Kraków: Nowy metropolita Grzegorz Ryś zapowiada ocieplenie w Kościele
Świadek podniósł alarm. Spójrzcie na nagranie ze Śląska
Mogło być inaczej. Wielu uważało, że przy nowym, bardziej konserwatywnym niż papież Franciszek, Leonie XIV, Kościół w Krakowie czeka konserwatywna kontynuacja. Pierwszy na liście kandydatów wydawał się być biskup Oder. Ale to było już kilka dobrych miesięcy temu. Może Watykan jednak uznał, że kontynuacja to nie dobra metoda na krakowski Kościół, lepsza będzie zmiana. I stało się.
Bo dziś gdy ktoś rzuca w luźnej rozmowie "krakowska kuria" to w głowie pojawiają się liczne protesty pod Franciszkańską 3, pod słynnym oknem papieskim, po decyzjach lub działaniach Marka Jędraszewskiego. A wcześniej to było niemalże miejsce święte, gdzie organizować pikiet czy happeningów, często bardzo ostrych, po prostu nie wypadało. Za odchodzącego metropolity to tabu zostało złamane. Niepotrzebnie.
Z kolei słowa "Tęczowa zaraza" przylgnęły do niego na zawsze. Oczywiście koszmarną przesadą było podcinanie gardła dmuchanej lali z podobizną arcybiskupa Jędraszewskiego przez drag queen na gali Mister Gay Poland w 2019 roku, ale pokazuje to jak skrajne emocje metropolita wywoływał. Zapewne uroczystości religijnych, spraw duchowych, zarządzania kurią pilnował, ale Kościół Polski w kryzysie, po sprawach pedofilskich, kwestii finansowania przez Państwo, czy afer powiązanych z duchownymi, nie może tylko istnieć, by przetrwać. Musi znów wyjść do ludzi i ich do siebie przekonać. Szczególnie w Krakowie, drugim co do wielkości mieście Polski, mieście wielkiego Papieża-Polaka Jana Pawła II, mieście z Katedrą Wawelską i Sanktuarium w Łagiewnikach...
I wrzuciłem sobie w sieć hasła "Łódź" i "Grzegorz Ryś". Już po samych obrazkach widać, że idzie zmiana. Biskup gra na gitarze w stroju góralskim, biskup na rowerze prowadzi maraton rowerowy, uśmiechnięty święci domki dla uchodźców z Ukrainy wybudowane z jego inicjatywy (mimo, że były przeciwko nim protesty, ale jakoś ucichły). Oczywiście to też biskup Ryś "rozgrzebał" sprawę pedofilii w Kościele, która wcześniej przycichła, powołując ostatnio Niezależną Komisję Historyczną do spraw zbadania przypadków nadużyć seksualnych w Archidiecezji Łódzkiej. To też Biskup Ryś reagował na słowa Grzegorza Brauna dotyczących komór gazowych w Auschwitz czy gaszenie gaśnicą świec chanukowych w Sejmie. Podejmuje zatem tematy ciężkie i ważne, ale w roli raczej obrońcy niż napastnika.
Niedługo biskup Grzegorz Ryś wkroczy na Franciszkańską 3. Ciężko szukać u ludzi, z którymi o tym rozmawiam pomruków niezadowolenia lub okrzyków oburzenia o końcu świata i upadku Kościoła. Chyba wszyscy czekali na tę zmianę. Czy pojawi się już na Rynku Głównym w Krakowie w czasie wigilii dla ubogich? A może spotkamy go przy żywej szopce u Franciszkanów? A może wyskoczy na miasto z gitarą 31 grudnia by zorganizować nam Sylwestra? To by było!