Byliście na meczu Arki Gdynia z Rakowem Częstochowa? Znajdźcie siebie na zdjęciach! Blisko dziewięć tysięcy widzów na trybunach
Piłkarze Arki na swoich kibiców zawsze mogą liczyć. Fani przez cały mecz wspierali drużynę, ale zawodnicy nie potrafili się odwdzięczyć dobrym wynikiem. Wysoka porażka, nawet z aktualnym wicemistrzem Polski, jest mocno rozczarowująca.
Młoda dziewczyna już nie żyła. Policjantka nie wytrzymała
Na meczu z Rakowem pojawiło się blisko dziewięć tysięcy fanów, z czego około 500, to byli sympatycy Rakowa, którzy byli wspierani przez zaprzyjaźnionych z nimi kibiców Lechii Gdańsk. I właśnie fani zespołu z Częstochowy mieli po meczu zdecydowanie więcej powodów do radości.
Kibice Arki byli za to bardzo źli i rozczarowani tym, co zobaczyli w wykonaniu żółto-niebieskich. Jeszcze w trakcie meczu, ale też po końcowym gwizdku sędziego piłkarze gdyńskiego zespołu usłyszeli z trybun kilka mocnych słów. Takich, które mają zmobilizować zawodników do ciężkiej pracy na treningach i znacznie lepszej gry w ostatnim meczu ligowym w tym roku. W sobotę (6.12.2025 r.) żółto-niebiescy zagrają w Gdyni z zespołem Motoru Lublin.
Fani mogą być też rozczarowani, bo podopieczni trenera Dawida Szwargi doznali wysokich porażek aż w pięciu meczach PKO Ekstraklasy na rozegranych 17.
Najlepszy piłkarz Arki Gdynia w rankingu "Dziennika Bałtyckiego" w sezonie 2025/26. Kto jest liderem? TOP 10
Te wysokie porażki ligowe, to: z GKS-em Katowice 1:4, z Jagiellonią Białystok 0:4, z Zagłębiem Lubin 0:4, z Górnikiem Zabrze 1:5 i teraz z Rakowem 1:4. Żółto-niebiescy na zakończenie roku zagrają jeszcze u siebie z Motorem Lublin i liczą na to, że zwycięstwem zakończą rok i w dobrych humorach pożegnają się z kibicami. Porażka w tym meczu może sprawić, że drużyna Arki spędzi zimę w strefie spadkowej w tabeli PKO Ekstraklasy.