Jak pojedzie metro w Krakowie? Wiemy coraz więcej. Dziennie mogą budować 15 metrów tunelu
- Jesienią przedstawimy strategię rozwoju miasta i plany dotyczące przebiegu metra w Krakowie - informuje wiceprezydent Krakowa Stanisław Mazur.
Przyznaje, że oba dokumenty są ze sobą powiązane, bowiem metro powinno się budować tam, gdzie będzie najmocniej rozwijać się miasto, powstaną nowe osiedla, budynki usługowe.
Metro na południe Krakowa z przejazdem pod Wisłą?
Sporo już jednak można wywnioskować z prezentacji, jaką pokazano radnym.
Wskazane zostały rejony Krakowa, które już teraz dynamicznie się rozwijają, a nie są odpowiednio skomunikowane z centrum, np. poprzez linie tramwajowe.
To obszary takie jak m.in. os. Kliny, południowy Kurdwanów, rejon Bonarki, część Prokocimia w rejonie Szpitala Uniwersyteckiego, na północy tereny w rejonie sklepu IKEA, a jeżeli chodzi o wschodnią cześć miasta, to przede wszystkim osiedle Avia, rejon ul. Sołtysowskiej.
Wskazano też, że mając na uwadze chociażby obecną sytuację związaną z utrudnieniami z powodu remontu i zamknięcia mostu Grunwaldzkiego, trzeba brać pod uwagę możliwość wytyczenia podziemnej komunikacji pod Wisłą.
Przypomnijmy, że dotychczas (po referendum ws. metra w 2014 r.) planowano budowę metra z Nowej Huty przez centrum do Bronowic. Teraz jednak może się okazać, że zostaną wzięte po uwagę rozwiązania dotyczące wytyczenia tunelu na południe.
Z analiz wynika też, że bardziej rozwijają się pod względem zabudowy gminy sąsiadujące z Krakowem od południa, takie jak Niepołomice, Wieliczka, Skawina. A przy budowie metra ma być brane pod uwagę jego powiązanie z innymi środkami transportu takimi jak kolej, tramwaje, autobusy i planowanie systemu transportu nie tylko w mieście, ale w całej aglomeracji.
Tunel pod centrum będzie podstawą
Pewne jest, że pozostanie oś metra, której budowę miasto już przygotowuje. Chodzi o odcinek od ronda Młyńskiego przez centrum do stacji przy Akademii Górniczo-Hutniczej.
Radni z Komisji Infrastruktury dopytywali, czy tunelem będą nim jeździć tramwaje czy metro. Dla decyzji środowiskowej dla tego odcinka skorzystano bowiem ze studium dla budowy de facto podziemnego tramwaju. Takie rozwiązanie wybrano za rządów prezydenta Jacka Majchrowskiego. Obecnie, za prezydenta Aleksandra Miszalskiego, opcja się zmieniła, jest mowa o budowie metra.
- Były dwie opcje, rezygnacja z dotychczasowych dokumentów i zaczynanie od zera, co oznaczałoby, że trzeba byłoby stracić kolejne kilka lat, albo próba złożenia dostępnych dokumentów i poprawienie tego co jest. Mówimy więc w Krakowie o metrze, ale niekoniecznie takim, jakie jest np. w Warszawie. Założenie jest takie, że to ma być osobny, podziemny środek transportu nie powiązany z obecnym systemem tramwajowym. Można tam jednak wprowadzić tabor o parametrach tramwajowych, albo w przypadku znalezienia możliwości odstępstw w przepisach wagonów metra - wyjaśniał prof. Andrzej Szarata, rektor Politechniki Krakowskiej, przewodniczący rady ds. budowy metra.
Zwrócił uwagę, że po uzyskaniu niezbędnych decyzji i zezwoleń sama budowa metra w obecnych czasach może pójść szybko: - Obecne technologie pozwalają na budowę 15 metrów tunelu na dobę. W 5-6 lat można wybudować 20 kilometrów tunelu.