Konin: Protest podczas Barbórki. Kolejarze walczą o emerytury
Baner z hasłem „Niesprawiedliwa transformacja dla kolei górniczych”, odblaskowe kamizelki i złość – tak wyglądał protest, który zorganizowali w czwartek podczas konińskich obchodów Barbórki pracownicy górniczych kolei. W ten sposób chcieli zwrócić uwagę na wykluczenie ich z prawa do górniczych emerytur.
ZUS nie uznaje ich pracy jako górniczej
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Jak mówili w czwartek dziennikarzom, ZUS nie uznaje charakteru ich zatrudnienia jako pracy górniczej. Mimo zaświadczeń wystawianych przez kopalnię nie mają więc prawa do wcześniejszych, górniczych emerytur.
– Po wielu latach pracy zostaniemy bez niczego. Nasi koledzy wykonywali przez wiele lat taką samą pracę, jak my i mieli prawo odejść na emeryturę w wieku 50 lat. My takiego prawa już nie mamy – stwierdził pan Dariusz, jeden z protestujących. Jak dodał, kolejarze czują się najbardziej poszkodowaną grupą wśród pracowników kopalni.
Prezes: sądy potwierdziły interpretację ZUS
Prezes PAK KWB „Konin” był zaskoczony protestem kolejarzy właśnie w Dniu Górnika. – To nie jest protest przeciwko kopalni, jako takiej, tylko przeciwko przepisom, które obowiązują, na które my specjalnie nie mamy wpływu – powiedział Dariusz Szymczak.
Jak dodał, sądy, w tym Sąd Najwyższy, potwierdziły interpretację ZUS dot. braku uprawnień kolejarzy do wcześniejszych emerytur. Szymczak zapewnił jednak, że pracownicy kolei będą mogli skorzystać z ustawy osłonowej, która gwarantuje im urlopy górnicze lub odprawy.
Rząd deklarował prace nad problemem
Temat był już, poniekąd, poruszany w styczniu w Sejmie. Odbyła się specjalna podkomisja w sprawie pracowników ZE PAK wykluczonych z korzystania z ustawy osłonowej, co też powodowane było interpretacjami co jest, a co nie jest pracą górniczą. Wewnętrzne zakładowe koleje istnieją tylko i wyłącznie w konińskiej kopalni, nigdzie indziej w kraju, w związku z tym ich pracownicy nie są ujęci w odpowiednich rozporządzeniach. I mimo, że praca maszynistów i mechaników jest niezbędna do pracy kopalni i elektrowni to według interpretacji ZUS i sądów nie jest to praca górnicza.
Przedstawiciele ZUS i ministerstw deklarowali w styczniu współpracę w zmianie tej sytuacji. Powstanie poselskiego projekt nowelizacji ustawy, w przypadku gdyby te pracy nie przyniosły rezultatu, zadeklarował wiceprzewodniczący komisji poseł Tomasz Nowak (KO).
Efektów jednak jak na razie nie ma. – Żadnego rozwiązania legislacyjnego, które szłoby w kierunku naszych kolejarzy nie było i nie ma na dzień dzisiejszy – stwierdził w czwartek Dariusz Szymczak.
Pozwą Polskę do TSUE i TPC?
Kolejarze poddawać się nie zamierzają. – Prawdopodobnie będą pierwszym pracownikiem kopalni, który pozwie własne państwo w tej sprawie o emeryturę do TSUE i Trybunału Praw Człowieka, bo czuję się poszkodowany i dyskryminowany przez własne państwo – powiedział pan Dariusz.