Katowice: Zażartował, że ma pistolet w bagażu. Zamiast polecieć na Majorkę dostał mandat i został w Polsce
Nietrafiony żart sprawił, że podróżny nie wyruszył na upragnione wakacje na Majorce. Podczas odprawy przed lotem na rajską wyspę mężczyzna zażartował, że ma w bagażu pistolet.
Kryminalki.pl
W środę na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach doszło do incydentu podczas odprawy biletowo-bagażowej. Jeden z pasażerów oświadczył, że w jego bagażu rejestrowanym znajduje się pistolet. Na miejsce natychmiast skierowano funkcjonariuszy Zespołu Interwencji Specjalnych Placówki Straży Granicznej w Katowicach, którzy wylegitymowali mężczyznę i dokładnie sprawdzili jego bagaże. Nie znaleziono żadnych przedmiotów zabronionych.
Choć sytuacja nie spowodowała zagrożenia ani zakłóceń w ruchu lotniczym czy odprawie granicznej, podróżny został ukarany mandatem w wysokości 500 zł za naruszenie przepisów ustawy Prawo Lotnicze (art. 210 ust. 1 pkt 5a). Kapitan samolotu, który miał lecieć na Majorkę, nie wyraził zgody na wpuszczenie mężczyzny na pokład.
Źródło artykułu: 