Już w tę sobotę Lukas Podolski otwiera swój kebab w Zabrzu. Jak wygląda lokal Mangal Döner?
W tę sobotę, o godzinie 16:00 nastąpi oficjalne otwarcie Mangal Döner. My już mieliśmy okazję zobaczyć zabrzański lokal od środka.
To z pewnością była najbardziej nietypowa przedmeczowa konferencja prasowa nie tylko w tym sezonie Ekstraklasy. Górnik Zabrze zapowiadając piątkowe (godzina 20.30) spotkanie ze Śląskiem Wrocław zaprosił dziennikarzy do budzącego - i to od dawna - największe emocje... kebaba. Mowa oczywiście o pierwszym w Polsce punkcie Mangal Döner, czyli sieci, której współwłaścicielem jest Lukas Podolski.
- Najważniejsza część biznesu jest w Niemczech, patrzymy na inne rynki, przyszła pora na Polskę. Jak się uda to pójdzie dalej, może okoliczne miasta, może dzielnice Zabrza, kto wie - stwierdził Lukas Podolski.
Oficjalne otwarcie lokalu mieszczącego się na zabrzańskim placu Wolności 4 zaplanowano na sobotę. Pierwszych 200 osób, które znajdą się przed ladą od godziny 16.00 otrzyma kebaba za darmo.
- To będą trzy bardzo ciekawe dni w Zabrzu. W piątek mecz, w sobotę otwarcie kebaba, w niedzielę referendum - mówi mistrz świata z 2014 roku. - Zazwyczaj przy otwarciach robimy takie akcje, a wiadomo, że Polacy lubią coś dostać za darmo, w promocjach. Zobaczymy co dalej, może z klubem będziemy też robić różne akcje z kebabami.
Wystrój zarówno zewnętrzny, jak i wewnętrzny, jest identyczny z tym, jaki można zobaczyć na przykład w Kolonii, gdzie kibice Górnika licznie zasiadali przy stolikach przy okazji pożegnalnego meczu Podolskiego w barwach FC Koeln. W Niemczech podstawowa wersja w cieście w październiku 2024 kosztowała 7,90 euro, a królewskim daniem był „Talerz mistrza świata” za 13,90. Same frytki to 4,90.
W Zabrzu ceny wciąż są owiane tajemnicą. Na przedmeczową konferencję zawieszone zostało menu niemieckie, z kwotami w euro.
- Może tak zostanie, jesteśmy w Europie - żartował sam Podolski.
Miejsce konferencji nie było całkiem przypadkowe. Mangal Döner x LP10 od sierpnia 2024 widnieje na strojach meczowych Górnika Zabrze.
- Ja zawsze oddzielam sprawy prywatne i biznesowe. Nikt mi tego miejsca na spodenkach nie dał dlatego, że mam ładną fryzurę. Na boisku też trzeba dać z siebie wszystko, czuć odpowiedzialność za herb, za kibiców i za wynik. Ja zawszę chcę wygrać każdy mecz, w którym gram - podkreślił Lukas Podolski.
Piłkarz Górnika bierze udział w procesie prywatyzacyjnym klubu. Jest jednym z dwóch podmiotów, które znalazły się w ostatnim etapie negocjacji.
- Jeśli o mnie chodzi to chcę kupić Górnika jak najszybciej, żeby już nie rządzili w nim tacy ludzie, jak jeszcze niedawno. Cenę już znam, ale nie będę mówił o szczegółach. Ja chciałbym, żeby to wszystko zakończyło się jak najszybciej - podkreśla Podolski. - Rozmawiałem z konsorcjum Zarys/Tabapol, to były dobre rozmowy. Poczekajmy jak się to skończy. Może najpierw będę udziałowcem, a potem sam rządził, zobaczymy.
Kontrakt Podolskiego z Górnikiem wygasa z końcem obecnego sezonu.
- Nie podjąłem jeszcze decyzji co dalej. Na razie mam przed sobą trzy ostatnie mecze i potem się zastanowię. Może szybko powiem co i jak, a może pojadę z rodziną na wakacje i tam przegadam temat. Na pewno w Polsce czujemy się dobrze i to się nie zmieniło - mówi LP10.
W piątek o 20.30 Górnik zagra na Arenie Zabrze z broniącym się przed spadkiem Śląskiem Wrocław.