Fenomen Vesny Vulović. Jej historia szokuje do dziś

Wśród niezliczonych katastrof lotniczych, które przetoczyły się przez XX wiek, ta jedna historia na zawsze pozostaje wyjątkiem, który do dziś wprawia w osłupienie lekarzy, śledczych i wszystkich, którzy o niej słyszą. Niewiele jest bowiem przypadków, w których przeżycie oznacza złamanie nie tylko praw fizyki, lecz także granic ludzkiej wyobraźni.
Kobieta przeżyła upadek z wysokości 10 kilometrówFot. Licencjodawca
Lelio Michele Lattari

25 stycznia 1972 roku nad środkową Europą rozegrał się dramat, jakiego nie przewidziałby żaden scenarzysta filmowy. W ciągu kilku sekund młoda stewardesa – Vesna Vulović – została wyrzucona z własnej codzienności w świat lodu, ciszy i bólu. Samolot, którym leciała, rozpadł się na wysokości ponad dziesięciu kilometrów, a ona – uwięziona w kadłubie – runęła w dół z wysokości, z której upadku nie przeżył jeszcze żaden człowiek.

To nie tylko opowieść o szczęściu w nieszczęściu. To historia nieprawdopodobnego przetrwania, medycznego fenomenu i narodowej ikony. Poznaj prawdziwe losy Vesny Vulović – kobiety, która spadła z nieba i przeżyła!

Lot 367 JAT – początek tragicznego lotu

25 stycznia 1972 roku jugosłowiańskie linie lotnicze JAT obsługiwały lot numer 367 na trasie Sztokholm–Belgrad, z międzylądowaniami w Kopenhadze i Zagrzebiu. Samolot typu Douglas DC-9 miał na pokładzie 23 pasażerów i 5 członków załogi. Jedną ze stewardes była 23-letnia Vesna Vulović, która – jak się później okazało – została przydzielona do tego lotu przez pomyłkę. Właściwie miała mieć tego dnia wolne, ale z powodu zamiany nazwisk została wezwana do pracy.

Eksplozja nad Czechosłowacją

Około 46 minut po starcie z Kopenhagi, gdy samolot znajdował się na wysokości ponad 10 000 metrów, doszło do potężnej eksplozji. Maszyna rozpadła się w powietrzu nad miejscowością Srbská Kamenice (dziś Czechy). 

Oficjalne śledztwo czechosłowackiego Urzędu Lotnictwa Cywilnego ustaliło, że eksplozję wywołała bomba ukryta w walizce w luku bagażowym. Za zamach odpowiadała najprawdopodobniej chorwacka nacjonalistyczna organizacja Ustasze, która w tamtym okresie przeprowadzała podobne ataki terrorystyczne.

W wyniku katastrofy wszyscy obecni na pokładzie – poza Vesną Vulović – zginęli. Młoda stewardesa spadła z wysokości ok. 10 kilometrów w części ogonowej samolotu, która – szczęśliwym zbiegiem okoliczności – została zatrzymana przez drzewa i grubą warstwę śniegu na zboczu wzgórza. Dodatkowo, wózek z jedzeniem unieruchomił ją w kadłubie, co prawdopodobnie uchroniło ją przed wyrzuceniem z samolotu podczas dekompresji.

Cud przetrwania – medyczny fenomen

Gdy ratownicy dotarli na miejsce, zastali ciężko ranną Vesnę – miała złamane nogi, miednicę, żebra, kręgosłup, a także poważne obrażenia głowy. Przez kilka dni pozostawała w śpiączce. Przez niemal rok była sparaliżowana od pasa w dół, lecz dzięki żmudnej rehabilitacji odzyskała sprawność na tyle, by samodzielnie się poruszać – choć do końca życia miała trudności z chodzeniem.

Lekarze uznali jej przeżycie za niezwykłe. Jedną z teorii było to, że niskie ciśnienie krwi – na które cierpiała Vesna – mogło uchronić jej serce przed pęknięciem w wyniku nagłej zmiany ciśnienia i gwałtownego uderzenia. Jednak to przede wszystkim splot rzadko spotykanych okoliczności – miejsce upadku, sposób, w jaki została uwięziona w kadłubie i szybka pomoc na miejscu – zadecydowały o tym, że przeżyła coś, czego dotąd nie przeżył nikt inny. W 1985 roku jej osiągnięcie zostało wpisane do Księgi Rekordów Guinnessa jako najdłuższy udokumentowany upadek bez spadochronu, zakończony przeżyciem.

