Dworzec Kaliski na ukończeniu, łodzianie mają różne opinie na temat nowo wzniesionego budynku. Zobacz zdjęcia i oceń sam jego wnętrze
Na terenie nowego dworca Łódź Kaliska trwają ostatnie prace wykończeniowe. Pasażerowie mogą już korzystać z holu głównego, w którym uruchomiono dwie kasy biletowe. Nie można tu na razie usiąść ani tym bardziej napić się herbaty. Wygrodzono barierkami jedynie ścieżkę do kas, nigdzie indziej wstępu nie ma.
Kasy działają, ale nie ma gdzie usiąść
Wejść do budynku nowego dworca można jedynie od tyłu, czyli z tunelu łączącego parking w okolicach Lidla z aleją Unii. Z tego tunelu można dostać się na wszystkie perony od 1. do 5. Tu także znajduje się wejście do hallu, gdzie funkcjonują kasy. We wtorek stała do nich spora kolejka. Nie ma niestety gdzie usiąść, bo nie przewidziano ławek ani krzesełek. To oczywiście sytuacja przejściowa, bo po oficjalnym otwarciu dworca w budynku będzie poczekalnia, a w hallu staną ławeczki. Będą też punkty gastronomiczne, toalety i przechowalnia bagażu. Na piętrze przewidziano pomieszczenia biurowe.
W środku nie jest tak źle
Wizyta na dworcu pozwala ocenić jego wnętrze. O ile z zewnątrz dworzec wygląda nieciekawie i taka opinia jest przeważająca wśród łodzian, to w środku nie jest tak źle. Podłogi i konstrukcję podtrzymującą świetlik utrzymano w kolorach szarości, ściany natomiast zgodnie z zapowiedziami są pokryte perforowaną blachą miedzianą w kolorze ciemnego brązu. Czy to ładne? Można dyskutować, trudno jednak zarzucić wnętrzu nowego budynku szpetotę. Wiele też zależeć będzie od rodzaju i intensywności oświetlenia.
Nie zapomnieli o historii
Ciekawostką jest umieszczona na ścianie w tunelu szklana tablica, na której opisano historię Łodzi Kaliskiej, a pod szkłem umieszczono relikty z pierwszego budynku dworca, który funkcjonował w latach 1902-1987. Są to kafelki z podłóg wykopane podczas budowy poprzedniego obiektu dworcowego, rozebranego w 2023 roku.
Oddanie nowej Łodzi Kaliskiej planowane było na połowę tego roku, a więc już jest lekkie opóźnienie. Budowa zmierza jednak do końca i widać, że wykonawcy zależy na jak najszybszym finiszu. Prace trwają jeszcze w samym budynku, w tunelu łączącym perony, ale przede wszystkim na podjeździe od strony Bandurskiego, gdzie mają być przystanki MPK, parking oraz dużo zieleni.