Import nawozów do Polski. Układ sił się zmienia
Import nawozów z Rosji drastycznie zmalał
W lipcu i sierpniu br. Polska zaimportowała łącznie 574,1 tys. ton nawozów, co oznacza spadek o 41,7% w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku. Ten spadek dotyczył głównie nawozów azotowych (prawie 60% mniej) i był wyraźnie widoczny w relacjach z Rosją, wskazuje Arkadiusz Zalewski, analityk Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej - PIB w swojej analizie w serwisie Linkedin.
- Podczas gdy w czerwcu z Rosji sprowadzono 323,5 tys. ton, w lipcu i sierpniu import ten drastycznie zmalał do odpowiednio 75,9 tys. ton i 71,1 tys. ton.
- Łączny import z Rosji w ciągu tych dwóch miesięcy (147,0 tys. ton) był mniejszy o 53,2% r/r.
Rosja pozostała jednak największym dostawcą nawozów, wyprzedzając Niemcy, skąd zaimportowano 116,3 tys. ton (spadek o 26,0% r/r).
Biorąc pod uwagę cały okres styczeń-sierpień 2025 r., import z Rosji jest rekordowy. W ciągu 8 miesięcy do Polski trafiło 1,38 mln ton rosyjskich nawozów, co stanowi wzrost o 57,4% w porównaniu z rokiem poprzednim. Wartość tego importu wyniosła 536 mln USD. Również z Niemiec sprowadzono rekordową ilość nawozów: 612,0 tys. ton (wzrost o 8,8% r/r), o wartości 225 mln USD.
Co dalej z rynkiem nawozów?
Głównym powodem spadku importu z Rosji w drugiej połowie roku jest niewątpliwie wprowadzenie dodatkowych ceł od 1 lipca, które uczyniły przywóz mniej opłacalnym. Dodatkowo, rynek krajowy uległ pewnemu nasyceniu w wyniku intensywnego importu w pierwszej połowie roku.
Ekspert przewiduje, że import z Rosji będzie kontynuowany, ale w niższych, miesięcznych wolumenach (około 50-80 tys. ton) do końca I półrocza 2026 r. Jeśli te prognozy się potwierdzą, będzie to oznaczało istotne i względnie trwałe ograniczenie przywozu nawozów z tego kierunku.