątrz tunelu znajdują się dokładnie trzy wagony kolejowe (towarowe). Wewnątrz tunelu nie ma lokomotywy, oraz reszty składu kolejowego'".

Jak podkreślają poszukiwacze, "jesteśmy w 100 proc. pewni tego, co zawarliśmy w naszym zgłoszeniu. (...) Wnikliwe badanie radiestezyjne w terenie zostało opracowane w formie dokumentów, załączników do zgłoszenia a są to:

  • Tabela z danymi geodezyjnymi.
  • Mapa terenu z punktami GPS opisującymi, położenie, kształt, oraz przebieg tunelu.
  • Profil terenu wraz z osadzeniem tunelu w górotworze, oraz symulacją bocznicy kolejowej prowadzącej do tegoż tunelu.
  • Zgłoszenie uzupełnia jeszcze relacja świadka z czasów II wojny światowej.

Zespół obiecuje również, że te dokumenty zostaną przedstawione opinii publicznej. Jednak teraz, ze względu na charakter i powagę sprawy nie ujawni dokumentów i dokładnego miejsca lokalizacji pociągu.

Jak czytamy w oświadczeniu, po uzyskaniu zgody od Lasów Państwowych, poszukiwacze poproszą Wałbrzyską Delegaturę Dolnośląskiego Konserwatora Zabytków o pozwolenie na poszukiwanie zabytków. Konserwator ma 30 dni na wydane decyzji.

"Po uzyskaniu tych zgód rozpoczniemy badania terenowe zgodnie z wpisanym we wniosku planem i harmonogramem".

"Potwierdzamy doniesienia medialne iż otrzymaliśmy propozycję współpracy od urzędników wałbrzyskiego ratusza w celu weryfikacji zgłoszenia. Niestety ta propozycja wyglądała tak, że to "miasto" złożyłoby wniosek o pozwolenie na badania, a nie my jako znalazcy i zgłaszający, oraz ta weryfikacja znaleziska powinna się odbyć "po cichu" bez udziału mediów, wiedzy mieszkańców, oraz opinii publicznej. Oczywiście rozumiemy powściągliwość i dystans urzędników do tego typu zgłoszeń, ale taka propozycja z naszego punktu widzenia, była nie do przyjęcia. Poza tym, uważamy, że nie jest rolą miejskich urzędników poszukiwanie skarbów, - to działka przeznaczona dla pasjonatów i poszukiwaczy historii."

Złotego pociągu szukali 10 lat temu, ale zamiast sensacji, było fiasko

Przypomnijmy, że gorączka złota w kontekście legendarnego składu rozpaliła wyobraźnię setek tysięcy ludzi na całym świecie 10 lat temu, a presja międzynarodowej opinii publicznej była ogromna. Wszystko zaczęło się w 2002 roku.

Jak pisał na łamach Gazety Wrocławskiej i portalu walbrzych.naszemiasto.pl nasz ówczesny dziennikarz i miłośnik historii regionu oraz autor książek o tajemnicach Wałbrzycha, Artur Szałkowski:

"Na początku 1945 r. z dworca kolejowego w Świebodzicach miał wyjechać pociąg towarowy z tajemniczym ładunkiem. Według różnych, niepotwierdzonych hipotez miał przewozić: dzieła sztuki, depozyty bankowe, rudy rzadkich metali lub pociski z gazami bojowymi. Kolejnym przystankiem na trasie pociągu miała być obecna stacja Wałbrzych Szczawienko. Problem polega na tym, że nigdy do niej nie dotarł. Pomiędzy Świebodzicami i Wałbrzychem pociąg... rozpłynął się w powietrzu. Lokalny pasjonat Tadeusz Słowikowski wystąpił o zgodę na rozpoczęcie prac ziemnych do Polskich Kolei Państwowych".

Formalności trwały wiele miesięcy i zakończyły się sukcesem. Koleje zastrzegły, że poszukiwania nie mogą powodować utrudnień w ruchu pociągów na linii kolejowej nr 274 ani doprowadzić do zniszczenia infrastruktury kolejowej. Pozwolenie wydano na pół roku. Wykopaliska zaczęły się 24 marca 2003 r. i zakończyły po trzech dniach, bo dyrekcja PKP cofnęła zgodę na eksplorację.

Po latach sprawą znowu zainteresowali się pasjonaci. Mieszkaniec Wałbrzycha i obywatel Niemiec (Richter i Koper) przy pomocy prawników zgłosili, że odkryli miejsce, w którym jest ukryty Złoty Pociąg. Miał być ukryty w Wałbrzychu, w okolicach stacji Wałbrzych Szczawienko. Ostatecznie uzyskali zgody na poszukiwania, ale zakończyły się one fiaskiem.

Wybrane dla Ciebie

Bałtyk 2 i 3 już w budowie. Zielona energia dla 4 mln gospodarstw
Bałtyk 2 i 3 już w budowie. Zielona energia dla 4 mln gospodarstw
Napadł na sklep z nożem w ręku, a potem chciał zapłacić policjantom, żeby go puścili. Dopiero wyszedł z więzienia
Napadł na sklep z nożem w ręku, a potem chciał zapłacić policjantom, żeby go puścili. Dopiero wyszedł z więzienia
Goleniów: Zapytali kierowcę, czy coś pił, usłyszeli 12 piw. Auto ukradł sąsiadowi i rozbił je na ogrodzeniu
Goleniów: Zapytali kierowcę, czy coś pił, usłyszeli 12 piw. Auto ukradł sąsiadowi i rozbił je na ogrodzeniu
Nowe drogi, linia autobusowa na Naramowicach. Zmiany organizacji ruchu
Nowe drogi, linia autobusowa na Naramowicach. Zmiany organizacji ruchu
Skierniewice w czasach PRL. Ludzie i  miejsca w obiektywie aparatu
Skierniewice w czasach PRL. Ludzie i miejsca w obiektywie aparatu
Szpitale toną w długach, powiaty nie są już w stanie płacić więcej lekarzom. A niektórzy żądają kosmicznych stawek
Szpitale toną w długach, powiaty nie są już w stanie płacić więcej lekarzom. A niektórzy żądają kosmicznych stawek
Dziennikarski sukces. Redaktorzy Dziennika Zachodniego nagrodzeni
Dziennikarski sukces. Redaktorzy Dziennika Zachodniego nagrodzeni
Festiwal Letnia Scena Popkultury 2025 odbędzie się w Kozienicach. Gwiazdą będzie zespół Fisz Emade Tworzywo.
Festiwal Letnia Scena Popkultury 2025 odbędzie się w Kozienicach. Gwiazdą będzie zespół Fisz Emade Tworzywo.
Młodzież już nie tego pamięta! Tak jeszcze niedawno wyglądała krakowska kolej! Inne PKP, inny świat
Młodzież już nie tego pamięta! Tak jeszcze niedawno wyglądała krakowska kolej! Inne PKP, inny świat
Kolejny odcinek S11 coraz bliżej realizacji. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała decyzję
Kolejny odcinek S11 coraz bliżej realizacji. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała decyzję
Huczne rozpoczęcie wakacji w Bytomiu Odrzańskim! Impreza na błoniach potrwa dwa dni
Huczne rozpoczęcie wakacji w Bytomiu Odrzańskim! Impreza na błoniach potrwa dwa dni
Złote gody w Szczecinie. Uhonorowano małżeństwa z półwiecznym stażem
Złote gody w Szczecinie. Uhonorowano małżeństwa z półwiecznym stażem