Gorzów Wlkp.: Górczyńska będzie mieć nowy asfalt na najstarszej z dwóch jezdni
Górczyńska i Myśliborska to jedne z ważniejszych ulic w Gorzowie. Pierwszą z nich codziennie tysiące kierowców podróżują między sporym fragmentem Manhattanu a "starym" Górczynem. Z kolei Myśliborska to droga, którą dojeżdża się m.in. do osiedla Europejskiego czy węzła z S3. Obie drogi przez ostatnie lata dostały mocno w kość, a to, jak są popękane czują zęby każdego, kto jeździ tędy samochodem lub autobusem.
Jeszcze w tym roku miasto chciałoby rozpocząć remont fragmentów tych ulic. Na Górczyńskiej nowa nawierzchnia miałaby się pojawić na 990-metrowym odcinku od ronda Górczyńskiego do ul. Kućki. Z kolei na Myśliborskiej nowy asfalt ma być na 245-metrowym odcinku od skrzyżowania z ul. Sportową do ronda Myśliborskiego. Czy tak będzie? Przekonamy się w środę 8 października. Oferty w ogłoszonym jeszcze we wrześniu przetargu miały zostać otwarte w poniedziałek przed południem, ale urzędnicy postanowili przedłużyć termin ich składania do środowego rana. Co ma zostać zrobione w obu częściach miasta?
Czas na remont? Dwa miesiące
Jeśli chodzi o Górczyńską, to prace mają dotyczyć południowej jezdni, czyli tej od strony Panoramy, parków handlowych i Medi-Raju (to nitka, która powstała jako pierwsza, bo druga nitka została dobudowana później). Tu ma być sfrezowana dotychczasowa nawierzchnia, a w jej miejsce - na istniejącej podbudowie - ułożona zostanie 11-centymetrowa warstwa nowego asfaltu. Oprócz tego zrobiona ma zostać zatoczka autobusowa (jedyny przystanek jest na wysokości S1). Jeśli chodzi o Myśliborską, to na niej nowa warstwa nawierzchni ma mieć 10 centymetrów. W przeciwieństwie do Górczyńskiej, prace mają zostać przeprowadzone na obu jezdniach.
Jeśli uda się znaleźć wykonawcę - do poniedziałku nie znalazł się chętny - będzie miał na prace dwa miesiące. To oznacza, że jeśli zacząłby on roboty w listopadzie, skończyłby je w styczniu.
Temat remontów dróg w interpelacjach do władz miasta poruszają także gorzowscy radni. Agnieszka Cierach (radna niezrzeszona), postulowała ostatnio, by miasto zrobiło ulicę Koszalińską. Postawiła też pytanie: - Czy istnieje możliwość opracowania listy priorytetowych remontów dróg osiedlowych w oparciu o konsultacje z mieszkańcami i radnymi?
Z kolei Ireneusz Maciej Zmora (radny PO) domaga się poprawy bezpieczeństwa na rondzie Kasprzaka.
- Rondo to od lat uchodzi za jedno z najniebezpieczniejszych skrzyżowań w mieście, a mieszkańcy i kierowcy każdego dnia narażeni są tam na ryzyko kolizji i wypadków - uważa radny.
Wnosi więc, by w przyszłorocznym budżecie miasta (właśnie trwają nad nim prace) władze miasta przeznaczyły pieniądze na przebudowę ronda lub na montaż sygnalizacji świetlnej.
- Mieszkańcy oczekują jasnej deklaracji, że miasto nie poprzestanie na doraźnych działaniach, ale podejmie rzeczywiste kroki, które pozwolą w trwały sposób rozwiązać problem ronda Kasprzaka - mówi Zmora.
Odpowiedzi na postulaty radnych powinniśmy poznać w tym miesiącu.