Kościerzyna: Najpierw ukradł telefon, potem zaatakował policjantów
37-letni mieszkaniec powiatu kościerskiego odpowie przed sądem za kradzież telefonu w jednym z lombardów. Mężczyzna, który kilkukrotnie odwiedzał lokal, w końcu zdecydował się na działanie, wyrwał z rąk pracownicy telefon i uciekł. Teraz może trafić do więzienia nawet na osiem lat.
Ukradł telefon i trafił na trzy miesiące do aresztu
Na osiem lat za kraty może trafić mieszkaniec powiatu kościerskiego, który wszedł do lombardu, zachowywał się jak potencjalny klient, a następnie, w sprzyjającym momencie, wyrwał z rąk pracownicy telefon i uciekł. Jego zuchwałość nie przyniosła jednak oczekiwanych rezultatów. Kilka godzin później został zatrzymany przez funkcjonariuszy w jednym z lokali gastronomicznych.
Jak się okazuje, 37-letni mieszkaniec powiatu kościerskiego kilkukrotnie odwiedzał lombard tego samego dnia. Jak wynika z ustaleń śledczych, już wtedy mógł planować kradzież. Udając zainteresowanie kupnem jednego z telefonów, obserwował lokal i zachowanie pracownicy. W pewnym momencie, wykorzystując jej chwilową nieuwagę, chwycił urządzenie warte 460 zł i wybiegł z budynku.
- Do Komendy Powiatowej Policji w Kościerzynie zgłosiła się kobieta pracująca w jednym z lombardów na terenie miasta. Poinformowała funkcjonariuszy o kradzieży telefonu, do której doszło około godzinę wcześniej - mówi Piotr Kwidziński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kościerzynie. - Nieznany wówczas mężczyzna miał wyrwać jej z rąk telefon i uciec z lokalu. Policjanci natychmiast zajęli się sprawą. Analiza nagrań z monitoringu oraz przesłuchania świadków szybko doprowadziły do ustalenia tożsamości sprawcy.
Okazał się nim 37-letni mieszkaniec powiatu kościerskiego.
Sprawcę ujęto w lokalu gastronomicznym na terenie Kościerzyny. Interwencja nie należała do łatwych. 37-latek był agresywny, nie stosował się do poleceń funkcjonariuszy i próbował stawiać opór. W związku z tym policjanci musieli użyć chwytów obezwładniających, by skutecznie go zatrzymać. Decyzją sądu trafił do tymczasowego aresztu.
- Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mężczyźnie zarzutów kradzieży zuchwałej oraz wywierania wpływu na czynności funkcjonariuszy przy użyciu przemocy - dodaje rzecznik kościerskiej policji. - Na wniosek policjantów i prokuratora, sąd zdecydował o zastosowaniu wobec niego trzymiesięcznego aresztu tymczasowego.