Hodowczyni lisów z Wielkopolski skazana za znęcanie się nad zwierzętami
Kobieta została skazana na rok i sześć miesięcy ograniczenia wolności, w formie potrącenia 10% wynagrodzenia, które trafi do lokalnego schroniska dla zwierząt. Sąd orzekł także przepadek odebranych lisów, nawiązkę w wysokości 9 tys. zł na rzecz schroniska oraz pięcioletni zakaz posiadania lisów i prowadzenia działalności związanej z ich hodowlą. Dodatkowo została obciążona kosztami postępowania.
Zarzuty wobec Donaty K. dotyczyły rażących zaniedbań. Zwierzęta przebywały w brudnych klatkach, bez dostępu do wody, z wystającymi elementami grożącymi zranieniem. Kilkanaście lisów cierpiało na choroby uszu, oczu i jamy ustnej, bez jakiejkolwiek pomocy weterynaryjnej.
Wcześniej dwukrotnie skazany został konkubent kobiety, Andrzej K., który pracował na tej samej fermie. W styczniu br. usłyszał wyrok m.in. za znęcanie się nad norkami – nagrania ujawnione przez organizację Otwarte Klatki pokazały brutalne metody ich uśmiercania.
Ferma w Długiem Starem została zamknięta w lutym 2024 roku.
Sprawa z Wielkopolski zbiega się w czasie z pracami parlamentarnymi nad ustawami dotyczącymi zakazu hodowli zwierząt na futro. 7 października w sejmowej Komisji Nadzwyczajnej ds. ochrony zwierząt odbyło się pierwsze czytanie dwóch projektów.
Projekt posłanki Małgorzaty Tracz (KO) przewiduje pięcioletni okres przejściowy wraz z odszkodowaniami dla hodowców i odprawami dla pracowników ferm. Z kolei propozycja posła Jarosława Sachajki (Kukiz’15) zakłada 15-letni okres przejściowy, ale bez rekompensat.
Na posiedzeniu komisji głos zabrali także mieszkańcy wielkopolskich wsi sąsiadujących z fermami. Opowiadali o uciążliwym odorze, muchach i codziennym życiu w trudnych warunkach.
Według badań CBOS z kwietnia 2025 roku aż 70% Polaków sprzeciwia się hodowli zwierząt na futro. Co więcej, zgoda co do zakazu jest widoczna ponad podziałami partyjnymi. Podczas posiedzenia komisji przedstawiciele różnych ugrupowań poparli potrzebę wprowadzenia regulacji.
Choć Polska pozostaje największym producentem futer w Europie i drugim na świecie, branża od lat znajduje się w odwrocie. Od 2015 roku liczba hodowanych zwierząt spadła o około 70% – z kilkunastu milionów do obecnych 2–3 mln. W 2024 roku aktywnych było jedynie około 200 ferm.