Husaria pod Kłuszynem. Jak Polacy zdobyli Moskwę

4 lipca 1610 roku polska husaria stanęła naprzeciw kilkukrotnie liczniejszej armii rosyjskiej. Pod Kłuszynem rozegrała się bitwa, która na zawsze zmieniła losy Europy Wschodniej.

Polski husarzPolski husarz
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Przez Wieki

Czas wielkiej smuty i wojny

Początek XVII wieku to czas chaosu w Rosji – tzw. Wielka Smuta. Po śmierci Iwana Groźnego i wymarciu dynastii Rurykowiczów kraj pogrążył się w wojnie domowej, głodzie i walkach o tron. Władcy zmieniali się jak w kalejdoskopie, a na arenie pojawiali się samozwańcy i pretendenci wspierani przez zagraniczne mocarstwa.

W tej atmosferze król Polski Zygmunt III Waza zdecydował się interweniować zbrojnie, oficjalnie w imię obrony katolicyzmu i własnych praw do tronu moskiewskiego.

Wojna polsko-rosyjska (1609–1618) rozpoczęła się oblężeniem Smoleńska przez armię polsko-litewską. Smoleńsk miał kluczowe znaczenie strategiczne. Rosjanie pod wodzą cara Wasyla Szujskiego i jego brata Dymitra zgromadzili wielką armię, by odblokować miasto i rozbić Polaków.

Droga do Kłuszyna

Wiosną 1610 roku hetman wielki koronny Stanisław Żółkiewski zebrał pod swym dowództwem ok. 7 tysięcy żołnierzy, z czego większość stanowiła jazda, w tym elitarna husaria.

Wyruszył spod Smoleńska, by przeciąć drogę armii rosyjsko-szwedzkiej, która pod dowództwem Dymitra Szujskiego i szwedzkiego generała Jakuba De la Gardie maszerowała z odsieczą. Po drodze Polacy zdobyli kilka mniejszych twierdz, a 3 lipca dotarli pod wieś Kłuszyn, gdzie rozłożyły się główne siły wroga.

Rosjanie i Szwedzi byli przekonani o swoim zwycięstwie – ich armia liczyła od 30 do 35 tysięcy ludzi, w tym 5 tysięcy doskonale wyszkolonych najemników zachodnich. Polacy musieli działać błyskawicznie, by nie dopuścić do połączenia sił nieprzyjaciela z innymi oddziałami zmierzającymi do Smoleńska.

Siły i uzbrojenie stron: przewaga i elita

Siły polsko-litewskie pod Kłuszynem liczyły ok. 6–7 tysięcy ludzi, z czego aż 80% stanowili kawalerzyści. Najbardziej prestiżową i skuteczną formacją była husaria –ciężka jazda, uzbrojona w długie kopie (do 6 metrów), szable, pistolety i charakterystyczne skrzydła. Husarze walczyli w zwartych szeregach, a ich szarża była w stanie rozbić nawet najlepiej przygotowaną piechotę i jazdę przeciwnika.

Armia rosyjsko-szwedzka miała miażdżącą przewagę liczebną. Oprócz wojsk regularnych, w jej skład wchodziły oddziały bojarów, pospolite ruszenie, Tatarzy i najemnicy zachodni – Szwedzi, Niemcy, Anglicy i Szkoci. Ci ostatni byli wyposażeni w nowoczesną broń palną, piki i działa, a ich morale uchodziło za wysokie.

Bitwa pod Kłuszynem

Bitwa rozpoczęła się o świcie 4 lipca 1610 roku. Polacy zaatakowali z zaskoczenia –husaria ruszyła do szarży mimo zmęczenia po nocnym marszu. Rosjanie i Szwedzi, chronieni szańcami i płotami, początkowo odpierali ataki, jednak kolejne fale husarii przełamywały ich linie. Żółkiewski doskonale manewrował swoimi oddziałami, wykorzystując przewagę mobilności i wyszkolenia jazdy.

Najemnicy zachodni, widząc klęskę Rosjan, zaczęli się wycofywać do własnych obozów. Husaria, wspierana przez lekką jazdę i piechotę, rozbijała kolejne oddziały przeciwnika. W kluczowym momencie Polacy zdobyli rosyjski obóz, co wywołało panikę w szeregach wroga. Armia Szujskiego poszła w rozsypkę – wielu żołnierzy zginęło w ucieczce, a tysiące dostały się do niewoli.

