Kraków: Prace konserwatorskie w Bazylice Franciszkanów
Dobiegł końca kolejny etap prac związanych z konserwacją wnętrza nawy głównej Bazyliki św. Franciszka. Dotąd odnowiono dekorację malarską ścian i sklepienia, barokowe ołtarze, ławki i konfesjonały. W ostatnim czasie wysiłki konserwatorów skupiały się na odnowieniu kamiennego chóru. Podczas tych prac udało się odkryć pierwotną, wielobarwną dekorację malarską autorstwa Tadeusza Popiela. Polichromia została zamalowana w latach 40. XX wieku i nieodtwarzana podczas wcześniejszych konserwacji w kościele. Teraz na powrót będzie można zobaczyć oryginalne zdobienia chóru.
Światło dzienne ujrzą zamalowane polichromie
- Podczas tych prac odkryliśmy polichromię parapetu chóru. Z nieznanych nam przyczyn zostały zamalowane w przeszłości, na szczęście były w bardzo dobrym stanie. Zazwyczaj wykonujemy badania każdego elementu, który konserwujemy i tak odkryliśmy, że pod warstwą w kolorze kamienia jest jakieś inne zdobienie. Sprawdziliśmy, co to było i została podjęta decyzja, że odsłonimy te zdobienia – wyjaśnia prof. Edward Kosakowski, konserwator dzieł sztuki nadzorujący prace we wnętrzu kościoła Franciszkanów.
Jak wyjaśnia konserwator odkrycie malunków inaczej zorganizuje tę część widoku Bazyliki, oglądaną wspólnie z prospektem i witrażem.
- Będzie bardziej kolorowa niż była ostatnich latach, ale taka jaką zaprojektowano początkowo – tłumaczy.
Trwające prace konserwatorskie zakończą wieloletnią, kompleksową odnowę wnętrza bazyliki pw. świętego Franciszka z Asyżu w Krakowie. W ramach tych prac konserwatorzy zajmują się nawą główną świątyni wraz z historycznym wystrojem wnętrza. Mowa m.in. o dekoracji malarskiej Tadeusza Popiela. Na konserwację czekają jeszcze prospekt organowy, podłoga, drewniana klatka schodowa. Po zakończeniu tych prac na miejsce powrócą też poddawane konserwacji obrazy, które na czas remontu zostały wyjęte z ram.
- Nadal trwają prace związane z wystrojem chóru i jego aranżacją razem z szafą organową, która przechodzi obecnie pełną konserwację. Pozostaje jeszcze wiele detali w tych miejscach, do których dotąd nie pozwalały dotrzeć rusztowania. Kiedy zostaną zdemontowane, krok po kroku, będziemy kończyć konserwację nawy głównej – to ostatni rok prac związanych z dofinansowaniem odnowienia wnętrza bazyliki. Zakładamy, że do połowy października nawa główna będzie już świecić pięknym blaskiem po renowacji, ale przede wszystkim te prace zabezpieczą na kolejne lata, dla przyszłych pokoleń ten szczególny pomnik Młodej Polski – mówi o. Łukasz Brachaczek.
„Boga Ojca” zobaczymy jesienią
Początki kościoła sięgają lat 30. XIII wieku. Świątynia jest miejscem pochówku księcia krakowskiego Bolesława Wstydliwego (zm. 1279) i jego siostry – bł. Salomei (zm. 1268), pierwszej polskiej klaryski. W kościele znajdują się prócz wspomnianego witraża „Bóg Ojciec” także inne witraże i malowidła ścienne projektu Stanisława Wyspiańskiego.
Turyści, którzy przychodzą do kościoła franciszkanów, by zobaczyć słynny witraż Stanisława Wyspiańskiego wciąż odchodzą z kwitkiem w ręku. „Bóg Ojciec” wciąż jest zasłonięty – to ochrona w związku z pracami konserwatorskimi chóru. Witraż będzie można zobaczyć w całej okazałości w drugiej połowie września.
Prace konserwatorskie w bazylice franciszkanów trwają już od szeregu lat. Większa część wnętrza świątyni została odnowiona. Remont objął prezbiterium, transept oraz część nawy głównej z wyposażeniem. Nowy blask zyskały m.in. obrazy oraz polichromie autorstwa Stanisława Wyspiańskiego.
Ostatni etap prac kosztował blisko 700 tys. zł. Remont był możliwy dzięki wspólnemu dofinansowaniu SKOZK-u, gminy Kraków i Urzędu Marszałkowskiego.