Kraków: Policjanci uratowali trzy kobiety z płonącego budynku
Sierż. Edyta Kęskowicz i sierż. Dawid Cholewa z Wydziału Sztab Policji, kierując się słowami policyjnej roty, natychmiast rozpoczęli akcję ratunkową, nie zważając na gęsty dym i płomienie.
Przed jednym z mieszkań funkcjonariusze zastali zdenerwowaną 90-latkę, która poinformowała, że w środku pozostała jej córka. Mundurowi weszli do zadymionego lokalu i w jednym z pokoi znaleźli leżącą na łóżku 66-letnią kobietę z niepełnosprawnością. Wynieśli ją z mieszkania i umieścili w bezpiecznym miejscu. Następnie udali się do sąsiedniego mieszkania, gdzie przebywała 72-latka. Policjanci pomogli jej opuścić zadymioną przestrzeń, pamiętając również o jej psie, którego również wyprowadzili.
Wstydliwy zakątek w polskim mieście. Zdjęli szpecące ogrodzenie, a tam niespodzianka
Z informacji zebranych na miejscu wynikało, że na wyższym piętrze może znajdować się jeszcze jedna osoba. Mundurowi próbowali dostać się na górę, jednak ze względu na bardzo duże zadymienie nie było to możliwe. W tym czasie dotarli strażacy, którzy przejęli akcję gaśniczą. Po opanowaniu pożaru policjanci zajęli się 65-latką odnalezioną na piętrze i wyprowadzili ją z budynku.
Do czasu przybycia ratowników medycznych funkcjonariusze monitorowali stan uratowanych osób i udzielali im niezbędnej pomocy. 66-latka, jej 90-letnia matka oraz 65-latka zostały następnie przewiezione do szpitala.
Łącznie z bloku ewakuowano jedenaście osób, które po ugaszeniu pożaru mogły wrócić do swoich mieszkań. Ustalenie przyczyn powstania ognia będzie przedmiotem czynności prowadzonych przez policjantów z Komisariatu Policji IV w Krakowie.