Nowy Staw: Próbowali wypędzić gniazdo os ogniem. Doszło do zadymienia
Na osy z ogniem? Musiała interweniować straż pożarna
Dyżurny operacyjny stanowiska kierowania komendanta powiatowego PSP w Malborku został powiadomiony przed godz. 17. Ze zgłoszenia wynikało, że na poddaszu budynku wielorodzinnego przy ulicy Mickiewicza w Nowym Stawie doszło nawet nie tyle do pożaru, co do zadymienia na balkonie.
Ktoś nieumiejętnie próbował usunąć gniazdo os, używając do tego ognia. Zajęły się deski. Doszło do zadymienia. Sytuację szybko udało się opanować - mówi dyżurny operacyjny KP PSP Malbork.
Na miejsce zostały skierowane cztery zastępy - po dwa z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP oraz z Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowym Stawie. Jeden ze strażaków ubrany w ubranie ochronne usunął też osy, który były przyczyną zamieszania i zadymienia.
Trzeba przypomnieć przy tej okazji, że nie wolno posługiwać się otwartym ogniem i materiałami łatwopalnymi w zabudowie mieszkaniowej. To może skończyć się bardzo źle.
Natomiast jeżeli owady błonkoskrzydłe zadomowiły się na naszym terenie, powinno się wezwać specjalistyczną firmę w celu ich usunięcia. Chyba że stwarzają realne bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia - wówczas można dzwonić po straż pożarną.
W sytuacji bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia lub życia, szczególnie osób o ograniczonej zdolności poruszania się, z budynków użyteczności publicznej oraz placówek oświatowych straż pożarna podejmuje wszelkie niezbędne działania zmierzające do usunięcia roju lub gniazda owadów błonkoskrzydłych. W przypadkach nieuzasadnionych strażacy ograniczają się do zabezpieczenia terenu działań, ewakuacji osób z obiektu oraz przekazania terenu działań właścicielowi lub zarządcy z zaleceniem zapewnienia bezpiecznego użytkowania obiektu - wyjaśnia PSP.
Zapewnienie bezpiecznego użytkowania obiektu należy do właściciela lub zarządcy, zgodnie z art. 61 ustawy Prawo budowlane. Zdarzenia związane z występowaniem owadów błonkoskrzydłych w większości przypadków nie są nagłe, a odpowiednie administrowanie obiektem i regularne dbanie o dobry stan techniczny budynku może zapobiec zagnieżdżeniu się owadów.
W tym przypadku mieszkańcy chcieli sobie poradzić samodzielnie, ale w sposób, który sprawił, że strażacy i tak musieli przyjechać. Na miejscu zdarzenia przy ul. Mickiewicza w Nowym Stawie obecni byli policjanci, którzy będą wyjaśniali okoliczności sprawy.