Grom Nowy Staw pokonał Suprę Kwidzyn i jest o 2 punkty od barażu o III ligę. Pomezania Malbork też odniosła cenne zwycięstwo
Grom Nowy Staw - Supra Kwidzyn 3:0 (1:0)
Grom zrobił duży krok w stronę barażu o III ligę, pokonując w sobotę przed swoją publicznością kwidzyńską Suprę. Dla gości to, niestety, może być „gwóźdź do trumny”, bo jeszcze bardziej zmalały ich szanse na uniknięcie degradacji. Niestety, bo zawsze lepiej, żeby jak najwięcej drużyn z naszej strony Wisły grało w IV lidze. Ale Grom musi patrzeć na siebie i na 2 miejsce potrzebne do udziału w barażach o awans.
Pierwsza połowa była senna w naszym wykonaniu, graliśmy wolno, ale w końcówce objęliśmy prowadzenie po bardzo dobrym dośrodkowaniu Mateusza Jaworskiego i strzale głową Mateusza Borowskiego. W drugiej połowie wyglądaliśmy już lepiej. Rozegraliśmy kilka fajnych akcji na jeden, dwa kontakty i co najważniejsze, zdobyliśmy dwie bramki, chociaż mogło ich być więcej – mówi Dawid Leleń, trener Gromu.
Wynik podwyższył w 52 minucie Borowski po krótko rozegranym rzucie rożnym i dośrodkowaniu Łukasza Kopki. Na 3:0 strzelił w 69 minucie Fabian Urbański, a asystę zanotował Fabian Urbański. Problemy kadrowe, ubytki spowodowane kontuzjami i kartkami sprawiły, że w protokole meczowym wśród rezerwowych znalazło się dwóch chłopców z drużyny Gromu rocznik 2009 i dwóch zawodników z B-klasowych rezerw nowostawskiego klubu.
Grom: Gogola – Jaworski, Błażek, Bany, Jaryczewski – Mielnik (85 Skajewski), Jóskowski (60 Zieliński), Kopka, Wójcik (60 Prykaszczyk), Urbański (90 Malicki) – Borowski (90 Żuchowski).
Po 29 kolejce drużyna z Nowego Stawu ma na koncie 69 punktów. Tylko dwóch brakuje do zapewnienia sobie prawa gry w barażu. Kropkę nad "i" w tej kwestii zespół trenera Lelenia będzie chciał postawić już w następnym meczu - 17 maja w Stężycy z Radunią zamykającą tabelę.
Już wiadomo, że wicemistrz IV ligi pomorskiej zagra na wyjeździe z wicemistrzem IV ligi kujawsko-pomorskiej, a w przypadku pozytywnego scenariusza będzie gospodarzem spotkania finałowego i zmierzy się ze zwycięzcą pary wielkopolsko-zachodniopomorskiej. Nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu, ale przy pozytywnym scenariuszu sprawa awansu mogłaby się rozstrzygnąć w Nowym Stawie. Póki co, na Kujawach i Pomorzu obecnie jeszcze cztery drużyny liczą się w walce o bezpośredni awans: Unia Solec Kujawski, Tłuchowia Tłuchowo, Chemik Bydgoszcz i Pogoń Mogilno.
CZYTAJ TEŻ: Najlepsze drużyny IV ligi pomorskiej podzieliły się punktami
Pomezania Malbork - Anioły Garczegorze 1:0 (1:0)
O Aniołach mówi się, że to przeciwnik niewdzięczny i zawsze groźny. Wiadomo więc było, że w sobotę Pomezanię dziewiątą w tabeli czeka trudna przeprawa z rywalem znajdującym się o jedno miejsce wyżej. Gospodarze sprawę załatwili bardzo szybko, bo objęli prowadzenie już w 1 minucie po strzale Tomasza Grabowskiego, a do końca spotkania już więcej bramek nie padło. Jedyny gol to od początku do końca zasługa kapitana Pomezanii, którzy wywarł presję na obrońcy, wyłuskał mu piłkę i w niełatwej sytuacji uderzył po długim rogu.
- Mecz bardzo ciężki, Anioły potwierdziły, że w rundzie wiosennej spisują się bardzo dobrze. Przeciwnik miał optyczną przewagę, ale też mieliśmy jeszcze swoje sytuacje, a mogliśmy ten mecz zamknąć w 90 minucie. Konradowi Nędzy piłka za bardzo odskoczyła w sytuacji sam na sam z bramkarzem – mówi Paweł Budziwojski, trener Pomezanii. - Bardzo ciężką pracę chłopcy wykonali na boisku, za co chciałbym im bardzo podziękować. Dużo serca, dużo determinacji. Bardzo się cieszę z tego zwycięstwo, bo przybliżyło nas do utrzymania i dało impuls po dwóch wcześniejszych przegranych meczach.
Na ławce rezerwowych Pomezanii siedzieli sami młodzieżowcy, większość w wieku juniorskim. W pierwszej „jedenastce” wśród trzech zawodników o statusie młodzieżowca znalazł się też niespełna 16-letni Kacper Gołuński, na co uwagę zwraca trener gospodarzy.
Muszę go pochwalić za bardzo solidny występ. Grał odważnie, pracował dla drużyny. Widać, że jest to duży talent, chłopak nietuzinkowy, który może być nadzieją Pomezanii – ocenia Paweł Budziwojski.
Pomezania: Pelcer - Nędza, Klinkosz, Kobyliński, Marszałek - Bochyński, Śmietanko, Gucwa (68 Magrowski), Kaczmarski (65 Górski) - Grabowski (80 Kharyton), Gołuński (55 Bojarczuk).
Malborski zespół, powiększając swój dorobek do 42 pkt, utrzymał więc 9 lokatę. Dziesięć punktów wynosi przewaga nad czternastym Bałtykiem Gdynia, na tę chwilę także zagrożonym spadkiem (ostatecznie wszystko będzie zależało od liczby pomorskich spadkowiczów z III ligi i tego, jak w barażu o awans poradzi sobie przedstawiciel naszej IV ligi).
Pomezania w kolejnym meczu zmierzy się 17 maja o godz. 17 na wyjeździe z Gryfem Wejherowo (11 m., 37 pkt).