Kraków: UKEN wstrzymał kierunek studiów w dniu inauguracji. 160 młodych ludzi miało zacząć studiować etykę. Nie zaczną
Sprawę jako pierwsza opisała krakowska "Gazeta Wyborcza". W artykule zaznaczono: "Polska Komisja Akredytacyjna, która w maju kontrolowała kierunek, negatywnie zaopiniowała m.in. plan i program studiów. To poważne uchybienie, ale nie tożsame z negatywną oceną całego kierunku, jak przekazano studentom".
Dr hab. Krzysztof Gurba, dyrektor Instytutu Dziennikarstwa i Stosunków Międzynarodowych tłumaczył w czwartek (2.10) wypowiadając się dla TVP, że raport zawiera bardzo negatywną ocenę parametrów programu studiów.
- To była trudna decyzja, ale jedyna możliwa po raporcie Polskiej Komisji Akredytacyjnej - przekonywał. - Nie chciałem narażać studentów na studiowanie w warunkach źle ocenianych - dodał.
Dyrektor zapowiedział działania naprawcze i ponowne uruchomienie kierunku w przyszłym roku.
Sprawa nie tylko zszokowała studentów, którzy w jednej chwili zostali bez swoich studiów. Budzi również kontrowersje na samej uczelni. Dr hab. Dorota Probucka, prof. UKEN, kierowniczka Katedry Etyki Społecznej, Mediacji, Negocjacji i HR oraz przewodniczącą Rady Jakości Kształcenia na kierunku: Etyka - Mediacje i Negocjacje zwraca uwagę, że to raport wstępny, cząstkowy i uczelnia ma trzy tygodnie na odwołanie się.
Również przedstawiciel Polskiej Komisji Akredytacyjnej potwierdza, że raport jest wstępny, wyniku końcowego nie ma, a żegnanie się ze studentami dlatego, że raport wskazuje na potrzebę wprowadzenia działań naprawczych określił jako niedorzeczność.
UKEN zaproponował studentom możliwość podjęcia nauki na innych kierunkach na tym samym wydziale.
Na sytuację, która zaistniała na krakowskiej uczelni, zareagowała posłanka Daria Gosek-Popiołek, zwracając się do Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Rzecznika Praw Studenta o zbadanie całej sprawy.
"Sytuacja dotyczy studentów I roku zarówno studiów licencjackich, jak i magisterskich. Tego rodzaju nieodpowiedzialne i szokujące działanie wywołało ogromne zamieszanie wśród studentów. Wiele osób, które przeznaczyły czas i pieniądze na przeprowadzkę do Krakowa i wynajem mieszkań, stanęło przed koniecznością zmiany swoich planów życiowych i akademickich w ostatniej chwili, w sytuacji, w której większość uczelni wyższych już zamknęła rekrutację na I rok studiów licencjackich i magisterskich. Proszę o zbadanie tej sprawy oraz ewentualną pomoc w rozwiązaniu zaistniałego problemu. Uważam, że takie działania są niedopuszczalne i powinny zostać rozwiązane w sposób, który zapewni studentom godne traktowanie oraz ochronę ich praw w ramach funkcjonowania systemu edukacji wyższej" - napisała posłanka.