Życie po katastrofie

Vesna Vulović stała się narodową bohaterką Jugosławii. Była witana przez prezydenta Josipa Broza Tito, a o jej historii powstały piosenki i liczne artykuły prasowe. Po powrocie do zdrowia nie wróciła już do pracy na pokładzie samolotów, lecz podjęła zatrudnienie w biurze JAT Airways.

W latach 90. zaangażowała się w działalność opozycyjną przeciwko reżimowi Slobodana Miloševicia, za co została zwolniona z pracy. Przez resztę życia borykała się z konsekwencjami urazów i psychologicznymi skutkami katastrofy. Często wspominała, jak bardzo czuła się winna, że tylko ona ocalała.

Vesna wyszła za mąż, jednak jej małżeństwo rozpadło się po dziesięciu latach. Nigdy nie miała dzieci – po trudnej ciąży pozamacicznej straciła tę możliwość.

Zmarła w 2016 roku w Belgradzie, do końca życia pozostając skromną i pogodną osobą, która o swoim "rekordzie" zawsze mówiła z dystansem i pokorą.

Czy to był cud?

Historia Vesny Vulović do dziś uznawana jest za medyczny i ludzki fenomen. Czy był to cud? Na pewno był to niezwykły zbieg okoliczności, który uratował jedno życie – i do dziś pozostaje inspiracją dla ludzi na całym świecie.

Źródła

  • Bailey, F. (2012). The Crash Detectives: Investigating the World's Most Mysterious Air Disasters. Penguin Books.
  • Guinness World Records, 1985, 2024 – hasło „Highest fall survived without a parachute”.
  • Pavlovic, J. (2008). „Vesna Vulović – The Woman Who Fell To Earth”, BBC News, 2008.
  • Raport końcowy: Civil Aviation Authority of Czechoslovakia, Accident Report – JAT Flight 367, 1972.
  • Wywiad z Vesną Vulović: John Tagliabue, „Survivor of 33,000-Foot Fall Is Alive to Tell the Tale”, The New York Times, 27.01.2002.
  • Vulović, V. (2006). Moja priča: Sećanja jedine preživele pada sa visine od 10.000 metara. Belgrad: Samizdat B92.

Wybrane dla Ciebie

Nowe stawki odsetek w KRUS. Rolnicy zyskają na zmianach
Nowe stawki odsetek w KRUS. Rolnicy zyskają na zmianach
Podkarpacie: Plaga pijanych kierowców. Policja bije na alarm
Podkarpacie: Plaga pijanych kierowców. Policja bije na alarm
Beskid Żywiecki. Tajemniczy szczyt. Ma powiązania z czarnym baranem
Beskid Żywiecki. Tajemniczy szczyt. Ma powiązania z czarnym baranem
Warszawa: Fotoradar w Alejach Jerozolimskich. Trwają testy urządzenia
Warszawa: Fotoradar w Alejach Jerozolimskich. Trwają testy urządzenia
Dokładnie 20 lat temu rozpoczęła się budowa autostrady A1. Drogi, która odmieniła Pomorze
Dokładnie 20 lat temu rozpoczęła się budowa autostrady A1. Drogi, która odmieniła Pomorze
Rajsko: Mieszkaniec pomógł namierzyć pijanego kierowcę
Rajsko: Mieszkaniec pomógł namierzyć pijanego kierowcę
Dziwnów: Rozbudowa nabrzeża przy moście zwodzonym
Dziwnów: Rozbudowa nabrzeża przy moście zwodzonym
Biecz: Atrakcja jakiej nie ma nikt. Czy warto wybrać się do szkoły katów?
Biecz: Atrakcja jakiej nie ma nikt. Czy warto wybrać się do szkoły katów?
Kostomłoty Pierwsze: Poważny wypadek drodze krajowej numer 74. Zderzenie dwóch ciężarówek i bmw, cztery osoby ranne
Kostomłoty Pierwsze: Poważny wypadek drodze krajowej numer 74. Zderzenie dwóch ciężarówek i bmw, cztery osoby ranne
Podlasie: Ogromna inwestycja, która ma wesprzeć rolnika i producenta
Podlasie: Ogromna inwestycja, która ma wesprzeć rolnika i producenta
Chrzanów: Pies, który jeździł rowerem. Uprowadził czworonoga spod supermarketu. Policjanci szybko wytropili porywacza
Chrzanów: Pies, który jeździł rowerem. Uprowadził czworonoga spod supermarketu. Policjanci szybko wytropili porywacza
Stoczek: Trzecie ognisko afrykańskiego pomoru świń w rejonie
Stoczek: Trzecie ognisko afrykańskiego pomoru świń w rejonie