Dzielnicowy z Wąsosza oskarżony o jazdę radiowozem po pijanemu. Niebawem stanie przed głogowskim sądem
Słaniał się na nogach, nie mógł zaparkować
Przed głogowskim sądem stanie niebawem 36- letni dzielnicowy z Wąsosza. Policjant odpowie za prowadzenie radiowozu będąc w stanie nietrzeźwości.
Całe zdarzenie miało miejsce w listopadzie ubiegłego roku. Jeden z mieszkańców zauważył, że policjant dziwnie się zachowuje. Gdy wysiadł z radiowozu słaniał się na nogach. Nie potrafił też prawidłowo zaparkować auta, pozostawiając je częściowo na drodze. Istniało uzasadnione podejrzenie, że funkcjonariusz był nietrzeźwy.
Powiadomiony patrol zbadał trzeźwość dzielnicowego. Półtorej godziny po opuszczeniu pojazdu miał on 1,68 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu, czyli 0,74 promila. W pojeździe znaleziono też pustą butelkę po alkoholu.
- Funkcjonariusz przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia – informuje Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Zajście z udziałem dzielnicowego zarejestrowały też kamery monitoringu.
Policjantowi grozi do 3 lat więzienia
Za prowadzeni pojazdu pod wpływem alkoholu grozi kara od 3 miesięcy do 3 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres od 3 do 15 lat.
Za ten czyn podejrzany może też zapłacić świadczenie pieniężne w kwocie od co najmniej 5.000 zł do nawet 60.000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.