Gliwice: Protest przeciwko organizacji rodeo. "Sprzeciwiam się wszelkim formom wykorzystywania zwierząt do celów rozrywkowych"
Protesty w Gliwicach przeciwko organizacji rodeo
"Rodeo to cierpienie", "Krzywda zwierząt to nie rozrywka. Nie dla rodeo w PreZero!", "Wstyd Gliwice, nie dla rodeo" - można było przeczytać na transparentach przygotowanych przez uczestników pikiety zorganizowanej przed Urzędem Miasta w Gliwicach. Uczestnicy zdarzenia nie zgadzają się na to, aby w hali na terenie doszło do wydarzenia rozrywkowego z udziałem zwierząt - "American Rodeo Polska" w gliwickiej hali PreZero.
- Nie ma naszej zgody na legalne znęcanie się nad zwierzętami w Polsce - nie chcemy tej imprezy. Rodeo to nie sport. To publiczna przemoc. To spektakl bólu i upokorzenia zwierząt - zamieniony w rozrywkę. Za ponad 400 zł za bilet wstępu. Pod płaszczykiem "tradycji" amerykańskiej kultury kowbojskiej, rodeo skrywa przemoc - i to legalną, zorganizowaną i promowaną. [...] Konie i byki są podczas pokazów bite, rażone paralizatorami, szarpane za genitalia, drażnione, kopane i wiązane w pozycjach powodujących ból i panikę. Wiele z nich łamie nogi, kręgosłupy, trafia do rzeźni lub umiera z wycieńczenia. Nie ma w tym nic szlachetnego ani rozrywkowego. To brutalność ubrana w show - informuje Fundacja Centaurus w petycji.
Podczas wydarzenia zbierano podpisy pod petycją sprzeciwiającej się organizacji tego typu wydarzenia w Gliwicach.
Prezydent Gliwic: "Sprzeciwiam się wszelkim formom wykorzystywania zwierząt do celów rozrywkowych"
W pikiecie wzięła udział Katarzyna Kuczyńska - Budka. Prezydent Gliwic w mediach społecznościowych przedstawiła swoje stanowisko. Zaznaczyła, że jest przeciwko wydarzeniu.
- Miasto w żaden sposób nie wspiera tego przedsięwzięcia i jest jego jednoznacznym przeciwnikiem. Jako prezydent Gliwic, a także jako osoba zaangażowana w ochronę praw zwierząt, zdecydowanie sprzeciwiam się wszelkim formom wykorzystywania zwierząt do celów rozrywkowych, szczególnie wówczas, gdy może to narażać je na stres, cierpienie bądź krzywdę - przekazała Katarzyna Kuczyńska-Budka, prezydent Gliwic.
Jak podkreśliła, "Gliwice są miastem, które stawia na wartości, wśród których jest odpowiedzialność i empatia - zarówno wobec ludzi, jak i zwierząt". Zaznaczyła, że program planowanego wydarzenia nie daje gwarancji wystarczającej dbałości o dobrostan zwierząt.
- Już w lutym br. wyraziłam zaniepokojenie faktem planowanego rodeo. Od tego czasu przekonuję zarówno zarządzającego halą PreZero Arena Gliwice, jak i podmioty mogące kontrolować takie wydarzenie, że jest wiele przesłanek, które powinny skłonić do odstąpienia od organizacji rodeo. W duchu odpowiedzialności wystosowałam także do inspekcji weterynaryjnej wniosek o weryfikację, czy organizator wydarzenia uzyskał wymagane zatwierdzenie programu występów zgodnie z zapisami ustawy o ochronie zwierząt. Jednocześnie w piśmie skierowanym do zarządcy PreZero Areny Gliwice wyraziłam jednoznaczny sprzeciw wobec organizacji tego wydarzenia, apelując o odstąpienie od jego realizacji - podkreśliła Kuczyńska-Budka.
Organizator rodeo w Gliwicach: "W naszym rodeo obowiązują najwyższe standardy opieki"
Na stronie organizatora wydarzenia, jakie ma się odbyć 13 września w Gliwicach zamieszczono informację odnoszącą się od obaw protestujących.
- Rozumiemy obawy dotyczące dobrostanu zwierząt, dlatego w naszym rodeo obowiązują najwyższe standardy opieki nad nimi. Pracujemy z doświadczonymi weterynarzami i profesjonalnymi opiekunami, aby zapewnić im najlepsze warunki oraz bezpieczeństwo. Rodeo to sport z tradycjami, w którym zwierzęta są traktowane z szacunkiem - czytamy.
Jak podkreślono, "byki, które biorą udział w rodeo to specjalnie hodowane rasy, które mają naturalne instynkty do skakania i rywalizacji".
- Nikt ich do tego nie zmusza - ich zachowanie wynika z ich natury. Są traktowane tak jak zwykli sportowcy i są przyzwyczajone do ludzi i tłumu. Zawodnicy posiadają ostrogi, które mają być owinięte specjalna taśmą, aby nie ranić byków. W ciągu roku tylko parę razy biorą udział w zawodach i treningach i nie idą na rzeź, tylko cieszą się długa emerytura- są traktowane jak gwiazdy - oświadczył organizator.