"Jesteśmy ofiarami własnego sukcesu". Szpital wojskowy i problemy z NFZ

W kategorii szpitali wojskowych jest na pierwszym miejscu, w kategorii lubelskich szpitali również, a w kategorii wszystkich szpitali w Polsce znajduje się w top 5. Team da Vinci 1 Wojskowego Szpitala Klinicznego w Lublinie świętował wczoraj 1000. operację robotyczną tortem – nie za słodkim: tak jak brawurowy sukces placówki, która musi się zapożyczać, żeby opłacić operacje. NFZ powinien przelać za to 3,4 mln zł.
To już 1000 zabiegów z udziałem robota daVinciTo już 1000 zabiegów z udziałem robota da Vinci w szpitalu wojskowym w Lublinie. Ten sukces jest jak tort przygotowany na tę uroczystość: nie za słodki. Wszystko przez to, że NFZ zwleka z wypłatą środków
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Małgorzata Genca
Joanna Jastrzębska

Na auli Oddziału Kardiologii wojskowej lecznicy przy Al. Racławickich siedzi ok. 40 osób – wszystkie związane z przeprowadzaniem operacji w asyście robota da Vinci. To sporo więcej niż na początku starań szpitala o zakup wart ponad 15 mln zł – wówczas zaangażowanych był tylko kilka osób.

To już 1000 zabiegów z udziałem robota daVinci
To już 1000 zabiegów z udziałem robota daVinci © Polska Press Grupa | Małgorzata Genca

1000. operacja robotyczna (liczba jest już nieaktualna, bo wybiła dwa tygodnie temu) to tak naprawdę pretekst do opowiedzenia historii – o przeszkolonym skromnym zespole, który przez pierwsze miesiące nabierał wprawy; o szkoleniu kolejnych osób; o udanych zabiegach wymagających ogromnej precyzji, czyli o ponad tysiącu osób, które dzięki umiejętnościom i technologii nie zmagają się z powikłaniami po skomplikowanych operacjach. Ale i o szpitalu, który się zmienił.

– Robot zmienił ten szpital, ale ja byłbym ostatnim, który to powie – jednak mówi Artur Ostrowski z firmy Synektik. – Kiedy zacząłem tu przyjeżdżać, to był inny szpital. Wydaje mi się, że był inny duch, ale też inna infrastruktura, np. ta sala, w której teraz jesteśmy, a której wówczas nie było. Zaczynaliście w covidzie, dolar był po 5 zł, wiatr mocno wiał wam w oczy, a jednak jesteście tu, gdzie jesteście – dodaje.

Pieniądze na zakup przekazał szpitalowi organ prowadzący, czyli ministerstwo obrony narodowej, i była to najwyższa jednorazowa dotacja celowa w historii lecznicy. Placówka ma robota od 31 października 2022 r. i od tamtej pory wykonała ponad 1000 operacji: urologicznych (653), onkologicznych (306) i ginekologicznych (41). Ośmiu operatorów, trzech asystentów i pozostałe osoby z „teamu da Vinci” robią średnio 150 zabiegów robotycznych na kwartał. Jeśli natomiast całkowitą liczbę podzielić przez liczbę wszystkich dni od dostarczenia robota, zobaczymy dzienną średnią 1,56 i usłyszymy żartobliwe oburzenie załogi, która póki co operuje robotem tylko w dni robocze.

Na auli pada dużo słów o możliwościach robota. Prof. Remigiusz Żebrowski, kierownik Oddziału Chirurgii Onkologicznej, który wykonuje operacje ginekologiczne, nie ma wątpliwości, że „tylko robot jest w stanie uratować kobiety, ich funkcje i jakość życia” i nie może się doczekać, kiedy Narodowy Fundusz Zdrowia „doceni robota” w kwestii operacji wątroby i trzustki, natomiast dr n. med. Jacek Kiś, kierownik Oddziału Urologii Ogólnej i Onkologicznej i rekordzista w statystykach operacyjnych (na dziś przeprowadził ich 604), zwraca uwagę, że chorzy na raka prostaty nie muszą już bać się i zmagać z dotkliwymi skutkami operacji takich jak impotencja i nietrzymanie moczu. Momentem kulminacyjnym spotkania oficjalnego jest wręczenie dyplomu za 1000 operacji: odbiera go komendant i operatorzy robota, a prawie wszyscy, którzy pozostali na krzesłach, wyciągają telefony, żeby zrobić własne zdjęcie.

Również płk dr n. biol. Aleksander Michalski, komendant szpitala, nie szczędzi podsumowań, podziękowań i gratulacji. Zdradza także plany załogi: robot ma być „czynny” dłużej niż do godz. 19, operacje mają odbywać się także w soboty, a jeszcze przed wejściem na aulę, kiedy pytamy o apetyt na drugiego robota, mówi, że poza walorem szkoleniowym na pewno pozwoliłby „rozładować pewien tłok, bo operatorzy obecnie konkurują o dostęp do urządzenia”. Ale nie to jest największym problemem z aparaturą.

