Gorzów: Hulaj dusza? Nie na hulajnodze! Beztroska jazda coraz częściej kończy się w szpitalu
Hulajnoga nie dla dwojga
Choć na takim sprzęcie jeździć może niemal każdy, to jednak nie każdy robi to z głową. Tylko w ostatnich dniach w Gorzowie i okolicach doszło do dwóch poważnych zdarzeń z udziałem osób poruszających się na hulajnogach. W obu przypadkach ucierpiały dzieci. Szesnastego sierpnia samochód potrącił dziewięcio i trzynastolatka, którzy jechali razem na jednej hulajnodze. Choć wyglądało groźnie, to dla chłopców skończyło się jedynie na niewielkich obrażeniach. Podobna sytuacja miała miejsce zaledwie dwa dni później. W tym przypadku jedenasto i trzynastolatek zaliczyli wywrotkę, po której ze złamaniami trafili do szpitala.
To już prawdziwa plaga
Problem rosnącej w zastraszającym tempie liczby wypadków wśród młodych użytkowników hulajnóg zauważają lekarze z gorzowskiego szpitala. Przyznają, że w ostatnim czasie lecznica przyjmuje coraz więcej nieletnich pacjentów z bardzo poważnymi urazami. To dlatego, że tego typu urządzenia nie posiadają żadnych elementów zabezpieczających użytkownika w przypadku upadku. Wystarczy, że przy większej prędkości najedziemy na próg czy nierówność i stracimy równowagę. W najlepszym przypadku skończy się na siniakach, ale równie dobrze może dojść do groźnych obrażeń.
- Można z pełną odpowiedzialnością za słowa powiedzieć, że to jest plaga. Zaczęło się już w ubiegłym roku, natomiast w tym praktycznie nie ma tygodnia, żeby co najmniej kilku pacjentów nie było hospitalizowanych z powodu różnego rodzaju urazów związanymi z jazdą na hulajnogach elektrycznych. Nie liczę nawet pacjentów, którzy są zaopatrywani ambulatoryjnie, a więc mają niewielkie obrażenia. Ja mówię o młodych osobach, które wymagają leczenia typowo szpitalnego, a bardzo często operacyjnego. Tylko w ciągu ostatniego tygodnia mieliśmy sześć takich przypadków - mówi Tomasz Grzechnik, ordynator oddziału chirurgii dziecięcej w gorzowskim szpitalu.
Ważne są trzy zasady
Lekarze apelują o stosowanie się do zasad bezpieczeństwa, ograniczanie prędkości, ale przede wszystkim noszenie kasków oraz ochraniaczy, które mogą znacząco zmniejszyć skutki ewentualnych upadków. Podkreślają, że hulajnoga elektryczna może być świetnym środkiem transportu, ale pod warunkiem, że korzysta się z niej odpowiedzialnie.
- Przede wszystkim trzeba pamiętać o kaskach, bo na przykład w tej chwili mamy na oddziale chłopca, który leży złamaną czaszką i krwawieniem doczaszkowym. Na szczęście jego stan jest dobry. Dwa dni temu wypisaliśmy młodego pacjenta z podobnymi urazami. Oni kasków nie mieli, a przecież łatwo sobie wyobrazić, co się może stać nawet po banalnym wjechaniu w niewielką dziurę lub kiedy ktoś pojawi się na naszej drodze. Ważne jest również, aby nie jeździć w dwie osoby na jednej hulajnodze, co widzimy niejednokrotnie na ulicach. Do tego jeszcze chociażby podstawowa znajomość przepisów ruchu drogowego. Przestrzeganie tych prostych zasad wystarczy, żeby tych urazy było mniej - dodaje Tomasz Grzechnik.
Hulajnoga to nie zabawka
Aby korzystać z hulajnogi elektrycznej nie potrzeba specjalnych uprawnień czy certyfikatów. Jednak obowiązują konkretne przepisy, które mają zapewnić bezpieczeństwo wszystkim uczestnikom ruchu.
- Uprawnień do poruszania się hulajnogą elektryczną nie potrzebują osoby powyżej osiemnastego roku życia. W przypadku dzieci i młodzieży wymagana jest karta rowerowa. Dzieciom poniżej dziesiątego roku życia przepisy w ogóle zabraniają kierowania hulajnogą elektryczną. Tu wyjątkiem są drogi położone w strefie zamieszkania, ale wówczas jazda może odbywać się tylko pod opieką osoby dorosłej - tłumaczy nadkomisarz Maciej Kimet, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.
Hulajnogą elektryczną powinniśmy przemieszczać się drogami dla rowerów. Jeżeli nie ma wyznaczonych szlaków rowerowych, to można poruszać się jezdnią o ograniczeniu prędkości do trzydziestu kilometrów na godzinę. Wyjątkowo korzystamy z chodników. Trzeba jednak pamiętać, że tam pierwszeństwo zawsze ma pieszy.
- W takich sytuacjach prędkość należy dostosować do ruchu pieszego i zachować szczególną ostrożność. Warto również pamiętać, że podczas jazdy hulajnogi elektryczną zabronione jest korzystanie z telefonu komórkowego, a także o tym, że są to urządzenia przeznaczona do przewozu tylko jednej osoby. Przewożenie pasażerów na jednej hulajnodze elektrycznej jest zabronione, podobnie jak ciągnięcie lub holowanie innych pojazdów. Nie możemy również przejeżdżać hulajnogą przez przejście dla pieszych. Należy z niej zejść i przeprowadzić na drugą stronę - wyjaśnia Maciej Kimet.
Policjanci zwracają uwagę, że hulajnogi to nie zabawki, a ich użytkownicy są pełnoprawnymi uczestnikami ruchu. Powinni więc wiedzieć, jakie zasady obowiązują ich na drodze i dlaczego powinni się do nich stosować. Lekceważenie przepisów może skończyć się tragedią.