Królowa bez króla. Ostatnie lata życia Marysieńki
W czerwcu 1696 roku świat Marii Kazimiery Sobieskiej rozpadł się na kawałki. Po śmierci Jana III Sobieskiego ukochana "Marysieńka" musiała zmierzyć się nie tylko z żałobą, ale i z brutalną rzeczywistością polityczną. W ciągu kilku lat straciła wpływy, rodzinę i ojczyznę…
Ostatnie dni króla
Jan III Sobieski zmarł 17 czerwca 1696 roku w Wilanowie, pozostawiając Marię Kazimierę pogrążoną w głębokim smutku. Już następnego dnia orszak żałobny z ciałem monarchy wyruszył do Warszawy.
Królowa, jak zanotował biskup Andrzej Chryzostom Załuski, nie odstępowała trumny męża, a jej ból był tak wielki, że nie sposób go było podważyć. W tej ostatniej podróży Maria Kazimiera chciała być jak najbliżej zmarłego, podpisując odtąd listy jako "la reyne abandonnée" – opuszczona królowa.
Pogrzeb króla odbył się z wielkim splendorem, choć już wtedy było jasne, że pozycja Sobieskich słabnie. Trumnę ozdobiono złotem i herbami Korony oraz Litwy, a uroczystości żałobne w kościele Kapucynów zgromadziły elitę Rzeczypospolitej.
Jednak nawet w tych chwilach nie zabrakło rodzinnych napięć – najstarszy syn, Jakub, nie chciał wpuścić orszaku na Zamek Królewski, domagając się od matki wsparcia dla swojej kandydatury na tron. Dopiero po interwencji bliskich zgodził się na kompromis, lecz relacje z matką uległy trwałemu ochłodzeniu.
Rozpad rodziny i walka o tron
Po śmierci Jana III Sobieskiego rodzina stanęła przed widmem politycznej marginalizacji. Maria Kazimiera, jeszcze niedawno pierwsza dama Rzeczypospolitej, musiała obserwować, jak jej synowie – Jakub, Aleksander i Konstanty – rywalizują o schedę po ojcu i popadają w konflikty o majątek.
Jakub, naturalny pretendent do tronu, od początku miał trudności: brakowało mu wojskowych dokonań ojca, a jego małżeństwo z Jadwigą Elżbietą Amalią, córką cesarza Leopolda, nie spodobało się Ludwikowi XIV, który dotąd wspierał Sobieskich. Dodatkowo Jakub wszedł w otwarty spór z matką o pieniądze po zmarłym królu, co osłabiło jego wizerunek w oczach szlachty.
W królewskim skarbcu znaleziono zaledwie 300 tysięcy talarów – suma niewystarczająca do prowadzenia skutecznej kampanii wyborczej. W warunkach wolnej elekcji, gdzie głosy szlachty często kupowano, brak środków był poważnym problemem. W dodatku przeciwnicy Sobieskich, skupieni wokół możnych rodów, skutecznie podważali ich pozycję i rozgrywali rodzinne konflikty na swoją korzyść.
Przegrana elekcja i utrata wpływów
Elekcja 1697 roku była jednym z najbardziej burzliwych momentów w historii Rzeczypospolitej. O koronę walczyli m.in. Jakub Sobieski, książę Conti i elektor saski Fryderyk August.
Szlachta była podzielona, a kampanię wyborczą cechowały intrygi, przekupstwa i polityczne machinacje. Ostatecznie, po podwójnej elekcji, 27 czerwca 1697 roku królem został August II Mocny. Dla Marii Kazimiery oznaczało to ostateczną klęskę jej planów dynastycznych i utratę wpływów w kraju.
Sytuacja Sobieskich pogarszała się z każdym miesiącem. Przeciągające się bezkrólewie, wyciąganie rodzinnych brudów przez przeciwników i malejące poparcie ze strony Francji sprawiły, że Maria Kazimiera musiała pogodzić się z porażką. Wobec braku perspektyw na odzyskanie władzy, podjęła decyzję o opuszczeniu Polski.
Wyjazd z Polski i życie na wygnaniu
Zimą 1698 roku Maria Kazimiera wraz z licznym orszakiem opuściła kraj. Jej podróż do Rzymu rozpoczęła się 2 października 1698 roku od uroczystego błogosławieństwa w Jaworowie. Przez Lwów, Kraków i Śląsk dotarła do Włoch, zatrzymując się po drodze w Loreto, Wenecji i Bolonii.
W Rzymie zamieszkała w Palazzo Chigi-Odescalchi, gdzie prowadziła bogaty dwór, utrzymując się z resztek majątku i wsparcia papieża Innocentego XII.
Pobyt w Wiecznym Mieście miał być próbą odbudowania pozycji politycznej i znalezienia nowego sensu życia. Maria Kazimiera w tym czasie próbowała wpływać na politykę papieską, angażowała się w sprawy sukcesji hiszpańskiej, a nawet popierała różne frakcje w zależności od sytuacji.
Jej emocjonalność i bezkompromisowość nie zawsze przysparzały jej sympatii, zarówno wśród duchowieństwa, jak i arystokracji rzymskiej.
Samotność, konflikty i ostatnie lata
W Rzymie Maria Kazimiera prowadziła wystawne życie, utrzymując dwór liczący nawet 150 osób. Organizowała bale, przyjęcia i spotkania towarzyskie, ale coraz częściej doświadczała rozczarowań i upokorzeń. Po śmierci Innocentego XII jej relacje z papieżem Klemensem XI uległy pogorszeniu, co w 1713 roku zmusiło ją do opuszczenia Rzymu.
Ostatnie lata spędziła we Francji, w zamku w Blois, gdzie Ludwik XIV pozwolił jej się zatrzymać, choć odmówił pobytu w Wersalu. Tam też zmarła 30 stycznia 1716 roku, przeżywszy męża o niemal 20 lat.
Początkowo pochowano ją w kościele św. Zbawiciela w Blois, a dopiero później jej ciało przewieziono do Polski i złożono obok Jana III w kościele kapucynów, a następnie na Wawelu.