Jechał drogą ekspresową pod prąd. Policjanci dali mu sygnał do zatrzymania, ale zignorował ich
Do bardzo niebezpiecznej sytuacji doszło w czwartek na drodze ekspresowej S12. Kierowca Hyundaia jechał „pod prąd” od Piask w kierunku Lublina, stwarzając poważne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Nietypową jazdę zauważył operator monitoringu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, który natychmiast poinformował policję.
Na miejsce ruszył patrol z Komendy Powiatowej Policji w Świdniku. Funkcjonariusze użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych, próbując zawrócić nieprawidłowo jadący pojazd. Kierowca minął jednak radiowóz i kontynuował jazdę pod prąd. Został zatrzymany po kilku kilometrach.
Za kierownicą siedział 59-letni obywatel Czech. Był trzeźwy i tłumaczył, że pomylił zjazdy, przez co wjechał na niewłaściwą jezdnię. Za swoje niebezpieczne zachowanie został ukarany mandatem w wysokości 2500 zł oraz 15 punktami karnymi. Całe zdarzenie zarejestrowały kamery GDDKiA – nagranie opublikowano ku przestrodze.