Gala Nagrody "Okulary ks. Kaczkowskiego". Poznaliśmy tegoroczną zwyciężczynię
Gala Nagordy "Okulary ks. Kaczkowskiego" odbyła się w piątek wieczorem w olskiej Filharmonii Kameralnej Sopot w Operze Leśnej.
- Z badań wynika, że najważniejszym czynnikiem szczęścia nie są pieniądze, praca, technologie, nawet nie jest zdrowie, ale tym czynnikiem są relacje z drugim człowiekiem - powiedziała podczas gali Magdalena Czarzyńska-Jachim, prezydentka Sopotu. - Żyjemy w świecie, w którym roboty mają dotrzymywać towarzystwa i wyręczać nas w codziennych kontaktach, ale wystarczyłaby mała awaria, brak prądu i bez tych relacji byłoby nam bardzo ciężko. Jesteśmy tu w gronie osób, które dokładnie wiedzą, jakie znaczenie ma słowo "relacja" i codziennie tę relację budują po to, żeby ta konkretna osoba, której pomagają miała życie lepsze, weselsze, po prostu była szczęśliwsza. Za to chcemy im wszystkim podziękować. Mam apel: zakładajmy "Okulary ks. Kaczkowskiego" codziennie, żeby nie widzieć przeszkód w budowaniu relacji.
Wczorajszego wieczoru wielokrotnie powtarzane były słowa "wiara, polędwica, miłość". To oczywiście jeden z tytułów książki księdza Jana Kaczkowskiego. Te trzy słowa według duchownego odpisywały życie, wiarę i miłość do drugiego człowieka.
Nagroda "Okulary ks. Kaczkowskiego 2025
Spośród dziesięciu nominowanych do Nagrody "Okulary ks. Kaczkowskiego", zwyciężyła Joanna Warczak. Jak uzasadniała Kapituła, Pani Joanna z oddaniem opiekuje się osobami z niepełnosprawnościami, ale również od lat otwiera drzwi placówki dla słuchaczy, umożliwiając im odbywanie zajęć praktycznych i praktyk zawodowych.
Joanna Warczak na co dzień jest kierowniczką Warsztatu Terapii Zajęciowej w Chojnicach.
- Kiedy czytamy zgłoszenia do Nagrody Okulary Jana, nie szukamy bohaterów z pomników. Szukamy ludzi, którzy widzą drugiego człowieka. Dostrzegają go tam, gdzie inni patrzą obok. I działają - nie dla podziwu, ale dlatego, że nie umieją inaczej. Ona jest właśnie taką osobą. Każdego dnia jest blisko osób z niepełnosprawnościami intelektualnymi - ich rodzin, ich lęków, ich codzienności - uzasadniała w laudacji na cześć laureatki Anna Specjał, prezes Fundacji im. ks. Jana Kaczkowskiego. - Nie buduje świata zastępczego. Buduje taki, w którym każdy ma swoje miejsce, szansę na rozwój, na relacje, na radość. Jako liderka Warsztatu Terapii Zajęciowej w Chojnicach tworzy przestrzeń, w której podopieczni mogą próbować, uczyć się, pracować i świętować. Organizuje wsparcie, które jest mądre: i praktyczne, i emocjonalne. Jej energia nie zatrzymuje się na murach jednej instytucji - ona spina ludzi, instytucje i serca. A kiedy w życiu prywatnym mierzyła się z niepełnosprawnością bliskiej osoby, nie zamknęła się w swoim doświadczeniu. Przeciwnie - poszerzyła je o wszystkich, którzy tego wsparcia potrzebują.
Tytuł OKOcelebryty 2025
Podczas V Gali Nagrody "Okulary ks. Kaczkowskiego" poznaliśmy też OKOcelebrytę. Jest to wyróżnienie przyznawane dla osoby, która swoją medialną rozpoznawalność wykorzystuje między innymi do pomagania i wspierania potrzebujących. W ubiegłych latach tytuł OKOcelebryty otrzymał m.in. Łukasz Piszczek czy Martyna Wojciechowska.
W tym roku tytuł OKOcelebryty otrzymała Anna Dereszowska.
- Jan wierzył, że jeśli ktoś ma siłę i głos, powinien używać ich nie po to, by błyszczeć sam, ale po to, by oświetlić drogę innym - mówiła w laudacji na cześć laureatki Magdalena Sekuła, siostra ks. Jana Kaczkowskiego. - Od lat obserwujemy gwiazdę, która dokładnie tak rozumie popularność - jako narzędzie do pomagania. Nie jest twarzą dobroczynności od święta. Jest ambasadorką Fundacji Sto Serc, wspierającą dzieci z rodzin zastępczych i pieczą zastępczą. Współpracuje ze Stowarzyszeniem SOS Wioski Dziecięce, dając dzieciom głos w kampaniach, które realnie zmieniają ich rzeczywistość. Angażuje się w inicjatywy wspierające zdrowie i życie: Fundację Spełnionych Marzeń, Kwiat Kobiecości, Fundację Polsat. Troszczy się o kobiety, rodziny i zdrowie psychiczne młodych - o tych, których kryzys często czyni niewidzialnymi. Razem z Patrykiem Galewskim mówiła o budowaniu wspólnoty i zaufania, które można wykorzystać tylko w jeden sposób: żeby ludzie obok nas uwierzyli, że nie muszą być sami. To jest właśnie miłość w działaniu: widzę cię i jesteś ważny. A jest jeszcze coś, co czyni ten moment wyjątkowym. W 2015 roku, podczas uroczystej gali, to ona wręczyła nagrodę Róża Gali księdzu Janowi Kaczkowskiemu. Dziś koło pięknie się domyka. Dziś ten symboliczny rewanż staje się faktem. Teraz Jan wręcza nagrodę jej. Za mądre korzystanie z popularności. Za odwagę mówienia o sprawach trudnych. Za wrażliwość, która prowadzi do działania. Za to, że widzi człowieka.