Koszalin: Nocna prohibicja. Radni pracują na projektem uchwały
Nocna prohibicja to jeden z gorętszych tematów, który aktualnie dzieli Polaków. Zwłaszcza od chwili, gdy część samorządów takie ograniczenie w dostępności do alkoholu już wprowadziło i ciągle wprowadza. Między innymi w godzinach nocnych napojów alkoholowych - poza miejscami, gdzie można spożyć je na miejscu - nie kupi się już w Szczecinie, Mielnie i Słupsku.
W pierwszych dwóch miastach zakaz obowiązuje w godzinach od 23:00 do 6:00 rano. W Słupsku nocna prohibicja jest dłuższa o godzinę i zaczyna obowiązywać od godziny 22:00.
W naszej poprzedniej publikacji pisaliśmy, że taki scenariusz jest też wstępnie omawiany w Koszalinie, ale na razie bez konkretnych propozycji. To jednak powoli się zmienia, bo dyskusję zastąpiły już prace nad projektem uchwały, która wprowadza w mieście nocny zakaz sprzedaży alkoholu.
- Rzeczywiście, wewnątrz klubu pracujemy już nad konkretnym projektem uchwały - mówi Błażej Papiernik, radny z opozycyjnego klubu "Wspólnie dla Koszalina".
- Wcześniej to rozważaliśmy, ale teraz już taką uchwałę przygotowujemy. Wszyscy wiemy jak wielkim problemem w naszym społeczeństwie jest nadużywanie alkoholu i sądzę, że każde ograniczenie jego dostępu to będzie krok w dobrą stronę. Oczywiście, to wstępny etap, jeszcze nie jesteśmy w stanie powiedzieć, na którą z najbliższych sesji nasz projekt trafi. Na razie pracujemy nad jego treścią, zastanawiamy się nad godzinami, w przedziale których ten zakaz miałby obowiązywać - ujawnia radny. Dodaje też, że inna ważna kwestia to taka, czy nocna prohibicja w Koszalinie miałaby też objąć stacje benzynowe.
- Tutaj czekamy na rozwiązania w skali kraju, bo wiemy, że trwa w rządzie dyskusja, czy taki zakaz na stacjach wprowadzić na terenie całej Polski. Jeśli tak się nie stanie to pewnie do naszego projektu stacje benzynowe będziemy chcieli włączyć - zdradza Błażej Papiernik.
Zapowiada też, że przed ostateczną wersją projektu uchwały on wraz z pozostałymi radnymi z klubu "Wspólnie dla Koszalina" będą chcieli porozmawiać z różnymi środowiskami: specjalistami od uzależnień, nauczycielami, policjantami, czy pracownikami szpitala.
- Będziemy chcieli poznać różne opinie i wyciągnąć z nich jak najlepsze wnioski - podkreśla.
Przedstawiciele pozostałych klubów w koszalińskiej Radzie Miejskiej (Prawo i Sprawiedliwość oraz Platforma Obywatelska) nie mówią "nie" zakazowi sprzedaży alkoholu, ale jak dotąd zachowują ostrożność w deklaracjach. Zgodnie twierdzą, że nocna prohibicja to kwestia otwarta i warta przemyślenia, że rozmowy na ten temat wśród nich się toczą i że rozważają argumenty "za" i "przeciw".
Najbardziej konkretne stanowisko w tej sprawie mają w ratuszu i jest to stanowisko zdecydowanie bardziej na "nie" niż na "tak".
- Obecnie nie planujemy wprowadzenia nocnej prohibicji. Sytuacja w mieście nie wymaga tak restrykcyjnych działań, a ewentualne zmiany w polityce alkoholowej musiałyby być poprzedzone analizą i konsultacjami z mieszkańcami oraz służbami porządkowymi - mówi Anna Makarewicz, rzecznik prasowa prezydenta Koszalina Tomasza Sobieraja.