Konin: Co dalej z rowerem miejskim? Radni rozpoczęli dyskusję
O głosy na temat kontynuacji Konińskiego Roweru Miejskiego poprosił radnych Komisji Finansów i Infrastruktury kierownik Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Koninie Rafał Oblizajek. Jak wyliczał w 2025 r. utrzymanie systemu pochłonie 302 tys. zł. Szacunki na przyszły rok mówią o 450-500 tys. zł. Ten wzrost spowodowany jest coraz starszymi rowerami, które są droższe w naprawie i konserwacji.
Liczba użytkowników systemu znacząco spadła w porównaniu do pierwszych lat jego funkcjonowania. Jeszcze w 2020 r. było to 18,5 tys. wypożyczeń, podczas gdy w zeszłym – ok. 8,5 tys. Szacunki na ten rok mówią o podobnej liczbie wypożyczeń. Stąd pytanie ze strony Rafała Oblizajka do radnych czy projekt kontynuować. W tym roku wygasa bowiem umowa z firmą Nextbike, która jest operatorem systemu.
Sprzedaż elektrycznych aut eksplodowała. Prof. Góralczyk o chińskiej rewolucji
Radni w dyskusji byli podzieleni. Większość z nich opowiadała się za utrzymaniem systemu, choć jednocześnie wskazywali na jego niedoskonałości, zazwyczaj związane ze stanem rowerów. – To jest rower tak podstawowy… może jestem wybredny albo mam za dobry własny rower – powiedział Tomasz Andrzej Nowak (Obywatele Konina). Jak dodał, obecnie coraz bardziej popularny są pojazdy, w tym rowery, elektryczne. – Na tym sprzęcie to będzie powoli umierać.
Emilia Wasielewska (Wspólny Konin) stwierdziła, że nawet w przypadku likwidacji systemu zaoszczędzone w ten sposób pieniądze powinny być wydane na rozwój infrastruktury rowerowej w mieście. Wśród pomysłów wyliczała budowę dróg rowerowych, dotacje na zakup rowerów dla mieszkańców oraz montaż wiat rowerowych przy szkołach. Wraz z Piotrem Czerniejewskim (Nowa Lewica) proponowała również rozważenie stworzenia systemu bezstacyjnego, z możliwością zostawiania rowerów w różnych wyznaczonych punktach miasta.
Przeciwny likwidowaniu roweru miejskiego był Joachim Sikorski (PO). Jak wskazał, po spadkach sprzed kilku lat liczba użytkowników systemu się ustabilizowała, a rower miejski powinien być rozwijany. – Zastanowiłbym się nad połączeniem wypożyczenia z kartą mieszkańca – zaproponował.
W poniedziałek radni nie podejmowali żadnych decyzji w sprawie przyszłości Konińskiego Roweru Miejskiego. Dyskusja ma być kontynuowana w przyszłości.
Koniński Rower Miejski powstał w 2018 r. W szczytowym 2019 r. liczba wypożyczeń sięgnęła 48 tys. Tegoroczny sezon potrwa do końca listopada. Do dyspozycji mieszkańców jest 100 rowerów zlokalizowanych na dwunastu stacjach. Opłata inicjacyjna dla nowego użytkownika wynosi 10 zł. Pierwsze pół godziny jazdy jest bezpłatne, a kolejne 30 minut kosztuje 1 zł. Od 61 do 120 minuty opłata to 2 zł, od 121 do 180 minuty – 3 zł, a powyżej 180 minut – 4 zł.