Gigantyczne straty na polach. Czy rolnicy przetrwają drugie półrocze?
Liczne w tym roku klęski spowodowały ogromne straty w uprawach warzyw i owoców, sięgające w niektórych rejonach kraju nawet 90 proc. Raport Biura Informacji Gospodarczej oraz BIK za pierwsze półrocze 2025 roku wskazuje na rosnące napięcie w polskim rolnictwie. Najgorzej jest w uprawie zbóż.
Rolnictwo na krawędzi. Skutki strat dopiero mogą odbić się w danych o zadłużeniu
Pomimo klęsk żywiołowych, dane finansowe nie odzwierciedlają jeszcze skali problemu. Zadłużenie producentów rolnych na razie nie rośnie. Co więcej, firmy z branży sadowniczej oraz upraw warzyw i owoców odnotowały nawet spadek zaległych zobowiązań.
Jednak ten pozytywny trend nie dotyczy wszystkich. W sektorze uprawy zbóż sytuacja jest alarmująca - zaległości finansowe wzrosły aż o 65,6%. Taka rozbieżność pokazuje, że różne gałęzie rolnictwa radzą sobie z wyzwaniami w odmienny sposób.
Chociaż ogólny obraz jest na razie stabilny, eksperci ostrzegają, że obecny brak wzrostu zadłużenia może być tylko ciszą przed burzą, a pełne skutki strat w plonach mogą być widoczne w kolejnych miesiącach.
- W ostatnich miesiącach rolnicy wykazywali dużą ostrożność inwestycyjną, co w obecnych, niestabilnych warunkach pogodowych pozwala im ograniczać ryzyko finansowe i utrzymywać względną stabilność - komentuje dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor.
- Jednocześnie pozytywnie na ich sytuację wpływał spadek cen kluczowych surowców, takich jak nawozy azotowe i olej napędowy. Niższe koszty produkcji pomogły częściowo zrównoważyć skutki strat w plonach. Dodatkowym czynnikiem wspierającym sektor jest rosnąca świadomość konsumentów i zwiększone zainteresowanie polskimi produktami, widoczne po protestach rolników w minionym roku. Jeśli trend ten się utrzyma, może stanowić realne wsparcie dla popytu w obecnym sezonie - zarówno w handlu detalicznym, jak i w relacjach z przetwórcami czy dystrybutorami - dodaje.
Mimo niekorzystnej pogody, część rolników zmniejsza zadłużenie
Niestabilne warunki pogodowe, w tym wyjątkowo chłodny maj, stanowią poważne zagrożenie dla tegorocznych zbiorów i dochodów rolników. Według Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, tegoroczny maj był jednym z najchłodniejszych od lat, co negatywnie wpłynęło na kwitnienie i rozwój upraw. Szczególnie ucierpieli producenci drzew owocowych, warzyw oraz roślin korzeniowych i bulwiastych.
Mimo tych trudności, dane z Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz bazy BIK za czerwiec 2025 roku pokazują zaskakującą tendencję. Choć ogólny poziom zadłużenia w rolnictwie pozostaje wysoki, w niektórych sektorach odnotowano spadek zaległych zobowiązań w porównaniu z ubiegłym rokiem.
Producenci warzyw i roślin okopowych (m.in. ziemniaków) zdołali obniżyć swoje zaległości finansowe z 43,2 mln zł w czerwcu 2024 roku do 34,6 mln zł rok później. Podobne spadki zaobserwowano wśród producentów owoców ziarnkowych i pestkowych (z 2,1 mln zł do 1,95 mln zł) oraz orzechów (z 197,5 tys. zł do 182,9 tys. zł). Co więcej, w każdym z tych segmentów zmniejszyła się również liczba dłużników.
Wyjątek stanowią producenci zbóż, roślin strączkowych i oleistych. W tej grupie odnotowano znaczny wzrost zaległości - z ponad 12 mln zł do ponad 20 mln zł w ciągu roku. Należy jednak zauważyć, że nawet w tym segmencie spadła liczba osób i firm, które mają zaległe płatności.