Według relacji hetmana Żółkiewskiego, Polacy stracili ok. 100 ludzi, podczas gdy straty przeciwnika szacuje się na 5–7 tysięcy zabitych i rannych. Do niewoli trafiło ponad 2 tysiące żołnierzy, w tym wielu wyższych oficerów i bojarów.

Taktyka i geniusz Żółkiewskiego

Sukces Polaków pod Kłuszynem nie był dziełem przypadku. Hetman Żółkiewski wykazał się wyjątkowym kunsztem dowódczym. Umiejętnie wykorzystał teren, zaskoczył przeciwnika i perfekcyjnie skoordynował kolejne szarże husarii.

Kluczowe było wykorzystanie przewagi jakościowej nad liczebną. Husaria, walcząc w zwartych szeregach, przełamywała kolejne linie obrony, podczas gdy Rosjanie i Szwedzi nie potrafili zorganizować skutecznej kontrakcji.

Żółkiewski nie bał się podejmować ryzyka – sam prowadził szarże, a jego obecność na polu walki podnosiła morale żołnierzy. Współpraca między jazdą a piechotą, szybkie manewry i umiejętność wykorzystania zamieszania w szeregach wroga przesądziły o zwycięstwie.

Znaczenie zwycięstwa: droga na Kreml

Triumf pod Kłuszynem otworzył Polakom drogę na Moskwę. Po bitwie Żółkiewski ruszył w kierunku stolicy Rosji, gdzie bojarzy – zniechęceni klęską Szujskiego – obalili cara i zaproponowali tron królewiczowi Władysławowi Wazie, synowi Zygmunta III. 21 września 1610 roku polskie oddziały wkroczyły do Moskwy i zajęły Kreml, co było wydarzeniem bez precedensu w historii Europy Wschodniej.

Przez dwa lata Polacy utrzymywali się na Kremlu, a Władysław Waza był formalnie uznawany za cara przez część bojarów i ludności. Ostatecznie jednak nie udało się utrwalić polskiej dynastii na tronie moskiewskim – w 1612 roku wybuchło powstanie ludowe, a polska załoga została zmuszona do kapitulacji.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Podwójna intronizacja królewska w Rozdrażewie. Potem odbył się turniej strzelecki
Podwójna intronizacja królewska w Rozdrażewie. Potem odbył się turniej strzelecki
Co to była za niedziela! Gorzów świętował urodziny przez trzy dni
Co to była za niedziela! Gorzów świętował urodziny przez trzy dni
Komornik zginął na polowaniu. Niechcący strzelił do niego kolega. Jest akt oskarżenia
Komornik zginął na polowaniu. Niechcący strzelił do niego kolega. Jest akt oskarżenia
Festyn w dworku Dąbrowskiej. Kolejna "Niedziela u Niechciców" w Russowie
Festyn w dworku Dąbrowskiej. Kolejna "Niedziela u Niechciców" w Russowie
Ogród Botaniczny we Wrocławiu zachwyca latem. Kwitną hortensje, nenufary i róże, a wrocławianie szukają ochłody
Ogród Botaniczny we Wrocławiu zachwyca latem. Kwitną hortensje, nenufary i róże, a wrocławianie szukają ochłody
Aleksandrów Kujawski. Msza Święta na poligonie. Historia kapliczki i jej niezwykłe losy
Aleksandrów Kujawski. Msza Święta na poligonie. Historia kapliczki i jej niezwykłe losy
Salome i Chrystus. Opera Leśna w Sopocie sceną wielkich emocji
Salome i Chrystus. Opera Leśna w Sopocie sceną wielkich emocji
Odpowie za spowodowanie śmiertelnego wypadku. Chciał wyprzedzić
Odpowie za spowodowanie śmiertelnego wypadku. Chciał wyprzedzić
Lexus dachował i uderzył w drzewo. Kierowca zginął na miejscu
Lexus dachował i uderzył w drzewo. Kierowca zginął na miejscu
Uroczyste obchody 200-lecia kościoła Parafii Ewangelicko-Reformowanej w Zelowie
Uroczyste obchody 200-lecia kościoła Parafii Ewangelicko-Reformowanej w Zelowie
Dni Ponidzia 2025. W niedzielę wystąpiła Cleo. Przyszło mnóstwo ludzi
Dni Ponidzia 2025. W niedzielę wystąpiła Cleo. Przyszło mnóstwo ludzi
Wypadek pod Żyrardowem. Cztery osoby ranne, pasażerka w ciężkim stanie
Wypadek pod Żyrardowem. Cztery osoby ranne, pasażerka w ciężkim stanie