Lębork: Jarmark Jakubowy. Stoły uginają się pod frykasami
Jarmark Jakubowy to prawdziwy tygiel regionalnych wyrobów, począwszy od rękodzieła skończywszy na gastronomii. Kupić tu można mydło-powidło, a ceny? No cóż... jakość kosztuje.
Jedno jest pewne: takich produktów nie dostaniemy na co dzień. Jednak jakość kosztuje. Dlatego za chleby na naturalnych zakwasie, zapłacimy ok. 20 zł za kg. Wędliny kuszą zapachem na odległość, ale tu też nie jest tanio.
Za kg. kiełbasy z dzika zapłacimy ok. 120 zł, za kiełbasę z jelenia ok. 160 zł a za wędzoną kiełbasę z wieprzowiny ok. 80 zł. Miody to wydatek kilkudziesięciu złotych za litrowy słój.
Grillowany oscypek kosztuje 6-8 zł w zależności czy z boczkiem czy z żurawiną. Pajda chleba z domowym smalcem i górą warzyw to wydatek 10-15 zł. Amatorzy łakoci tez muszą sięgnąć głębiej do kieszeni. Kilogram krówek w różnych smakach kosztuje...100 zł, ok. 2 zł za cukierek.
Na szczęście są też stoiska dla skner. Można tam kupić wszystko za 2 zł.