– Narodowy Fundusz Zdrowia niestety zwleka z odpłatnością za operacje robotowe i to jest nasz kłopot. Jesteśmy ofiarami własnego sukcesu: dużo operujemy, musimy uregulować wszelkie należności z tym związane, a na przychód musimy czekać, aż NFZ będzie miał środki. Tym niemniej nie zwalniajmy, bo najważniejsze jest dobro pacjenta i to, co możemy mu dać w ramach lepszego prowadzenia operacji.

Na ten moment wojskowy szpital czeka na ponad 3,4 mln zł za operacje robotyczne (przy czym nie jest to całe zobowiązanie NFZ-u, bo sumując wszystkie zaległości, ma do zapłaty 7,7 mln zł), z których koszt jednej to – w zależności od rodzaju – miedzy 33 a 38 tys. zł. Komendant na bieżąco ubiega się o finasowanie tych ponadlimitowych świadczeń. I tak od stycznia.

NFZ daje w tym zakresie bardzo niskie limity, które reguluje zgodnie z umową. Ale co nam po limicie na 46 tys. zł miesięcznie, jak zrobiliśmy od początku roku ponadlimitowe operacje na ponad 3 mln. Wpływa to niestety na pogorszenie płynności finansowej. Musimy zapłacić personelowi wynagrodzenia, dostawcom za sprzęt wielo-, i jednorazowy. No i tak naprawdę, żeby to uregulować, musimy wykorzystać środki własne lub pożyczone, co coraz bardziej utrudnia bieżące funkcjonowanie szpitala– zaznacza Michalski.

Jeszcze w trakcie uroczystości w szpitalu wysłaliśmy Małgorzacie Bartoszek, rzeczniczce prasowej lubelskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, maila z pytaniem o to, dlaczego szpital nie dostał przelewu za wykonane operacje robotyczne i kiedy może się to zmienić. Na odpowiedź musieliśmy poczekać do następnego dnia, a mimo to wyjaśnienia nie są precyzyjne: rzeczniczka odniosła się jedynie do części zabiegów tych, które zostały opłacone, czyli określonych limitem.

– Lubelski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia na bieżąco reguluje płatności, które wynikają z umów zawartych z 1 Wojskowym Szpitalem Klinicznym z Polikliniką SPZOZ w Lublinie.  Za okres od stycznia do kwietnia 2025 r. (sprawozdawczości za maj jeszcze nie mamy) zapłaciliśmy szpitalowi za zabiegi wykonane robotem da Vinci i sprawozdane do NFZ – zgodnie z zawartą umową – odpisuje Bartoszek.

Wybrane dla Ciebie

Wolsztyn: Ratownik medyczny zatruł się podczas transportu pacjentki
Wolsztyn: Ratownik medyczny zatruł się podczas transportu pacjentki
Wągrowiec: Zakończenie Sezonu Motocyklowego 2025
Wągrowiec: Zakończenie Sezonu Motocyklowego 2025
Sosnowiec: W tym zabytkowym pałacu była siedziba sądu. Teraz dawna rezydencja Schoena stanie się miejscem kultury
Sosnowiec: W tym zabytkowym pałacu była siedziba sądu. Teraz dawna rezydencja Schoena stanie się miejscem kultury
Tomaszów: Jestem Eko, dbam o czyste powietrze. Na pl. Kościuszki zbierano odpady, rozdawano sadzonki, był pokaz palenia w piecu
Tomaszów: Jestem Eko, dbam o czyste powietrze. Na pl. Kościuszki zbierano odpady, rozdawano sadzonki, był pokaz palenia w piecu
Jasło: Dachowanie osobówki. Kierowca i pasażerka z obrażeniami
Jasło: Dachowanie osobówki. Kierowca i pasażerka z obrażeniami
Słupsk: Biegli dla czworonogów! XI Słupski Bieg Charytatywny za nami
Słupsk: Biegli dla czworonogów! XI Słupski Bieg Charytatywny za nami
Krzewiny: Wypadek. 78-latek uderzył w drzewo, jechał na grzyby
Krzewiny: Wypadek. 78-latek uderzył w drzewo, jechał na grzyby
Lublin: Kolorowa jesień w sercu miasta. Wybraliśmy się na spacer po Ogrodzie Botanicznym UMCS
Lublin: Kolorowa jesień w sercu miasta. Wybraliśmy się na spacer po Ogrodzie Botanicznym UMCS
Gniezno: Nocna Jazda Samochodem Bez Celu zakończyła sezon. Charytatywnie dla Martyny Dominiak!
Gniezno: Nocna Jazda Samochodem Bez Celu zakończyła sezon. Charytatywnie dla Martyny Dominiak!
Łódź: Wypadek na rondzie Inwalidów w Łodzi
Łódź: Wypadek na rondzie Inwalidów w Łodzi
Końskie: LXVI Harcerski Rajd Szlakami Walk Partyzanckich zakończony
Końskie: LXVI Harcerski Rajd Szlakami Walk Partyzanckich zakończony
Mielno: Niedzielny spacer po plaży. Sporo spacerowiczów
Mielno: Niedzielny spacer po plaży. Sporo spacerowiczów