Kielce: Jazzowe Zaduszki w Pałacyku Zielińskiego. Konrad Szewczuk i Wojciech Gogolewski poruszyli publiczność pełnym emocji koncertem
Jazzowe Zaduszki w Pałacyku Zielińskiego w Kielcach
W sobotni wieczór, 8 listopada o godzinie 17, Pałacyk Zielińskiego w Kielcach wypełnił się miłośnikami jazzu. Zaduszki Jazzowe 2025 przyciągnęły licznych słuchaczy, zarówno stałych bywalców koncertów, jak i młodsze pokolenie, które dopiero odkrywa uroki muzyki improwizowanej.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Trio Konrada Szewczuka - od ballady po bebop
Pierwsza część wieczoru należała do tria Konrada Szewczuka, gitarzysty, wokalisty, absolwenta Wydziału Jazzu Akademii Muzycznej w Katowicach oraz studenta Akademii Muzycznej w Krakowie. Muzyk wraz z Mikołajem Sikorą (kontrabas) i Bartłomiejem Dyblem (perkusja) zaprezentował zestaw utworów, które łączyły jazzowy kunszt z liryczną wrażliwością.
Zabrzmiały nastrojowe ballady, utwory w rytmie bossa novy oraz kompozycje inspirowane klasycznym swingiem i energetycznym bebopem. Publiczność doceniła finezję i muzyczną dojrzałość artystów, nagradzając ich gromkimi brawami po każdym numerze.
Skaldowie na jazzowo - Wojciech Gogolewski Trio
Po krótkiej przerwie na scenie pojawił się Wojciech Gogolewski ze swoim trio, w składzie: Adam Lewandowski (perkusja) i Grzegorz Bieżanek (bas). Ich projekt "Medytacje wiejskiego listonosza jazzowego" to wyjątkowy hołd dla legendarnego zespołu Skaldowie. Gogolewski, czerpiąc inspirację z bogatej twórczości Andrzeja Zielińskiego, dokonał jazzowych transkrypcji znanych piosenek grupy.
W jazzowych aranżacjach zabrzmiały melodie pełne nostalgii, humoru i melodyjnej lekkości, z której Skaldowie byli znani. Trio umiejętnie łączyło elementy klasycznego jazzu z rockowym duchem lat 70., tworząc brzmienia, które poruszały zarówno koneserów, jak i słuchaczy pamiętających oryginalne utwory. Publiczność reagowała entuzjastycznie, każdy kolejny utwór spotykał się z gorącymi brawami i wyraźnym uznaniem.