Te dane sugerują, że pomimo niesprzyjającej aury i strat w plonach, część rolników z sukcesem radzi sobie z regulowaniem swoich zobowiązań finansowych, co może świadczyć o skutecznych mechanizmach zarządzania ryzykiem w tych sektorach.
Mniej dłużników w rolnictwie i większa świadomość konsumentów
Z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy BIK wynika, że na koniec czerwca 2025 roku kondycja finansowa w sektorze upraw rolnych (oznaczonym jako PKD 011) uległa pewnej poprawie. Zaległe zadłużenie spadło o 17,6% w porównaniu z rokiem poprzednim, osiągając wartość blisko 57,6 mln zł. Co więcej, liczba firm z zaległościami wobec dostawców i banków zmniejszyła się o 24, do 202 podmiotów.
Sytuacja finansowa producentów rolnych zależy od wielu czynników, nie tylko od pogody czy cen surowców. Zmieniające się warunki rynkowe, konkurencja z importu oraz rosnąca świadomość konsumentów odgrywają coraz większą rolę. Jak podaje Kantar Polska, ponad 22 mln Polaków deklaruje chęć częstszego kupowania krajowych warzyw i owoców, w tym truskawek, jabłek czy czereśni.
Ten trend jest ściśle powiązany ze wzrostem poparcia społecznego dla rolników. Badania CBOS pokazują, że aż 81% Polaków poparło ubiegłoroczne protesty. To rosnące wsparcie przekłada się na decyzje zakupowe i zwiększa szanse na sukces krajowych producentów.
W odpowiedzi na niepewną sytuację, rolnicy wykazują również większą ostrożność. Producenci warzyw i owoców rzadziej podejmują ryzykowne inwestycje, co może świadczyć o dążeniu do stabilizacji finansowej w obliczu trudnych warunków rynkowych i pogodowych.
- Coraz więcej Polaków świadomie wybiera lokalne i sezonowe produkty - aż 60 proc. z nas deklaruje, że w tym sezonie będzie kupować więcej polskich owoców i warzyw.7 To efekt rosnącej troski o zdrowie, jakość żywności, ale też odpowiedź na niepokoje związane z bezpieczeństwem żywnościowym i importem spoza Unii Europejskiej (umowa UE-Mercosur). Wspieranie lokalnych rolników przez wybór ich produktów to realny sposób, zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe, by wzmacniać polską gospodarkę, skracać łańcuchy dostaw, a przede wszystkim - sięgać po żywność świeżą, zdrową i bezpieczną - mówi dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor.
Producenci warzyw i owoców w obliczu narastających problemów
Producenci warzyw i owoców zmagają się obecnie z poważnymi wyzwaniami, które mogą zagrozić ich stabilności finansowej. Ich działalność jest narażona na coraz większą nieprzewidywalność pogody i rosnące koszty produkcji. Brakuje im również systemowych rozwiązań, które mogłyby skutecznie chronić ich przed skutkami zmian klimatycznych.
Sytuacja może stać się jeszcze trudniejsza w drugiej połowie roku. Jeśli pomoc krajowa i unijna nie nadejdzie na czas, a kondycja finansowa niektórych gospodarstw ulegnie dalszemu pogorszeniu, rolnicy mogą znaleźć się w bardzo trudnej sytuacji.
Cały sektor znajduje się obecnie na granicy ryzyka, oczekując na wsparcie, które mogłoby zminimalizować negatywne konsekwencje.
- W tej rzeczywistości coraz większego znaczenia nabiera świadome zarządzanie ryzykiem, w tym także weryfikacja kondycji finansowej kontrahentów poprzez narzędzia, które mogą wspierać producentów, przetwórców i dystrybutorów w monitorowaniu wiarygodności płatniczej firm, z którymi współpracują. Takie podejście może pomóc ograniczyć ryzyko zatorów płatniczych i lepiej chronić stabilność finansową całego łańcucha dostaw w branży rolno-spożywczej - podsumowuje Paweł Szarkowski, prezes BIG InfoMonitor.