Kraków: Igo powraca z piosenkami z płyty "12"
Naprawdę nazywa się Igor Walaszek. Na początku 2022 roku po wielu lat śpiewania w rockowym zespole Clock Machine oraz kooperacji w elektronicznym duecie Bass Astral x Igo, postanowił przeżyć swój debiut raz jeszcze i zaprezentował pierwszy singiel, zapowiadający jego solową ścieżkę. "Helena" szturmem wdarła się na listy przebojów, zajmując pierwsze miejsce w czołowych polskich stacjach radiowych.
- Od dosyć dawna pisałem piosenki, które trafiały do duetu Bass Astral x Igo i zespołu Clock Machine. Kiedy stuknęła mi trzydziestka, pomyślałem, że fajnie by było pokazać ludziom stricte swoje oblicze. Chciałem mieć pełną decyzyjność odnośnie tego, co się z moimi piosenkami dzieje i jak są eksploatowane - mówi nam piosenkarz.
Wydany w 2023 roku pierwszy solowy krążek Igo stanowił 13-rozdziałową opowieść, prezentującą dotychczasową drogę artystyczną muzyka. To zbiór jego emocji, przeżyć i inspiracji, które połączone w jedną całość tworzą niezwykle eklektyczne, choć zarazem bardzo spójne wydawnictwo. Do pracy nad krążkiem Igor zaprosił takich producentów jak: Bartosz Dziedzic, Aleksander Krzyżanowski, Magiera, czy Jakub Jaworski, na płycie gościnnie usłyszeć możemy również Mroza, Błażeja Króla i Natalię Szroeder.
- Muzyka po prostu się dzieje. Jeśli wypływa z serca, to znaczy, że taka ma być, bo jest szczera. Oczywiście jednym się spodoba, a drugim - nie. Jest jednak zapisem tego, kim jestem w danym momencie życia. Nie kombinowałem więc za wiele, tylko nagrałem te piosenki. Nie ma w nich zakontraktowanego żadnego stylu muzycznego czy wymyślonej drogi. Ta muzyka po prostu jest - dodaje piosenkarz.
Po dwóch latach od premiery debiutanckiego albumu Igo wrócił z drugą solową płytą "12", na której można znaleźć single takie jak "Wiatr" czy "Cud". Tym razem większość materiału powstała z pomocą producenta Kuby Jaworskiego. Więcej na nowym albumie energetycznych i dramatycznych piosenek - do tego zaśpiewanych po polsku.
- Przez długi czas wmawiałem sobie, że ten angielski bardziej mi pasuje. Dopiero jako dorosły facet uświadomiłem sobie, że chroni mnie on właśnie przed tym odsłonięciem się przed odbiorcą. Kiedy zacząłem pisać po polsku, zrozumiałem, że nie ukryję się już za tym, co śpiewam i zacząłem zastanawiać się, co naprawdę chcę mu powiedzieć. Bo chcę mieć wpływ na słuchacza i na to, co mu przekazuję - podkreśla wokalista.