Wynieśli niepełnosprawnego Filipa na Giewont. Spełnili jego marzenia
Spełnili marzenie niepełnosprawnego Filipa. Chłopak zaliczył Giewont, gdzie został wniesiony na plecach wolontariuszy. Było to spełnienie marzeń Filipa, ale także apel o wsparcie Stowarzyszenia "Bądźmy razem", które zbiera fundusze na budowę ośrodka neurorehabilitacji w Małopolsce.
Filip jest podopiecznym Stowarzyszenia „Bądźmy razem”. Jest sparaliżowany. Nie jest w stanie samodzielnie egzystować. Nie mówi, ale słyszy, rozumie i czuje. – Filip kocha góry. Byliśmy z nim już nad Morskim Okiem, a także wyjechaliśmy kolejką na Kasprowy Wierch. Naszym marzeniem było, by zdobył także Giewont – mówi Stanisława Piąstka, mama Filipa.
W czasie rehabilitacji mama Filipa opowiedziała o marzeniach. I ten temat podchwycił Marcin Dudzik, fizjoterapeuta. Zadzwonił do kolegi Tomasza Garbienia z pytaniem, czy pomoże. Ten się nie zastanawiał „czy pomoże”. Spytał jedynie „kiedy idziemy”.
Wyprawa rozpoczęła się o 4 nad ranem. O godz. 8 rano Filip znalazł się na szczycie Giewontu. Wniosło go tam osiem osób w specjalnych noszach. Towarzyszyły im kilkanaście innych osób ze stowarzyszenia, a także rodzince Filipa i jego siostra.
- Ogromne emocje. Jestem bardzo szczęściliwa, że udało nam się spełnić to marzenie. Filip jest bardzo szczęśliwy i przeżywa to cały czas – mówiła mama Filipa po powrocie do Kuźnic.
- Do wyprawy byliśmy dobrze przygotowani. Najważniejsze było bezpieczeństwo Filipa, a potem nas wszystkich. Najtrudniej było na samym końcu drogi, tuż pod szczytem. Ale daliśmy radę. Gdy dotarliśmy na szczyt, Filip był szczęśliwy. Tak jak i jego rodzice – mówi Tomasz Garbień.
Wyprawa na Giewont była nie tylko spełnieniem marzeń Filipa, ale także akcją, która ma wesprzeć budowę ośrodka neurorehabilitacji w Lipniku w Małopolsce.
- Chcemy zbudować ośrodek dla osób po wypadkach, udarach, z ciężkimi chorobami neurologicznymi. By mały zabezpieczoną dobrą pomoc. Wiele osób nam kibicuje. Chcemy zbudować taki ośrodek. Potrzebujemy jednak wsparcia finansowego. Dlatego ta akcja z Giewontem ma drugi wymiar, oprócz spełnienia marzenia Flipa. Wymiar polegający na nagłośnieniu akcji zbiórki funduszy na budowę ośrodka – mówi Ewa Dudzik-Urbaniak, prezes Stowarzyszenia „Bądźmy razem”.