Kamil B. należał do gangu produkującego i przemycającego broń. Sąd w Rybniku wydał wyrok
Produkowali i przemycali broń. Przy jej użyciu ginęli ludzie. Sąd w Rybniku wydał wyrok dla Kamila B., jednego ze współkierowników gangu
Od ich popełnienia minęło wprawdzie już sporo czasu - bo nawet ponad dziesięć lat - to nie uległy one przedawnieniu. Nic nie stało więc na przeszkodzie, aby tego, który się ich dopuścił, odpowiednio za nie ukarać. I tak też się stało.
W rybnickim sądzie okręgowym zapadł wyrok w sprawie Kamila B. Jak informuje katowicka prokuratura regionalna, mężczyzna, który był oskarżony o założenie i współkierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, został skazany na 12 lat więzienia.
Śledczy przekazują, że B. w związku z działalnością gangu - w latach 2013-2015 - popełniał przestępstwa dotyczące m.in. produkcji, a także przemytu broni palnej oraz amunicji.
- Ustalenia śledztwa wykazały, iż członkowie grupy posługując się kradzionymi dokumentami, dokonywali zakupu broni hukowej, którą przerabiali na broń ostrą, a następnie sprzedawali na terytorium Niderlandów, gdzie przy jej użyciu dokonano kilku zabójstw - informuje prokurator Michał Binkiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Katowicach.
Przestępstwa związane z handlem bronią nie były jednak jedynymi, o które oskarżono Kamila B. Mężczyźnie - a także innym osobom - związanym z gangiem zarzucono także przestępstwa narkotykowe.
- Zajmowali się produkcją i obrotem kilkudziesięciu kilogramów środków odurzających i substancji psychotropowych w postaci marihuany, amfetaminy oraz kokainy - wylicza prok. Michał Binkiewicz.
Zarzuty w sprawie działalności w zorganizowanej grupie przestępczej związanej z produkcją i handlem bronią i narkotykami poza Kamilem B., usłyszeli również dwaj inni mężczyźni.
- Przeciwko Tomaszowi K. i Piotrowi W. toczyło się odrębne śledztwo, zakończone także skierowaniem do sądu aktu oskarżenia - wskazuje rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Katowicach.
Kamil B. był już karany w przeszłości. Odsiadywał wyrok w Holandii
Wydany wobec Kamila B. wyrok, związany z zarzucanymi mu czternastoma przestępstwami jak na razie nie jest prawomocny. Jeśli jednak się uprawomocni, obok kary więzienia, mężczyzna będzie musiał także uiścić karę grzywny. Wówczas będzie to już też kolejny z wyroków, jaki został wydany wobec B.
- Kamil B. był w przeszłości skazany na karę pozbawienia wolności za usiłowanie przemytu broni palnej, którą odbywał w zakładzie karnym na terenie Niderlandów - słyszymy w katowickiej prokuraturze regionalnej.
Broń kupowano na Słowacji. Później przerabiano ją w garażach w Bytomiu i Wodzisławiu. W Holandii sprzedawano ze znacznym zyskiem
Sprawa zorganizowanej grupy przestępczej, do której należeli chociażby. wspomniani: Kamil B., a także Tomasz K. i Piotr W. toczy się już na dobrą sprawę od ponad dekady. Pierwszych zatrzymań z nią związanych dokonano w 2014 roku.
W związku z nią, przez Centralne Biuro Śledcze Policji (CBŚP) została też powołana specjalna grupa do jej rozwikłania. Jak wynika z jej ustaleń, w trakcie swojej działalności, przestępcy sprowadzali do Polski - m.in. do Wodzisławia Śląskiego i Bytomia - broń ze Słowacji. Tam była ona sprzedawana np. jako broń ćwiczebna, a osoby, które ją kupowały, robiły to zgodnie z tamtejszym prawem.
Przestępczy proceder rozpoczynał się dopiero na Śląsku. W znajdujących się na terenie Bytomia i Wodzisławia, garażach broń przerabiano, a później sprzedawano ją w Holandii.
Szacuje się, że na Śląsk ze Słowacji na potrzeby gangu sprowadzonych zostało nawet półtora tysiąca sztuk różnego rodzaju broni. Na jednej sztuce, przestępcy byli w stanie zarobić nawet 700 euro. Czas jaki zajmowało im natomiast przygotowanie broni do sprzedaży, w pewnym momencie wynosił już tylko kilka minut.