Gorzów: Obiecują elektryfikację. Fakty mówią: nie teraz
Posłanka w Radiu Zachód: „przekłamanie” i „niewidoczne finansowanie”
Podczas rozmowy w Radiu Zachód posłanka Krystyna Sibińska stwierdziła, że po stronie władz woj. wielkopolskiego „nie do końca to finansowanie jest widoczne”. Dodała też, że „tam nastąpiło pewne przekłamanie, bo część środków, które miały być realizowane, przeznaczone na jeden odcinek, zostały przełożone na inny”. Z tej wypowiedzi można odnieść wrażenie, że problem to głównie zamieszanie po stronie sąsiedniego województwa, a sama elektryfikacja jest przesądzona. Nie padły jednak żadne daty, kwoty, decyzje wykonawcze ani informacja, że projekt jest formalnie zatwierdzony.
Wicemarszałek z Wielkopolski: decyzja już zapadła
Wicemarszałek woj. wielkopolskiego Wojciech Jankowiak w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” (artykuł z dnia 8 sierpnia 2025 pt.: Znamy najnowsze plany Kolei Plus w Wielkopolsce. Wiemy, którędy pojadą pociągi) mówi wprost: PKP PLK zaproponowało elektryfikację odcinka Międzychód–Szamotuły w ramach modernizacji linii do Gorzowa, ale ostatecznie z niej zrezygnowano. Powód? Wzrost kosztów z ok. 400 mln zł do ponad 1 mld zł i brak dodatkowych pieniędzy w programie Kolej Plus. Elektryfikacja może być w przyszłości, ale bez gwarancji i terminu. Teraz powstanie linia na tabor spalinowy, z maksymalną prędkością 120 km/h, a pociągi pojadą około 2030 roku.
Urząd Miasta Gorzowa: „będzie, ale nie od razu”
Z kolei Karol Waldmann z zespołu kolejowego w Urzędzie Miasta Gorzowa w rozmowie radiowej powtarzał, że elektryfikacja „będzie, ale nie od razu”. „Zaprojektowana teraz, wykonana później z innych środków. Może uda się równolegle. Nie wiemy” – powiedział. To potwierdzenie, że w ramach obecnej edycji programu Kolej Plus infrastruktura do prowadzenia pociągów elektrycznych nie powstanie. To nie opinia – to fakt, potwierdzony przez PKP PLK i marszałka Jankowiaka.
Co mówią fakty
- W ramach obecnego programu Kolej Plus nie będzie elektryfikacji odcinka Międzychód–Szamotuły.
- W przyszłości jest to możliwe, ale bez gwarancji, terminu i finansowania.
- W 2029 roku z Gorzowa do Poznania pojedziemy pociągiem spalinowym, maksymalnie 120 km/h.
Różnica między wypowiedziami dotyczy sposobu przedstawienia tej decyzji. Wicemarszałek mówi to wprost. Urząd Miasta przyznaje, ale dodaje „może później”. Posłanka wybiera wersję, w której problem to „przekłamanie” u innych i sugeruje, że elektryfikacja jest przesądzona – choć nie jest.
Ile to będzie kosztować?
Odcinek Międzychód–Szamotuły, według wyliczeń podawanych przez marszałka, miałby kosztować ponad 600 mln zł. To oznacza średnio około 10,5 mln zł za kilometr.
Cała trasa Gorzów–Szamotuły przez Międzychód ma około 127 km. Przy takim samym przeliczniku koszt elektryfikacji wyniósłby około 1,34 miliarda złotych. I to bez doliczania dodatkowych prac modernizacyjnych czy wpływu inflacji.
Co oznacza 1,34 miliarda złotych?
- To mniej więcej roczny budżet miasta Gorzowa.
- To kwota, za którą można wybudować ponad 20 nowoczesnych szkół albo kilka dużych szpitali.
Trudno dziś powiedzieć, skąd miałyby się wziąć takie pieniądze. Wiadomo natomiast jedno: w obecnym budżecie ich nie ma, a w 2029 roku z Gorzowa do Poznania pojedziemy spalinówką, nie elektrykiem.