Dzieci wyprowadzała w trumnach i torbach. Historia Ireny Sendlerowej
Niewielu ludzi miało odwagę ryzykować własne życie, by ratować innych w czasach, gdy każdy taki gest groził śmiercią. Irena Sendlerowa i jej współpracownicy pokazali, że nawet w najciemniejszych chwilach historii można pozostać człowiekiem.
Kim była Irena Sendlerowa
Irena Sendlerowa, z domu Krzyżanowska, urodziła się 15 lutego 1910 roku w Warszawie. Jej ojciec, lekarz, leczył wszystkich potrzebujących bez względu na pochodzenie czy wyznanie, co wywarło ogromny wpływ na młodą Irenę.
Po ukończeniu studiów polonistycznych na Uniwersytecie Warszawskim, już w latach 30. zaangażowała się w działalność społeczną, pracując w Wydziale Opieki Społecznej Zarządu Miasta Warszawy. Od początku wojny aktywnie niosła pomoc Żydom, najpierw indywidualnie, a od 1942 roku w strukturach konspiracyjnej Rady Pomocy Żydom "Żegota".
Współpraca z "Żegotą" była przełomem – to właśnie wtedy Sendlerowa została kierowniczką referatu dziecięcego. Jej zadaniem stało się organizowanie ucieczek dzieci z warszawskiego getta i zapewnianie im schronienia po aryjskiej stronie. Była jedną z tych osób, które nie potrafiły przejść obojętnie wobec tragedii żydowskich rodzin, choć za każdą próbę pomocy groziła kara śmierci.
Metody ratowania dzieci
Ratowanie dzieci z getta wymagało nie tylko odwagi, ale też niezwykłej pomysłowości. Sendlerowa i jej współpracownicy wykorzystywali różne metody, by wyprowadzać najmłodszych poza mury getta. Najmłodsze dzieci przenoszono w workach, skrzyniach, a nawet w ambulansach jako "chore" lub "zmarłe".
Starsze dzieci wyprowadzano przez ukryte przejścia, piwnice i kanały. Każda akcja była starannie przygotowywana, a do jej powodzenia niezbędna była sieć zaufanych osób.
Po wydostaniu się z getta dzieci trafiały do polskich rodzin, klasztorów, sierocińców lub innych placówek opiekuńczych. Kluczowe było nadanie im nowych "aryjskich" tożsamości – fałszowano dokumenty, zmieniano imiona i nazwiska. Sendlerowa prowadziła starannie ukryty rejestr prawdziwych danych dzieci, zapisując je na bibułkach i chowając w słoikach zakopanych w ogrodzie przy ul. Lekarskiej. Dzięki temu po wojnie można było próbować odnaleźć rodziny ocalonych.
Pomoc wymagała ścisłej współpracy – w akcje ratunkowe zaangażowanych było kilkanaście osób, m.in. Jadwiga Piotrowska, Jadwiga Deneka, Irena Schultz czy Jan Dobraczyński. Każdy z nich ryzykował życiem – w okupowanej Polsce za udzielenie pomocy Żydom groziła natychmiastowa egzekucja.
Liczby, które poruszają
Według badań historyków, Irena Sendlerowa i jej zespół uratowali około 2500 żydowskich dzieci. W początkowym okresie działalności, do 1942 roku, siatka przemytnicza objęła około 500 dzieci.
W kolejnych latach, zwłaszcza w 1943 roku, działania zostały zintensyfikowane – liczba ocalonych wzrosła do około 2000, a do końca wojny sięgnęła 2500. W maju 1944 roku referat dziecięcy finansował już opiekę nad 300 dziećmi ukrywającymi się po aryjskiej stronie.
Warto podkreślić, że skuteczność tej pomocy była możliwa nie tylko dzięki odwadze Sendlerowej, ale także dzięki determinacji i solidarności wielu anonimowych bohaterów. Każde uratowane dziecko to historia kilku, a czasem kilkunastu osób, które ryzykowały życie, by zapewnić mu bezpieczeństwo i szansę na przetrwanie.
Codzienność konspiracji
Wspomnienia Ireny Sendlerowej, spisane po wojnie, ukazują dramatyzm tamtych dni. Opisywała, jak po raz pierwszy spotkała się z Julianem Grobelnym, przewodniczącym Żegoty, i jak wspólnie planowali kolejne akcje ratunkowe. W relacjach Sendlerowej powraca motyw codziennego strachu – każdy dzień mógł być ostatnim, a każda wpadka groziła śmiercią nie tylko jej, ale i całej siatce współpracowników.
Sendlerowa wspominała także dramat rodzin, które musiały oddać swoje dzieci w nieznane – często jedyną szansą na ich ocalenie było rozstanie na zawsze. Po wojnie wielu ocalonych utrzymywało z nią kontakt – dla nich była symbolem nadziei i dobra, nawet jeśli nie zawsze osobiście uczestniczyła w ich ratowaniu.
W październiku 1943 roku Sendlerowa została aresztowana przez gestapo. Torturowana i skazana na śmierć, została uratowana dzięki łapówce przekazanej przez Żegotę niemieckim strażnikom. Po ucieczce działała dalej pod przybranym nazwiskiem.
Po wojnie i dziś
Po zakończeniu wojny Irena Sendlerowa kontynuowała działalność społeczną, organizując domy dziecka i ośrodki opieki. Przez wiele lat jej wojenne zasługi były mało znane, dopiero w latach 90. i 2000. jej historia stała się szerzej znana, również dzięki inicjatywie młodzieży amerykańskiej, która wystawiła poświęconą jej sztukę.
Za swoją działalność otrzymała liczne odznaczenia, w tym medal Sprawiedliwy wśród Narodów Świata (1965), Order Orła Białego (2003) i Order Uśmiechu (2007). Do końca życia utrzymywała, że nie zrobiła nic wyjątkowego: "Zawsze wolałam dawać niż dostawać. Czy jest coś piękniejszego niż radość w oczach obdarowanego? Czy jest coś cenniejszego niż dar życia?" – mówiła w jednym z wywiadów.
Zmarła 12 maja 2008 roku w Warszawie. Jej historia jest dziś symbolem odwagi, bezinteresowności i siły dobra w najtrudniejszych czasach.