Gorlice: Wzruszająca uroczystość w DPS - Pani Zofia Młezywa świętuje swoje setne urodziny w gronie bliskich i przyjaciół
W uroczystości uczestniczyli przedstawiciele władz samorządowych, duchowieństwa, instytucji publicznych, a także rodzina, przyjaciele oraz mieszkańcy i pracownicy DPS-u. Wśród obecnych znaleźli się m.in. Rafał Kukla - Burmistrz Miasta Gorlice, Robert Ryndak - Przewodniczący Rady Miasta, Marcin Krzemiński - Starosta Powiatu Gorlickiego, Marek Ludwin - Etatowy Członek Zarządu Powiatu, Romana Gajdek - Dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Społecznej, Andrzej Przybyłowicz - Kierownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, Małgorzata Bałajewicz - Kierownik USC, przedstawiciel ZUS Szymon Ślusarz oraz ks. kapelan Andrzej Więckowski.
Chaos w stolicy Bułgarii. Pokojowy protest zamienił się w zamieszki
Uroczystość rozpoczęła się wspólnym odśpiewaniem "Sto lat" oraz złożeniem Jubilatce życzeń zdrowia, pogody ducha i wielu spokojnych lat w otoczeniu życzliwych osób. W imieniu władz państwowych listy gratulacyjne od premiera wręczył burmistrz Gorlic, Robetowi Ryndakowi przydło w udziale przekazanie zyczeń od wojwody a dyrektor odziału ZUS w Gorlicach wręczył jubilatce list od prezasa tej instytucji. Marcin Krzemiński, starosta gorlicki, podkreślił, że życie pani Zofii to świadectwo niezwykłej siły, skromności i dobroci.
Wzruszające słowa skierowała do zebranych Ewa Chłanda, dyrektor DPS,, zaznaczając, że jubileusz stu lat to nie tylko święto jednej osoby, lecz całej wspólnoty Domu:
- Z uznaniem i podziwem patrzymy na te sto pięknie przeżytych lat naszej mieszkanki. Pani Zofia jest dla nas przykładem dobroci, cierpliwości i głębokiej wiary. Jesteśmy dumni, że możemy świętować ten wyjątkowy jubileusz razem z nią - mówiła
Po oficjalnych wystąpieniach przyszedł czas na wspólne świętowanie przy torcie urodzinowym. W rodzinnej, serdecznej atmosferze nie zabrakło wspomnień, uśmiechów i wzruszeń.
Setne urodziny Pani Zofii Młezywy stały się wyjątkowym wydarzeniem, które przypomniało wszystkim, jak wielką wartością jest długie, bogate w doświadczenia życie oraz obecność drugiego człowieka pełna szacunku i ciepła.
Zofia Młezywa: życie pełne wiary i patriotyzmu
Zofia Młezywa, urodzona 5 listopada 1925 roku w Kamionce Strumiłowej w dawnym województwie lwowskim, jest kobietą, której życie stało się świadectwem nie tylko głębokiej wiary chrześcijańskiej, ale także miłości do ojczyzny. Dorastając jako jedno z czworga dzieci, wcześnie doświadczyła straty matki i trudności wojennego dzieciństwa, które uformowały jej charakter na całe życie. Te wartości - wiara, uczciwość i miłość do ojczyzny - stały się fundamentem jej egzystencji, niezmiennie towarzyszącym jej w każdej decyzji i działaniu.
Wczesne lata w Kamionce Strumiłowej
Zofia przyszła na świat w rodzinie, w której od najmłodszych lat była otoczona przez starszych braci - Józefa i Edwarda oraz młodszą siostrę Marię. Ich dzieciństwo naznaczone było tragedią, gdyż wcześnie stracili matkę, Teklę. Powierzone opiece Sióstr Służebniczek w ochronce w Kamionce Strumiłowej, dzieci otrzymały staranne wychowanie, bazujące na wartościach chrześcijańskich i patriotycznych. Te lekcje jakże istotne, stały się punktem odniesienia dla Zofii na dalsze lata.
