Fenomenalne widowisko w Barcelonie. „Duma Katalonii” upokorzyła Real Madryt

Cudowne widowisko w El Clasico. FC Barcelona przegrywała już w 14 minucie 0:2. Podopieczni Hansiego Flicka się zdenerwowali i jeszcze przed przerwą zdobyli cztery gole. Real stać było na bramkę kontaktową. W Barcelonie cały mecz zagrał Wojciech Szczęsny i nie był to dobry mecz Polaka, ale Barcelona wygrała ostatecznie 4:3 i ma siedem oczek przewagi nad Realem. Robert Lewandowski spędził cały mecz wśród graczy rezerwowych i nie mógł odpowiedzieć na hat-tricka Kyliana Mbappe, który wyprzedził Polaka w klasyfikacji strzelców.

Źródło zdjęć: © PAP Codzienny Serwis Fotograficzny | PAP/EPA/Alberto Estevez

Damian Świderski

11 maja 2025, 20:24

Obraz — [1/2] Źródło zdjęć: PAP Codzienny Serwis Fotograficzny | PAP/EPA/Alberto Estevez

Kylian Mbappe wyprzedził Lewandowskiego. Kwadrans magii mistrza świata

FC Barcelona przespała pierwszy kwadrans. Już w piątej minucie, Kylian Mbappe wpadł z piłką w pole karne i został tam przewrócony przez Wojciecha Szczęsnego. Francuz ustawił piłkę na 11-metrze i nie dał szans Polakowi. W14. Minucie, Mbappe zgubił obrońców i unikając spalonego, znalazł się przed Polakiem, po raz drugi pokonując go. Dla Mbappe te dwa gole, były 25 i 26- bramką w sezonie, czym przegonił w klasyfikacji strzelców La Liga, Roberta Lewandowskiego, który spędził El Clasico, wśród rezerwowych.

Wybitne minuty Barcelony. Remontada jeszcze przed przerwą

Barcelona ruszyła do odrabiania strat i już w 19. minucie Eric Garcia strzelił bramkę na 1:2, wykorzystując piękne dośrodkowanie Ferrana Torresa. Barcelona zaczęła grać, jak za najlepszych dni tego sezonu, a Królewscy stanęli. Brylował Lamine Yamal, który mijał rywali jak tyczki. W 32. minucie Yamal dostał piłkę i uderzył „rogalem”, wyrównując na 2:2. Dwie minuty później, kolejne kapitalne podanie zaliczył Pedri, a Raphinha był bezlitosny i Barcelona wyszła na prowadzenie.

Duma Katalonii nie odpuszczała i po akcji Torresa, Raphinha strzelił drugą bramkę i Barcelona do przerwy prowadziła 4:2.

W drugiej połowie Kylian Mbappe próbował w pojedynkę odwrócić losy meczu. Strzelił najpierw gola, ale obrońcy Barcelony złapali go na spalonym i nie było gola na 4:3. Francuz chciał kolejnego gola i doczekał się go w 70. minucie meczu.

W końcówce zarówno Barcelona, jak i Real miały swoje szanse. Real nawet trafił do siatki po rzucie rożnym, ale sędziowie doszukali się spalonego, a to dlatego, że obrońcy Barcy zostawili na pozycji spalonej rywali. W ostatnich sekundach wybitny strzał oddał Fermin Lopez i pokonał Thibauta Courtoisa. Było przez chwilę 5:3, ale VAR odwołał bramkę, bo Lopez przed oddaniem strzału, przyjął piłkę ręką.

Barcelona już blisko mistrzostwa Hiszpanii. Flick jest cudotwórcą

Wojciech Szczęsny nie zagrał wybitnie, ale obronił dwa groźne strzały Mbappe, który z 27. bramkami jest teraz liderem klasyfikacji strzelców La Liga. Robert Lewandowski nie pojawił się na boisku. Barcelona pierwszy raz w historii wygrała wszystkie 4 El Clasico w jednym sezonie. Jako trener, dokonał tego dopiero Hansi Flick. Barcelona ma na trzy kolejki przed końcem sezonu siedem punktów przewagi nad Realem Madryt.

FC Barcelona - Real Madryt 4:3 (4:2)

Bramka: Eric Garcia 19', Yamal 32' Raphinha 34', 45' - Mbappe 5' (k.), 14', 70'
Żółte kartki: Martinez, Pedri - Valverde, Tchouameni, Asencio

FC Barcelona: Szczęsny - Eric Garcia (78' Fort), Cubarsi (57' Balde), Inigo Martinez, Gerard Martin (57' Christensen) - De Jong, Pedri, Olmo (77' Fermin Lopez) - Lamine Yamal, Raphinha, Ferran (89' Gavi).
Real Madryt: Courtois - Lucas (84' Endrick), Asencio, Tchouameni, Fran Garcia - Valverde, Ceballos (46' Modrić), Bellingham - Arda Güler (46' B. Diaz), Vinicius (88' Munoz), Mbappe.