Grudziądz: Większość radnych zdecydowała. Do GKM-u i Olimpii płynie transfer w sumie 6 mln zł z budżetu miasta
Kolejny raz sprawa dotacji zawodowych drużyn żużla i piłki nożnej wywołała dyskusję podczas sesji. Wiele pytań obu prezesom zadał radny PiS Miłosz Joniec. Chciał się dowiedzieć m.in. jakie były wysokości dokapitalizowania spółek sportowych w poprzednich latach, na co potrzebne są obecnie środki i jaki jest rząd wsparcia ze spółek Skarbu Państwa.
- Jeśli chodzi o spółki Skarbu Państwa, to jedyne środki jakie otrzymaliśmy w tym roku to 20 tysięcy złotych od Totalizatora Sportowego. W okresie kampanii wyborczej, dwa lata temu GKM otrzymał rekordowe środki: 600 tys. zł, a po wyborach "kranik" został zamknięty. Wcześniej, niezależnie kto rządził nie otrzymaliśmy nic - mówi Marcin Murawskie. - To są sprawy polityczne. Nikt w kolejnych sezonach, za zasługi nic nam nie przyznał.
GKM wnioskował o 4 mln zł
Pieniądze otrzymane w ramach dokapitalizowania mają zostać przeznaczone na wydatki związane z utrzymaniem drużyny. - Ten sport jest bardzo drogi. Tańszy nie będzie - twierdzi prezes GKM-u. - Nasz budżet rok do roku rośnie od dwóch do trzech milionów złotych. Wynika to przede wszystkim ze wzrostu kosztów zawodniczych. Jeśli chcemy się liczyć w Ekstralidze musimy utrzymać zawodników na najwyższym, światowym poziomie, a są to koszty milionowe. Koszt jednego meczu na samych zawodników to średnio pół miliona.
Prezes Murawski także podkreślał, że bijemy w tym sezonie rekordy sprzedaży biletów. Na osiem spotkań, na trzy zabrakło biletów na dzień przed meczem.
- Plan "B" to szukanie sponsorów. Z roku na rok notujemy progres jeśli chodzi o umowy sponsorskie. W tym roku również budżet klubu z tego tytułu wzrósł o 20 procent. Rozmawiamy dalej z firmami - tłumaczy Marcin Murawski.
Wysokość dokapitalizowania GKM-u w poprzednim roku z budżetu miasta to 7,2 mln zł.
W bieżącym roku klub został wsparty już 4 mln zł. Po przegłosowaniu uchwały podczas sesji 27 sierpnia kolejnymi 4 mln zł, w sumie w 2025 roku GKM otrzyma 8 mln zł.
Olimpia wnioskowała o 2 mln zł
Tomasz Asensky, prezes Olimpii wspomniał że piłkarzy wspiera Energa (300 tys. zł) i Krajowa Grupa Spożywcza. Umowa z drugą spółką Skarbu Państwa kończy się we wrześniu. Jak zapewnia prezes Asensky, będzie zabiegał o to by była kontynuacja sponsorska z KGS bądź zwiększona z Energą.
Co do planu "B" to jasno przyznaje prezes Olimpii, że nie ma takiego. - Nie mamy możliwości aby pozyskać dwa miliony złotych. Gdybyśmy nie otrzymali dokapitalizowania będziemy musieli zgłosić wniosek o upadłość i wycofać drużynę z rozgrywek, a co za tym idzie rozwiązać umowy za porozumieniem - tłumaczy Tomasz Asensky.
To co zaznacza prezes Olimpii, to zgodnie z pozytywnie zaopiniowanym przez radę nadzorczą w styczniu br. plan rzeczowo - finansowy zakładał dokapitalizowanie spółki na poziomie 4 mln zł.
2 mln zł o które ubiegała się teraz Olimpia jest niezbędna do regulowania bieżących zobowiązań. W okresie letnim zawierane są kontrakty zawodnicze i trenerskie, również grup młodzieżowych, co jest warunkiem przystąpienia do rozgrywek w różnych kategoriach, w tym także młodzieżowych.
W 2024 roku transfer dotacji dla piłkarzy wyniósł - 5,6 mln zł (1,8 mln zł na inwestycje).
Miłosz Joniec, radny PiS skwitował wypowiedzi prezesów spółek sportowych: - Plan "B" nie istnieje. Ani GKM, ani Olimpia nie są w stanie wygenerować tak dużych środków i albo rada miejska wyrazi zgodę na dokapitalizowanie tych spółek, albo zgasimy w tych klubach światło. W związku z tym, że kluby te pod względem sportowym przynoszą wyniki, promują miasto to nie będę przykładał ręki do zgaszenia światła. Mam apel do prezesów o zwiększoną aktywność w kontaktach ze spółkami Skarbu Państwa.
Co ważne, dokapitalizowanie spółek sportowych było jedną z wielu zmian do uchwały budżetowej. Ostatecznie "za" zagłosowało 14 radnych (radni: KO i Obywatelski Grudziądz oraz Krzysztof Skowroński i Dorota Kupis), 4 było przeciw (3 PiS i Roman Sarnowski, radny niezrzeszony) i 2 wstrzymało się: Sławomir Szymański i Miłosz Joniec (obaj z PiS).