Wyjątkowo burzliwe czasy drugiej wojny światowej dotknęły również Kamionkę, kiedy to najpierw zajęli ją Niemcy, a następnie Sowieci. Zofia, podobnie jak inne wychowanki, trafiła do radzieckiego domu dziecka, gdzie zakazano mówienia po polsku i praktykowania religii. Mimo tego, że władze usiłowały wyplenić wiarę z młodych serc, Zofia pozostała wierna swoim przekonaniom.
Powrót do sióstr i nowe życie u Stefanowiczów
W 1941 roku sytuacja ponownie się zmienia, gdy Niemcy wypierają Sowietów, a Kamionka odzyskuje chwilową wolność od radzieckiego ucisku. Siostry zakonne odnajdują swoje byłe podopieczne, a Zofia wraca do ich troskliwej opieki. Jak potoczyła się historia Zofii po ponownym znalezieniu opieki u sióstr, dowodzi wielkiej pasji do życia i determinacji.
Niedługo później, Zofia znalazła swój nowy dom u Anny i Kazimierza Stefanowiczów. W ich domu zastała środowisko pełne ciepła, wiary i patriotyzmu - wartości bliskie jej sercu. Przepełnione modlitwą i pracą, wzajemne szacowanie tworzyły tam więzi, które nie ominęły Zofii i dominowały przez całe jej życie.
Przeprowadzka do Gorlic i życie po wojnie
Rok 1944 przyniósł nowe wyzwania ze Wschodu, a rodzina Stefanowiczów wraz z Zofią postanawia opuścić Kamionkę, udając się do Gorlic. To tu, Kazimierz Stefanowicz jako lekarz weterynarii, zorganizował lecznicę dla zwierząt, w której Zofia odnalazła swoje miejsce kształtując swoją przyszłość nie tylko zawodowo, ale i życiowo.
Po ukończeniu wojny, Zofia związana była z rodziną nie tylko przez miejsce zamieszkania, ale też przez silne relacje i wspólne przeżycia. Choć jej brat Edward i siostra Maria osiedlili się w Oławie, Zofia gorliwie opiekowała się gorlickim domem Stefanowiczów. Również po śmierci doktora w 1972 roku.
Dziedzictwo Zofii Młezywy w rodzinie i społeczności
Zofia jest osobą niezwykłą, której życie jest przykładem pracowitości, sumienności i serdeczności. Dla jej rodziny stanowi autorytet i źródło inspiracji, przypominając o najważniejszych wartościach. Bliskie związki, jakie nawiązała z wieloma pokoleniami Stefanowiczów, świadczą o jej niezmiennym wpływie na otaczających ją ludzi.
Współczesność przynosi nowe wyzwania, zwłaszcza od momentu, gdy w 2023 roku Zofia zmuszona była przenieść się do Domu Pomocy Społecznej z powodu utraty sprawności. Mimo trudności, jej charakter i duch pozostają niezmienione, a wsparcie rodziny i przyjaciół daje siłę do znoszenia codziennych wyzwań.
Pamięć i uznanie dla niezwykłej kobiety
W dniu jej setnych urodzin, rodzina oraz pracownicy Domu Pomocy pragną podziękować Pani Zofii za jej wieloletnie oddanie oraz za to, jakie wartości przekazuje kolejnym pokoleniom. Jej życie to nie tylko historia wytrwałości i odwagi, ale także miłości do bliźnich i ojczyzny, co pozostaje nieocenionym dziedzictwem.
Zofia Młezywa nadal jest symbolem głębokiej wiary, odwagi i miłości do ludzi oraz swojej ojczyzny. Jej niezwykły życiowy trud zasługuje na uznanie i wdzięczność, a cała społeczność pragnie życzyć jej, by była otoczona spokojem, radością i życiowym spełnieniem.